Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • "Nina" skala 1:96 - Shipyard - uczę się - Strona 2
Strona 2 z 3

Re: "Nina" skala 1:96 - Shipyard - uczę się

: 25 lis 2021, 13:07
autor: TomekA
Jezeli Ci te planki nadal zaciekaja tuszem na koncowkach kazdej, to moze poeksperymentuj z czarna farba akrylowa (pospolita plakatowka), ktora jest ciut gestsza od tuszu z flamastra i nie powinna az tak zaciekac.
A w ogole, to akurat fornir nie za bardzo sie nadaje na planki, bo ma zbyt duze pory ktore zle imituja dab w skali i nie da sie go ciac do gladkiej powierzchni ciecia. Zamiast tego polecam pociecie odpowiedniej deseczki z jakiegos bardziej zwartego twardego drewna, np. owocowe czy klon, buk albo brzoza, na listewki do oplankowania. Lepszy efekt koncowy i latwiej sie z takowymi pracuje.
Najlepiej jest jeszcze przed pocieciem tejze deseczki, pomalowac jej jedna krawedz na czarno i dopiero potem ja pociac na ciensze listeweczki na planki - kazda z nich bedzie wtenczas miala jedna ze swych krawedzi poczerniona i bez zaciekow.

Re: "Nina" skala 1:96 - Shipyard - uczę się

: 25 lis 2021, 13:31
autor: Kaper
Tomek problem z deseczkami jest taki, że "pracuje" w domu na kanapie przed telewizorem hehehe i ciężko mi tutaj drewno obrabiać :-( zostaje tylko materiał który mogę przycinać nożykiem.

Ale myślę, że to kwestia wprawy kolejna próba wyszła już znośnie dałem więcej kleju i końcówkę dociskałem cały czas palcami by nie zaciekło.

Jeszcze troszkę planki mi się zwężają przy końcach nad tym jeszcze troszkę muszę popracować :-)

Re: "Nina" skala 1:96 - Shipyard - uczę się

: 26 lis 2021, 11:29
autor: Kaper
Cześć

Podzielę się z Wami moimi amatorskimi próbami z docinanie planek.

Pierwszy pokład zrobiłem z planek które można powiedzieć docinałem "na oko", dosuwałem fornir pod liczby na skali i po linii ciąłem ... wyszło bardzo źle na dodatek wielokrotne cięcie w tym samym miejscu szybko niszczy matę hehehe
Resize_20211126_110603_3569.jpg
Następnie skleiłem prowadnice, dosuwałem fornir do końca przykładałem linijkę do ograniczników na górze i dole grubości planki i tak ciąłem. Lepiej ale nie wiem z czego to wyszło ale dalej były nierówne od 2,5 mm do 3 mm miały.
Resize_20211126_110604_4101.jpg
3 sposób okazał się prosto głupi ale działa. Skleiłem literę T i jej używam przesuwając góra dół by określić szerokość. Planki wyszły bardzo równe i co ważne powtarzalne ! Jestem z tej metody zadowolony :-)
Resize_20211126_110603_3024.jpg
36 planek a wynik ten sam 9,8 cm
Resize_20211126_110602_2493.jpg
Planki praktycznie takie same ciężko je było utrzymać w ręce i na zdjęciu tego tak nie widać bo się przesuwały ale jestem zadowolony :-)
Resize_20211126_110606_6619.jpg

Re: "Nina" skala 1:96 - Shipyard - uczę się

: 26 lis 2021, 21:16
autor: Witek...
Ładna czysta robota, widać że się starasz, tak trzymaj, dobrej zabawy i powodzenia w budowie.
Pozdrawiam Witek

Re: "Nina" skala 1:96 - Shipyard - uczę się

: 07 gru 2021, 14:41
autor: Kaper
Dzięki Witek :-) fajnie, że ktoś tu zagląda i patrzy jak się uczę :-)

Pokład poprawiony jest dużo lepiej niż było (oczywiście na moje standardy ;-) ).

Zastanawiam się czy próbować robić imitacje kołkowania wykałaczkami, czy nie będzie to przeskalowane w mojej skali 1:100 i czy nie zniszczę sobie pokładu czy na moim etapie nauki odpuścić :-)

Re: "Nina" skala 1:96 - Shipyard - uczę się

: 07 gru 2021, 18:37
autor: Witek...
A zaglądają, zaglądają ;)
Raczej do testów sklej sobie na boku na tekturce kawałek pokładu i próbuj. Na gotowym szkoda, bo coś nie pójdzie po myśli i całość do wyrzucenia.
Osobiście poleciłbym Ci spróbować z odciskaniem kółek igłą lekarską. Wiele na ten temat już było w różnych relacjach.
Ja robię tak, że najpierw pokład lekko przeciągam matowym lakierem wręcz go wcieram( są oczywiście zwolennicy olejowania, ale to niesie ryzyko, że później będzie trudniej przyklejać elementy do pokładu). Igłę powiedzmy 0,5 obcinasz na płasko i dodatkowo trzeba tę obciętą krawędź podszlifować tak żeby miała wokoło bardziej ostrą krawędź (jakbyś chciał nią wycinać małe kółka). Później na szmatkę kilka kropel tuszu i na zmianę czubek w tusz i odcisk na pokład i tak na zmianę. Ilość tuszu minimalna tylko żeby zostawić ślad i lekko "wkręcić" w pokład.
Powodzenia
Pozdrawiam Witek

Re: "Nina" skala 1:96 - Shipyard - uczę się

: 07 gru 2021, 20:12
autor: TomekA
Tak to wyglada na barku "Star of India", krotko po wymianie pokladu. Treenails prawie niewidoczne dla obserwatora stojacego na pokladzie.

Re: "Nina" skala 1:96 - Shipyard - uczę się

: 08 gru 2021, 06:10
autor: TomekA
A tu nowy poklad na galeonie hiszpanskim "San Salvador".

Re: "Nina" skala 1:96 - Shipyard - uczę się

: 10 gru 2021, 19:02
autor: Kaper
Witek też myślę nad lakierem matowym tylko byłem w Castoramie i były tylko satynowe albo połysk.

Używasz lakieru na każdy element zaraz po zrobieniu czy lakierujesz cały na koniec ?

Muszę się też wybrać do apteki po igły bo wykałaczki u mnie wychodzą okropnie, jeżeli igłami też nie podołam to zostawię jak jest żeby sobie nie zepsuć całkiem pokładu :-)

Tą igłą mam tylko odciskać kółeczka tuszem na deskach czy nacinać fornir ?

Tomek oglądając te zdjęcia i Wasze relacje gdzie każda deska jest idealnie tego samego wymiaru a linia kołkowania jak od linijki zastanawiam się czy w średniowieczu okręty też były tak idealnie i precyzyjnie budowane ? Bo u mnie linia nie wyjdzie zbyt równa :-(

Zastanawiając się nad kołkowaniem zacząłem robić elementy na pokładzie. Trochę ciemne ale w sumie podoba mi się a nie mam zbyt dużego wyboru w ciemnym fornirze cały kadłub będzie taki ciemny :roll:

Ps. Zapomniałem gdzie się zmienia opis w stopce ? Bo mam opis, że w stoczni jest koga a chciałem zmienić na Nine :-)

Re: "Nina" skala 1:96 - Shipyard - uczę się

: 10 gru 2021, 20:09
autor: TomekA