Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Coś ruskiego, ale w sumie ciekawe.
Strona 1 z 2

Coś ruskiego, ale w sumie ciekawe.

: 09 kwie 2011, 10:26
autor: ramol
Byłem ostatnio na giełdzie samochodowej, i obok niej jest taki pchli targ, gdzie ludzie sprzedają wszystko co mają, od telewizora przez skarpety, meble po używane zabawki, i tam oto wydybałem takie cuś :lol:
made in CCCP
made in CCCP


Po zaciętych targach zakupiłem to to za zawrotną kwotę 45 zeta.
Z tego co przetestowałem to najbardziej nadaje się do cięcia listewek i frezowania rowków, stolik można przykręcić na dowolnej wysokości, jak dorobię krążek z papierem to będzie też można używać jako ściernicy, po zdjęciu stolika i tarczy tnącej można założyć drewienko do toczenia, nawet jest taki pilniko/nożyk jednak nie ma żadnego konika do zamocowania owego nożyka. Jest tylko metalowa listewka którą można przykręcić na jednym boku i na niej wspiera się nożyk podczas toczenia, co nie zmienia faktu że toczy się praktycznie w powietrzu trzymając nożyk w rękach.
Może ktoś z kogowiczów zetknął się z takową maszynką, i tu mam pytanie odnośnie wyposażenia toczącego, bo nie wiem czy to jest kompletne i tak już ma być, czy może był jeszcze jakiś sprytny konik na którym jednak montowało się nożyki żeby w rękach nie trzymać.

Re: Coś ruskiego, ale w sumie ciekawe.

: 09 kwie 2011, 10:54
autor: Mietek
Ta maszynka nazywała się "Umiełyje ruki" Sprawuje się w miarę dobrze a po dorobieniu kilku przystawek jest uniwersalna. Blat stolika i prowadnicę listewek należy zmienić bo jest denna. Podstawki do toczenia chyba w tym zestawie nie dodawali.

Re: Coś ruskiego, ale w sumie ciekawe.

: 09 kwie 2011, 13:54
autor: krzysztof
Mam takową, muszę poszukać jakie części były w komplecie, który kupiłem.
Przejrzałem szpargały. Znalazłem jedynie ochronę piły, tarczę polerską z grubego filcu z ochroną oraz tarczę z kamienia do ostrzenia. Jeśli pamięć nie zawodzi konik był. Przesuwał się po jednej z poziomych szyn , tych z metalowego pręta. Wykonany był (konik) z rurki , która była blokowana na pręcie śrubką, do rurki przyspawany był element w kształcie "T". Na poziomym elemencie "T" opierało się dłuto do toczenia.

Re: Coś ruskiego, ale w sumie ciekawe.

: 09 kwie 2011, 22:28
autor: Budrys
krzysztof pisze:. . . Jeśli pamięć nie zawodzi konik był. Przesuwał się po jednej z poziomych szyn , tych z metalowego pręta. Wykonany był (konik) z rurki . . .


Konik j e s t w postaci stożkowo zakończonej śruby w ruchomej (wysuwanej na dwóch cylindrycznych prowadnicach) części z prawej strony.
Dodatkowo jest dołączany element w postaci "stolika" z przesuwaną prowadnicą, do realizacji funkcji pilarki
(w zestawie 1 tarcza).

Re: Coś ruskiego, ale w sumie ciekawe.

: 09 kwie 2011, 23:39
autor: krzysztof
Budryds ma oczywiście rację. Przepraszam za zamieszanie. Konik to konik, suport dla nożyka tokarskiego to inny element.

Re: Coś ruskiego, ale w sumie ciekawe.

: 10 kwie 2011, 08:53
autor: ramol
no to chodziło mi właśnie o ten suport do nożyka, :-). Samych koników to widzę w takim razie że mam dwa, jeden właśnie ze śruby zakończonej stożkiem, a drugi jest zrobiony na łożysku, tak że stożek obraca się razem z toczonym materiałem. Jeżeli byś odnalazł ten suport lub z grubsza przynajmniej narysował jak to to wyglądało to byłbym wdzięczny.

Re: Coś ruskiego, ale w sumie ciekawe.

: 10 kwie 2011, 15:38
autor: Budrys
ramol pisze:no to chodziło mi właśnie o ten suport do nożyka. Jeżeli byś odnalazł ten suport lub z grubsza przynajmniej narysował jak to to wyglądało to byłbym wdzięczny.


Z tym może być największy kłopot.
Z zestawów wykorzystywałem sporadycznie wszystko tylko nie to! To są (były) urządzonka dla początkujących i młodych pasjonatów majsterkowania a więc i poziom techniki był z grubsza adekwatny do tego: piłka tarczowa, ściernica, tarcza filcowa, dłutka żelazne kształtowe oprawione w plastik i coś w rodzaju wspornika narzędziowego (ukształtowany płaskownik) przykręcanego do czoła obudowy silnika. Coś w rodzaju podtrzymki jak w najprostszych amatorskich tokarkach do drewna.
Mogę tylko poszukać w "szpargałach" ruszonych przy okazji kończącego się remontu mieszkania.

Re: Coś ruskiego, ale w sumie ciekawe.

: 10 kwie 2011, 18:35
autor: stach5
Witam.
Większość tokarek do drewna, nawet tych profesjonalnych nie posiada takiego suportu jaki jest w tokarkach do metalu, toczenie odbywa się z wolnej ręki dłutem opartym na specjalnej podpórce.
Maszynka zakupiona przez kolegę posiadała specjalnie ukształtowany płaskownik przykręcany do podstawy maszynki jako podpora dla dłutek, na oś silnika nakręcało się taką nakrętkę z pazurkami jako zabierak a zdrugiej strony matriał podpierało się konikiem.Posiadam taką maszynkę ale niestety solidnie zdekompletowaną i nie jestem w stanie pokazać elementów które opisałem.Jako tokarka nadaje się ona raczej do toczenia takich elementów jak rączki do pilnków,dłutek i tym podobnych żeczy.Ja używam jej po przeróbce stołu jako pilarki i szlifierki tarczowej

pozdrawiam
stach5 Stanisław Stokłosa

Re: Coś ruskiego, ale w sumie ciekawe.

: 10 kwie 2011, 18:42
autor: bartes123
Myślę że fajnie by było, jakby koledzy wrzucili zdjęcia swoich pilarek na bazie tego modelu - w sensie jak zmienili stoliki, jakie mocowanie, jakie frezy itd, coby każdy kto takową posiada (między innym i i ja) mógł podpatrzeć co można z tego wykrzesać. Swoją drogą ktoś już pisał, że nie zamieniłby jej na proxxona. Ktoś to pisał na kodze...

Re: Coś ruskiego, ale w sumie ciekawe.

: 10 kwie 2011, 19:25
autor: syso1
Witam, kiedyś miałem tego kocura odkupiłem od gościa tylko bez stoliczka. Dorobiłem sobie stolik, założyłem frez tarczowy bo oryginalny był jak tu powiedzieć po przejściach i dorobiłem prowadnicę. Do ok. 5mm cięła dobrze a powyżej się dusiła (może zajeżdzona była) . Do proxxona to jej raczej daleko ale za 45 zł do dobrze ją mieć pod ręką na początek.