Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • NINA - relacja z budowy - Strona 5
Strona 5 z 6

Re:NINA - relacja z budowy

: 31 paź 2005, 13:52
autor: maciejza
Stefan , daj spokój ... idziemy na herbate ...

Re:NINA - relacja z budowy

: 31 paź 2005, 14:04
autor: mirek
Istotnie to zupełnie inne forum. Nie chcę być adwokatem KIDa ale jest to wspaniały czlowiek, pomagajacy bardzo wielu kolegom . Myślę , że nie potrzebne są man tu jakieś nieprzyjemne uwagi . Wszelkiego rodzaju jakieś uwskazówki czy uwagi podyktowane są tylko chęcią pomocy :) :) Mnie osobiście ten modelik się również podoba chociaż nie jestem wytrawnym szkutnikiem i poziom wykonania moich modeli jest daleki od doskonalości a wiedza o szkutnictwie :x :x :x :x jest bardzo cieniutka

Re:NINA - relacja z budowy

: 31 paź 2005, 21:24
autor: KID
Ponieważ w tym rodzinnym portalu zastałem już obsadzone role matki, wujaszków i cioteczek to siłą rzeczy muszę grać rolę ojca z paskiem w ręku. Robię to tylko po to aby od czasu do czasu przerwać monotonną serię wpisów: wow, super, extra... I sami zobaczcie jak to działa ożywczo na dyskusję.

Re:NINA - relacja z budowy

: 31 paź 2005, 21:28
autor: radek
I sprawdzacie się w swoich rolach - i Ty Stefan jako obrońca idei podbudowywania ludzi i Ty KID - w roli człowieka z paskiem. Daje to równowagę, która jakże jest cenna. Mam nadzieję, że ten przykład wytworzy dodatkową symbiozę. Mam nadzieję, że już emocje opadły i ciesze się, że jesteście tu obaj.
Pozdrawiam.

Re:NINA - relacja z budowy

: 31 paź 2005, 21:32
autor: maciejza
KID napisał:
I sami zobaczcie jak to działa ożywczo na dyskusję.


hehe ja wole 'atmosfere' niz takie dyskusje ;)

moze dlatego od biczowania jest PWM gdzie trzeba wymodelowac kornika w skali i na dodatek z ukladem prazek zaleznych od ery, a tutaj jest kącik modelarzy dla "przyjemności" ;)

ale na powaznie, to chyba znacie sie nie od dzis i stad te 'ojcowskie' uwagi ;)

Re:NINA - relacja z budowy

: 31 paź 2005, 21:41
autor: stefan
[quote] Ponieważ w tym rodzinnym portalu zastałem już obsadzone role matki, wujaszków i cioteczek to siłą
rzeczy muszę grać rolę ojca z paskiem w ręku. Robię to tylko po to aby od czasu do czasu przerwać
monotonną serię wpisów: wow, super, extra... I sami zobaczcie jak to działa ożywczo na dyskusję.[quote]
hahahahahha! :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: najbardziej mi sie podoba:"muszę grać rolę ojca z paskiem w ręku."

Re:NINA - relacja z budowy

: 01 lis 2005, 19:04
autor: vegelus
Ja tam uwazam ze Ninka jest super i podjolem decyzje ze swoja rozpale jutro w piecu :-)

Co do uwag KIDa i Stefana to maja racje ;-)

Uwazam jednak ze pomoc KIDA jest sluszna co do relingow jak i kabestanu. Moja uwage zwrocil jedynie kabestan i mialem poszperac w planach jak on wyglada na Nince. Swiadczy to o tym ze nie przewracamy sterty zdjec zerkajac tylko a analizujemy detale.

Jak chcemy unikac krytyki to trzeba robic zdjecia z wiekszej odleglosci B)
A tak na powaznie to mam zagadke?

Jak sie robi male deseczki?

Re:NINA - relacja z budowy

: 01 lis 2005, 20:17
autor: banderas
VEGELUS odpowiadam na Twoje pytanie RĄBIE SIĘ DUŻE

Re:NINA - relacja z budowy

: 01 lis 2005, 20:24
autor: Evelion
Witam.

Teraz ja po powrocie od rodziny zabiore głos. Zupełnie nie rozumiem całej tej dyskusji. Przecierz ja jak najbardziej licze na słowa krytyki, nie tylko krytyki ale podpowiedzi co powinno być inaczej. Wydaje mi się że każy z nas chciałby swoje modele robić, wiadomo dla przyjemności, ale też i coraz lepsze. Przecierz wiedza nie spadnie nam z nieba, Teraz już wiem że deski powinienem przynajmniej połączyć na taką zakładkę, faktycznie wygląda to o wiele lepiej i bardziej profesjonalnie. Jeśli teraz nikt by mi nie podpowiedział to wielce prawdopodobne że przy następnym modelu popełniłbym ten sam błąd. tak samo jak winda, Miomo że to nie jest model z pudełka to robie go według planów z pudełka, nie miałem pojęcia jak taka winda wygląda zrobiłem tak jak było w planach, Teraz Już wiem jak ta winda wygląda i nawet mam zdjęcie, w przyszłości postaram się zrobić lepszą.

A teraz małe wyjaśnienia co do tych relingów, taka liczba połącznień nie wynika z braków materiałowych ale z włąściwości drewna. Chciałem to zrobić z mahoniu, takiego ładnego. Niestety odmówił on kompletnej współracy jeśłi chodzi o gięcie. nawet milimetra nie szło go ugiąc , tylko się łamał, wygiołem już nie jedną listewkę a to było jak ciastko, strasznei kruche. A że z tego drewna zrobiłem już odbojnice no to relingi też musiałem, żeby zachować kolorystyke. Stąd tyle łączeń mimo niewielkiego ugięcia burt. Na przyszłość wiem nic z tego drewna nie robić.

Zeby nudno nie było zamieszczam kolejne fotki.

[img]%20[img]http://www.starzaki.eu.org/~Evelion/domowa/nina/nina_028.jpg[/img]

Obrazek

Re:NINA - relacja z budowy

: 02 lis 2005, 08:12
autor: vegelus
Banderas mełe deseczki robi się tak samo jak małe dziewczynki, i tu twoja odpowiedz ;-)