Strona 8 z 9
O:Odp:)Jacht Gretel - Mamoli (XVIII w)
: 07 lut 2008, 20:04
autor: mirek
No i pięknie.
Małymi kroczkami do przodu.
Mam nadzieję , ze ornament na rufie poprawiłaś :)
O:Odp:)Jacht Gretel - Mamoli (XVIII w)
: 07 lut 2008, 20:49
autor: Nina
Mirku zdjęcie specjalnie dla Ciebie ;)

O:Odp:)Jacht Gretel - Mamoli (XVIII w)
: 07 lut 2008, 21:06
autor: mirek
Jest mi niezmiernie milo z tego powodu.
A ja swoją rufę do jachtu pokaże lada dzień :)
O:Odp:)Jacht Gretel - Mamoli (XVIII w)
: 08 lut 2008, 21:23
autor: Nina
Kiedy zabierałam się do pracy przy maszcie nie wierzyłam ,że cokolwiek zrobię.
W zestawie dołączono patyczki i radź sobie sama... przy pomocy wiertarki utoczyłam sobie takie oto elem.
i nie ukrywam ,że jestem z siebie dumna.Pobejcowałam i zamierzałam robić dalej wg. instrukcji, ale mam problem z nićmi (linkami). Producent dostarczył trzy rodzaje i ich nie opisał. Patrząc do relacji Krzysztofa zobaczyłam,że użył czarnych nici, których w zestawie brak.
Chciałam zrobić od początku do końca model z tego co mi zaproponował producent.

O:Odp:)Jacht Gretel - Mamoli (XVIII w)
: 09 lut 2008, 14:08
autor: Nina
Nitkę nr 3 zafarbowałam na czarno i postawiłam maszt :)

O:Odp:)Jacht Gretel - Mamoli (XVIII w)
: 10 lut 2008, 10:39
autor: Nina
Taka mała rzecz a cieszy :)

O:Odp:)Jacht Gretel - Mamoli (XVIII w)
: 13 lut 2008, 18:25
autor: Nina
O:Odp:)Jacht Gretel - Mamoli (XVIII w)
: 18 maja 2010, 17:35
autor: Nina
No tak po dwóch latach wyciągnąć model to od czego można zacząć ? pewnie od odkurzania, a nawet doklejenia jednego elementu. Pstrykam fotki i co? nadal widać kurz, ale czemu się dziwić - wszak mi do młodości nie idzie to i wzrok przez te dwa lata jakby słabszy.

O:Odp:)Jacht Gretel - Mamoli (XVIII w)
: 18 maja 2010, 19:51
autor: krzysztof
No to przed Tobą plecionki. Warto skończyć modelik, tego życzę.
O:Odp:)Jacht Gretel - Mamoli (XVIII w)
: 19 maja 2010, 14:13
autor: Nina
Dzisiaj pracowałam nad sterem trochę ciężko, bo czego się chwycę to odpada więc zamiast iść dalej ciągle doklejam.
Ster wyszedł jak wyszedł dołączone metalowe części fatalne i jedna z nich nawet nie bała się pęknąć.
Pomalowałam na biało i jako tako wygląda. Nawet zbliżenia nie daję bo byście się załamali.
