Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam
Trochę lat upłynęło od budowy ostatnich modeli. Teraz mam zamiar to zmienić przy Waszej pomocy oczywiście
Przymierzam się do budowy zakupionego właśnie Papegojana; no i trochę zaszalałem bo cały zestaw jest laserowo wycinany. Pięknie spakowany nie brakuje tu niczego, zobaczcie sami.






Od razu nasuwa się kilka pytań
1. Czym kleić ? jakie kleje polecacie mało śmierdzące, że tak to ujmę ?
2. Nie wiem czy całość mam impregnować i ewentualnie czym ?

No i niestety rzecz która sama z siebie wynikła bowiem okazuje się że trzeba go całego malować a ja nigdy tego nie robiłem, nie mam doświadczenia niestety. Chyba że można zaliczyć malowanie mieszkania
Do następnego razu, licze na podpowiedzi.

Witaj. Należy Ci życzyć powodzenia w budowie i wytrwałości, bo o nią zawsze u modelarza najtrudniej .
Jeśli chodzi o klej to polecam Pattex do drewna. Osobiście używam Pattexu wodoodpornego, bo według mnie ma odpowiednio długi czas schnięcia. Wcześniej wykorzystywałem Pattex Expres, ale zbyt szybko zasychał co czasami uniemożliwiało połączenie elementów wymagających nałożenia kleju na dużej powierzchni. Polecam także klej BCG, ale tylko do detali. Wskazane kleje są klejami „wodnymi”, a zatem trzeba je dozować umiejętnie, aby nie zdeformować kartonu.

Model przed malowaniem należy pokryć lakierem. Proponuję Capon, celem pozbycia się wszelkich drobnych włosków charakterystycznych dla materiału jakim jest karton, a niestety widocznych po pomalowaniu, jeśli karton nie zostanie uprzednio zaimpregnowany. Do malowania wypadałoby jeszcze zaopatrzyć się w odpowiednie media do farb akrylowych, bo chyba takie są w zestawie. Potrzebny jest na pewno opóźniacz (retarder) do farb akrylowych; można też nabyć rozcieńczalnik matujący. Pierwsze medium opóźnia wysychanie farby akrylowej, drugie rozrzedza ją do właściwej konsystencji, a do tego nadaje farbie matowy odcień. Typowe farby dla plastyków, które o ile się nie mylę są w zestawach Shipyardu, mają masłowatą konsystencję, która na obrazach wygląda pięknie, ale na modelu już niekoniecznie. Dlatego też te media są przydatne do uzyskania odpowiedniej gęstości farby. Przyda się też kilka porządnych pędzelków z miękkiego włosia. Jakiś płaski szeroki do malowania dużych powierzchni, płaski, średniej wielkości z ukośnie ciętym włosiem i pędzel do malowania detali nr 0. Polecam pędzle z włosiem syntetycznym, są bardzo dobrej jakości a znacznie tańsze niż pędzle z włosia naturalnego np. sobolowego.

Dzięki Jarcio.
Na pewno nie będę się śpieszył bo to było by zgubne i niewybaczalne dla tego modelu. Jutro zaopatrzę się w Capon i spróbuje pomalować.
Pytanko czy mogę pomalować wpierw jedną stronę a jak wyschnie to druga, czy muszą być od razu obie malowane ? Pattex Expres mam akurat pod ręką ale jak znajdę w Castoramie wodoodporny Pattex to pewnie dokupię.

No to i ja sobie z ciekawością podpatrzę

Powodzenia w budowie.

Pozdrawiam
Mateusz

[EDIT] Dopiero teraz mnie uświadomiono że to nie jest model kartonowy więc to co napisałem poniżej to można do kibla wyrzucić.

Witaj.
Je wycinankę Cyklona malowałem caponem 2x na zadrukowanej stronie i raz na niezadrukowanej ale akurat wczoraj robiłem próby z lakierem samochodowym bezbarwnym matowym Motip i wyszło chyba ładniej. Jak się caponuje to pod światło widać takie ślady z pędzla a jak polakierowałem to wycinanka nabrała takiego satynowego matu. Zejdę później do piwnicy po tę próbkę, zrobię zdjęcie i wstawię tutaj.
Samo caponowanie przeprowadzałem na całych, niepowycinanych arkuszach, twardym, szerokim pędzlem. Papier ma nasiąknąć caponem. Oczywiście nie rób tego w mieszkaniu tylko w jakimś dobrze wentylowanym pomieszczeniu, bo śmierdzi to okrutnie. Pomaluj najpierw jedną stronę, odczekaj do wyschnięcia parę godzin (najlepiej dobę) i dopiero drugą stronę. Zwróć uwagę na duże powierchnie typu poszycie, żeby pędzlem przeciągać w jednym kierunku, tzn żeby po wycięciu jedne oklejki nie były caponowane wzdłuż a inne w poprzek. Arkusze odkładaj osobno na jakąś płaską powierzchnię żeby się nie zwichrowały. Zrób najpierw próbę na jakimś elemencie drukowanym, który będzie na modelu mniej widoczny albo zasłonięty, czy capon nie rozpuszcza druku. Myślę, że swoją następną wycinankę będę właśnie caponował 2x po zadrukowanej stronie, raz po niezadrukowanej i na koniec jeszcze psiknę lakierem zadrukowaną.



Pozdrawiam
Przemek

Witam
Poprzednie wpisy i rady dotyczą wycinanki kartonowej.Na fotkach widać że jest to model laserowo wycięty .Podczas klejenia Alerta też laserowo cięty (viewtopic.php?f=524&t=27690) nic wcześniej nie malowałem .Na fotkach widać że to nie jest cienki karton tylko gruby.Radziłbym pierw zrobić próbke na kawałku

Myślę, że pociągnięcie caponem tych elementów wyciętych laserem nie zaszkodzi. Ja jak sobie kleiłem czajnika Las 49 to tak zrobiłem. Chłonność tej tektury piwnej jest wtedy mniejsza.

Napisze pokrótce jak impregnować wycinanki laserowe Shipyard według mojej oceny.

Wycinanka składa się z 3 rodzajów papieru, wszystkie części laserowo wycinane.

Pierwszy rodzaj to papier cienki (poszycie) - przód i tył jest w miarę śliski dlatego impregnacja nie jest konieczna ale też nie wykluczona. Można zaimpregnować dowolną stronę lub nawet całość. Uwaga cienki papier może zostać zwichrowany, dobrze jest go naciągnąć i przymocować np: pineskami za rogi do tablicy korkowej.

Drugi rodzaj to Zwykły papier - przód jest śliski jak papier kredowy, tył wygląda jak karton i należy impregnować tylko tył. Ja zrobiłem ten błąd że jedną stronę zaimpregnowałem na próbę, nie mając już wyjścia musiałem zaimpregnować całość ale jest to zupełnie nie potrzebne.

Trzeci rodzaj tektura (wręgi) - całość to tektura najlepiej impregnować całość podwójnie.

Teraz uwagi odnośnie impregnacji. Zanim zaczniemy impregnację należy wszystkie strony porządnie oczyścić np: szmatką, lub pędzlem, bowiem znajduje się tam po cieciu laserowym, drobny pył który rozmazuje się po całości z lakierem. Efekt jak by tusz wchodził w reakcje z lakierem i go rozpuszczał. Czas jaki musimy na to przeznaczyć to dwa dni. W pierwszy dzień malujemy tylko jedną stronę, tekturę też jedną stronę ale dwie warstwy lakieru. Drugą warstwę można kłaść po około 15- 45 min wystarczy że jest lekko sucha. Na drugi dzień odwracamy tekturę i znów malujemy podwójną warstwą. Malowanie najlepiej wykonać płaskim pędzlem o szerokości 70 mm taki idealnie wchodzi do puszki z lakierem i ładnie rozprowadza lakier. Wszystkie pomalowane strony winny leżeć na płaskiej powierzchni żeby się nie odkształciły.

Jeśli decydujemy się pomalować elementy które mają być widoczne, to należy robić to dość sprawnie i szybko. Jeśli mamy słoje na kartonie ustawione w dwie strony to malujemy ją po długości następnie poprawiamy tylko elementy ze słojami poprzecznymi w odpowiednim dla nich kierunku.
Ja malowałem lakierem typu Kapon i bardzo ładnie to wychodzi.
Miało być krótko a wyszedł poradnik.

Witaj,
fajnie, że zacząłeś relacje z budowy tego modelu, czekam na jakieś zdjęcia zawsze miałem ochotę na Papegojana, ale wyszło tak, że zabrałem się za HMS Wolf
Jeśli chodzi o kleje to całe moje doświadczenia są opisane tutaj. Impregnowanie czystego kartonu zawsze omijam, nie czuję potrzeby tego robić, dobrze jest też bez tego, ale jak to zrobiłeś to podziel się też informacją jak to wpłynęło na części, ich klejenie i malowanie. U mnie czasem najgrubszy karton się rozwarstwia i trzeba go skleić albo posmarować CA po krawędzi, żeby się trzymał.
Najwięcej czasu schodzi z malowaniem, ja używam Renesansów (w zestawie są chyba też Renesansy albo coś podobnego), potem maluje werniksem tej samej firmy i model wygląda dobrze. Warto też przypalone krawędzie przejechać papierem ściernym, bo ciężko je zamalować i pędzel brudzi się od tego zwęglonego proszku. Ale poza tym bardzo fajne modele, kiedyś na stronie oprócz klejów i malowania opiszę też robienie żagli, bloczków, malowanie pokładów i wszystko inne, jeśli tylko będzie czas.
Cieszę się, że podjąłeś się budowy tego modelu i jeszcze raz powodzenia
Pozdrawiam,
MSB

Witajcie. Czas coś dodać.
Ciesze się niezmiernie że nie trzeba tego wycinać. Natomiast każdy element trzeba potraktować drobnym papierem ściernym ale to już pikuś.
Ze 4 popołudnia i wyszło coś takiego, lecz zanim zacząłem cokolwiek tworzyć skserowałem całą wycinankę w razie draki (jest szansa że w przyszłości skleję powiększoną wersję).
[url][/url]
[url][/url]
[url][/url]
[url][/url]
Budowę rozpocząłem od złożenia szkieletu na sucho według załączonych rysunków i ... zaczęło się
Uwaga: Wręga nr 6 jest zbyt głęboko nacięta należy dokonać korekty. Wręgi CP iCL należy odpowiednio skrócić aby spasowały w szkielet.
Opis budowy jest minimalistyczny jak dla mnie bardzo słaby, za to Shipyard próbuje nadrobić rysunkami.
Na razie to tyle, mam kłopot z farbą na pokład nie wiem które wymieszać ze sobą i w jakich proporcjach . Może ktoś z Was wie ?