TomekA pisze:...
Dzięki za interesującą dyskusję która się wywiązała na ten temat!

...
Tomku, to raczej my dziękujemy za twój czas i wkład w forum, i poszerzanie naszej wiedzy.
Tak jak pisałeś kształt strony dennej kadłuba
Vasy (za tym i modelu z kolekcji DeA) jest zupełnie inny niż jednostek angielskich (w kolekcjach zeszytowych
H.M.S. Victory i
SotS - wiemy to od kol. Marka, który zbudował oba te modele i obecnie buduje
Vasę jako jedyny na bieżąco z kolekcją) i trzeba podchodzić do poszywania z głową i wiedzą, a nie na hura.
Dziwi mnie, że Wiktor improwizuje bezpośrednio na modelu (drugim już) zamiast np. porobić próby z szablonami z brystolu - zobaczyć "czym to się je" i dopiero robić na modelu.
Druga sprawa dotyczy bardzo krótkich listewek poszycia z niesamowitą ilością łączników
Wiktor, gdzie ty zaczerpnąłeś ten pomysł, na poszycie stosuje się jak najdłuższe deski (odpowiednio formowane), aby było jak najmniej łaczników (raz osłabiają konstrukcję, dwa więcej miejsc narażonych na gnicie), wg mnie taka ilość tych łączników nie podnosi walorów wizualnych i uważam, że to strata czasu (lepiej ten czas poświęcić na szablony).