Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam

Może komuś się przyda, lub zaczerpnie elementy pomysłu do własnych potrzeb.



Podczas prac przy modelu początkowo zwężałem planki przypinając ją do bukowego klocka i szlifowałem to co wystawało.



Po kilkudziesięciu (niestety/dopiero) zwężonych plankach stwierdziłem że potrzebne będzie tu lepsze narzędzie.

"Plankownica" ?



Potrzebne materiały:
Płaskownik 50x4 L=1m (1 szt.)
Kątownik 15x15x2 L=1m (2 szt.)
Kątownik 12x12x2 L=1m (1 szt.)
Płaskownik 10x3 L=0,3m (1 szt.)
Trochę śrub, nakrętek, podkładek...



Jeden z kątowników 15x15x2 ponacinałem na jednym z ramion co 1 cm, to samo ramię wcześniej prze-frezowałem do grubości 1mm. W ten sposób powstała listwa giętka jednostronnie - jako element stanowiący oparcie zwężanej planki.

Płaskownik nawierciłem, przykręciłem pełny kątownik i skręcałem wszystko w całość.

Trochę zdjęć:



tu widać "zęby"


Bardzo istotna sprawą są dociski widoczne na zdjęciach - poprzez nie dociskany jest kątownik 12x12 i przytrzymuje zwężaną plankę.

Ustawienie przyrządu na kilka planek:
- poluźnienie docisków,
- nastrojenie "plankownicy",

(śruby nie obracają się gdy optymalnie główka jest przykręcona do kątownika "wyginającego się", zastosowane podkładki sprężyste i płaskie łby śrub dają możliwość odchylenia się kątownika od osi śruby o kilka stopni.)

Pierwsze "strojenie" trochę trwało, kolejne to była tylko szybka korekta, sprawdzenie - dużo dużo szybciej.

Montujemy plankę i dociskamy


Cięcie.
Żeby nie niszczyć aluminium (zamontowaną i dociśniętą plankę) obcinam na mojej mini cyrkularce. Frezik odsunięty tak by nie niszczył dolnego płaskownika będącego podstawą urządzenia).



Te prowizoryczne "blaszki" miały za zadanie docisnąć "sprężynujące" fragmenty planki (w jednym miejscu docisk był mało skuteczny...




Po ucięciu


Zwężanie planek teraz jest dużo łatwiejszą robotą... Można przyrząd ustawić do dziesiątych milimetra i eliminuje sporo niedokładności przy zwężaniu.

Tak jak wspomniałem, może komuś się coś z tego przyda.

Pozdrawiam
Janek

Na stronie Mareckiego opisany jest przyrząd dużo łatwiejszy w wykonaniu
i poręczniejszy w użyciu. Na forum też gdzieś jest takowy.

http://www.marecki.user.icpnet.pl/jig2.htm

Robi się go w 5 minut. Można obrabiać dowolnej grubości listewki (no tak gdzieś do 10 mm)
pod dowolnie ustawionym kątem.

Rysunek ze strony Mareckiego (chyba nie złamałem praw autorskich ?)

Zaciśnięta trójkątem listewka jest nie do ruszenia. Można ją heblować,
piłować, szlifować.... etc.

Witam,
Panie Romku, dziękuje za słowo komentarza.

Spotkałem się wcześniej z tym rozwiązaniem studiując "Kogę" w poszukiwaniu rozwiązania.
http://www.koga.net.pl/forum/viewtopic.php?f=10&t=2330 (Pana relacja).

Jest to z pewnością bardzo mocny uchwyt (czym ostrzejszy klin tym lepiej) i świetnie się spełnia w wielu zadaniach.

Jednak jako początkujący i niedoświadczony modelarz - wykonuję poszycie z planek na całą długość. Znaczne rozbieżności w szerokości listewek na całej długości mogą przysporzyć problemów w zamontowaniu w "Jig'u", na przykład początek 1,5mm, potem rozszerzenie do 3mm i zwężanie... nie bardzo widziałem możliwość w miarę precyzyjnego zamontowania jej w uchwycie tak by o obcięciu tego co wystaje otrzymać to co planowałem.

W moim zamierzeniu było zrobienie przyrządu, który będę mógł wielokrotnie dowolnie ustawiać, a co więcej szybko obciąć nadmiary i otrzymać gotową plankę w zadowalającej mnie dokładności.

Na pewno przywołany tu przez Pana Romka "JIG" jest prostszy w budowie i świetnie nadaje się do relatywnie krótkich listewek.

Tak czy owak mój aluminiowy "twór" spełnia swoją rolę... więc stwierdziłem że podzielę się tym na forum.

Pozdrawiam
Janek

JHJT pisze:
Tak czy owak mój aluminiowy "twór" spełnia swoją rolę... więc stwierdziłem że podzielę się tym na forum.

Oczywiście, że każde rozwiązanie jest dobre. Bardzo dobrze, że opublikowałeś swój przyrząd,
poparty całą serią fotek. Mój wpis nie miał na celu dyskredytacji Twojego przyrządu.
Może to tak zabrzmiało. Przepraszam jak by co.
Pozdrawiam Romek S.