Dżonka moja (nie)pierwsza
: 16 mar 2016, 04:08
Przewrotny tytuł, ale chyba zasadny...
Będzie to mój pierwszy model kartonowo-fornirowy, choć nie pierwsza dżonka. Poprzednia, którą w tle widać na zdjęciach, została zbudowana ze spienionego PVC 3mm i pomalowana. Powstała, by poznać materiał, no i znaleźć zastępstwo dla dłubania w garażu (życiowe zawirowania spowodowały przeprowadzkę z domu do mieszkania, więc już nie da się majsterkować w skali makro - meble, samochód... A coś "podłubać" się chce wieczorami...)
Tak więc po pierwszej "wariacji na temat dżonki", zainspirowany pięknymi egzemplarzami kolegów postanowiłem zrobić kolejny model, który tym razem zamierzam zrobić zgodnie z kogowymi wytycznymi by sprawdzić swoje umiejętności (a przy okazji miło spędzić kilka(dziesiąt?) wieczorów).
Jak wyjdzie? Czas pokaże. Pewnie nie będzie szybko (bo praca, dzieci, itd...) ale mam nadzieję, że uda się doprowadzić sprawę do końca, postawić na półce i "cieszyć oczy".
Podobnie jak moi poprzednicy chciałbym serdecznie podziękować panu Sławkowi oraz całej kogowej społeczności za możliwość skorzystania z projektu i ogromnej bazy wiedzy.
Projekt jak widać pozwoliłem sobie przerysować - jeśli autor nie ma nic przeciw, a ktoś będzie zainteresowany to chętnie udostępnię.
Dzisiaj udało mi się wyciąć i skleić elementy kadłuba:
Żeby całość skleić z pokładem prosto i równo, zbudowałem na szybko ministocznię - wygląda, że się sprawdziła.
Z góry dziękuję za wszelkie komentarze - w szczególności za te krytyczne, bo one właśnie motywują do rozwoju!
Będzie to mój pierwszy model kartonowo-fornirowy, choć nie pierwsza dżonka. Poprzednia, którą w tle widać na zdjęciach, została zbudowana ze spienionego PVC 3mm i pomalowana. Powstała, by poznać materiał, no i znaleźć zastępstwo dla dłubania w garażu (życiowe zawirowania spowodowały przeprowadzkę z domu do mieszkania, więc już nie da się majsterkować w skali makro - meble, samochód... A coś "podłubać" się chce wieczorami...)
Tak więc po pierwszej "wariacji na temat dżonki", zainspirowany pięknymi egzemplarzami kolegów postanowiłem zrobić kolejny model, który tym razem zamierzam zrobić zgodnie z kogowymi wytycznymi by sprawdzić swoje umiejętności (a przy okazji miło spędzić kilka(dziesiąt?) wieczorów).
Jak wyjdzie? Czas pokaże. Pewnie nie będzie szybko (bo praca, dzieci, itd...) ale mam nadzieję, że uda się doprowadzić sprawę do końca, postawić na półce i "cieszyć oczy".
Podobnie jak moi poprzednicy chciałbym serdecznie podziękować panu Sławkowi oraz całej kogowej społeczności za możliwość skorzystania z projektu i ogromnej bazy wiedzy.
Projekt jak widać pozwoliłem sobie przerysować - jeśli autor nie ma nic przeciw, a ktoś będzie zainteresowany to chętnie udostępnię.
Dzisiaj udało mi się wyciąć i skleić elementy kadłuba:
Żeby całość skleić z pokładem prosto i równo, zbudowałem na szybko ministocznię - wygląda, że się sprawdziła.
Z góry dziękuję za wszelkie komentarze - w szczególności za te krytyczne, bo one właśnie motywują do rozwoju!