Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja - Strona 2
Strona 2 z 6

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 07 lut 2011, 13:16
autor: Matix
Witam.

Tak, wyszły te "krowie żeberka", ale jestem uparty i chciałbym ukończyć ten model. Jakoś nie wymiarowo to wyszło...
Nożyki - wiem. Ale na razie się spisują, jak nie będą spełniały moich wymagań kupię ten nożyk olfa.

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 07 lut 2011, 13:25
autor: grzegorz75
Ja się bardzo cieszę , ze chcesz go skończyć . Chodzi mi o to , że na tym etapie , możesz zrobić szkielet nowy . Zajmie to może godzinę- to kilka kawałków tektury na krzyż . Twój szkielet wpłynie na ogólną postać modelu , a dokładnie na jego koślawość . Nie przyjmuję też do wiadomości haseł pod tytułem "że to pierwszy model , albo że masz tylko 16 lat , bo mogę Ci pokazać modele 16latków , że kapcie spadają . Weź sobie jedną radę do serca i przemyśl : Staranne WYCIĘCIE elementu zajmuje prawie tyle samo czasu , co jego niestaranne WYRZĘPOLENIE. Zrobisz , co chcesz oczywiście .

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 07 lut 2011, 13:31
autor: bartes123
Ja myślę, że jak on tak gada ^ to ja bym go posłuchał.

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 07 lut 2011, 13:34
autor: Matix
Racja. Nie usprawiedliwiam się moim wiekiem... Ale niestety jestem uparty i chciałbym skończyć to tak jak jest.

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 07 lut 2011, 13:43
autor: myszor
Ty raczej leniwy jesteś a nie uparty . Nie chce Ci się powtarzać tej samej roboty . Jakoś to będzie .
Powodzenia :)

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 07 lut 2011, 16:40
autor: Matix
Myszor -> nie jestem leniwy! Jakbym był leniwy to bym się wcale do tego nie zabierał!

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 07 lut 2011, 17:05
autor: grzegorz75
A jaki jest powód , żeby poświęcić godzinę i zrobić jeszcze raz , tym razem poprawnie ?

Niejeden z nas pracował nad jakimś detalem wiele tygodni , po czym okazywało się , że trzeba wyrzucić go do kibla i zrobić nowy , a Ty masz problem , żeby zrobić od nowa kilka kawałków papieru . Nie kumam. Szkielet to podstawa- rzutuje na całą bryłę kadłuba . . Takie jest modelarstwo . Pokazujesz na forum swoją pracę i słusznie , dostajesz nazwijmy to "dobrą radę" , ale masz ją w gdzieś . Jesteś uparty - powtarzasz to już któryś raz - ale Twój upór idzie kompletnie nie w tym kierunku . Rozumiem , gdybyś był już w 80 procentach zaawansowania budowy . Ale to dopiero początek - kilka skrawków tektury , które powiedziałem Ci jak wyciąć :roll: W czasie poświęconym na wielką pompę , zapowiedzi i uzupełnianie wpisów na blogu , miałbyś już siedem takich szkieletów .

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 07 lut 2011, 20:22
autor: bartes123
Ja (NAPRAWDĘ) myślę, że jak on tak gada ^ to ja bym go posłuchał...

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 08 lut 2011, 07:57
autor: Kon_Bar
Matix
To ja tak od strony praktycznej - w końcu relację prowadzisz po to, aby się czegoś nauczyć :)
Na temat szkieletu i jego wycięcia napisano już wszystko :cry:
Z doświadczenia jednak wiem, że takie "krowie żebra" nie biorą się "z niczego". Myślę, że przy oklejaniu mogłeś popełnić jeden z dwóch błędów:
- zbyt mocno przyciskałeś oklejki do wręg przez co pozałamywałeś je;
- użyłeś kleju "wikolowatego" czyli wodnego;
(oszlifowanie skosów szkieletu pominąłem celowo; są tacy co "nie szlifują a mają efekty" - ale to nie ten przypadek)

Kleje wodne do oklejania szkieletu ludzie używają od dawna. Dobre efekty mają tylko mistrzowie :)
Jeżeli użyłeś kleju wodnego zrób kolejny szkielet i sklej go "budziem" (który też masz w warsztacie) - efekt powinien być o niebo lepszy. Jeżeli teraz zaczniesz naklejać fornir (i to klejem wodnym), to żebra mogą się tylko uwypuklić...

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 08 lut 2011, 08:34
autor: Matix
Wezmę po szpachluję i wyrównam to. Wszyscy macie rację. Ale może to jest usprawiedliwienie, może wymówka, że nie mam kartonu! Komu chciałoby się robić z 0,5 mm, 2mm? Teraz mam ferie i chciałbym podgonić jak najwięcej...