Witam wszystkich
: 26 cze 2017, 02:43
Witam szanowne Forum
Mam na imie Wacek i 60 lat. Mieszkam w Kanadzie w Mississaudze.Modelarstwem zajmuje sie od wczesnego liceum to bedzie juz 43 lata. Jestem totalnym samoukiem w moim rodzinnym Lancucie nie bylo modelarni a o internetowym Forum modelarskim nikt nawet nie smial marzyc. Zaczynalem jak wiekszosc od Malego Modelarza ( ciagle go kolekcjonuje) potem byla przerwa na studia ( WSM –Gdynia) a potem plywanie gdzie przy pomocy starszego kolegi zaczalem przygode z moelarstwem butelkowym.Maly warsztat mozna bylo latwo przemieszczac ze statku na statek. Po drodze zbudowalem kadlub San Mateo wedlug planow kupionych gdzies w Hiszpanii ale ciagle czeka na ciag dalszy. Znowu przerwa tym razem dluzsza gdy skonczyla sie praca na Polskich statkach trzeba bylo pracowac u obcych.Zaciagnolem sie na 10 lat we flocie Singapurskiej a nastepnie przyszla emigracja do Kanady (17lat) i praca na Wielkih Jeziorach.
Wracajmy jednak do modelarstwa; ostanio walcze z Szebeka ktora mial byc papierowa a wychodzi drewniana.Dla relaksu skleilem otrzymanego w prezencie od Kanadyjskiego modelarza amerykanskego podwodniaka klasy Gato 1:72 dosc dluga rura. W miedzy czasie zbieralem literature modelarska glownie angielska zebralo sie tego sporo.Odwiedzalem Forum wiele razy i stwierdile ze wreszcie wypadalo by sie zaciagnac aby skorzystac z niezliczonych informacji oraz pomocy starszych kolegow.
Pozdrawiam wszystkich.
Mam na imie Wacek i 60 lat. Mieszkam w Kanadzie w Mississaudze.Modelarstwem zajmuje sie od wczesnego liceum to bedzie juz 43 lata. Jestem totalnym samoukiem w moim rodzinnym Lancucie nie bylo modelarni a o internetowym Forum modelarskim nikt nawet nie smial marzyc. Zaczynalem jak wiekszosc od Malego Modelarza ( ciagle go kolekcjonuje) potem byla przerwa na studia ( WSM –Gdynia) a potem plywanie gdzie przy pomocy starszego kolegi zaczalem przygode z moelarstwem butelkowym.Maly warsztat mozna bylo latwo przemieszczac ze statku na statek. Po drodze zbudowalem kadlub San Mateo wedlug planow kupionych gdzies w Hiszpanii ale ciagle czeka na ciag dalszy. Znowu przerwa tym razem dluzsza gdy skonczyla sie praca na Polskich statkach trzeba bylo pracowac u obcych.Zaciagnolem sie na 10 lat we flocie Singapurskiej a nastepnie przyszla emigracja do Kanady (17lat) i praca na Wielkih Jeziorach.
Wracajmy jednak do modelarstwa; ostanio walcze z Szebeka ktora mial byc papierowa a wychodzi drewniana.Dla relaksu skleilem otrzymanego w prezencie od Kanadyjskiego modelarza amerykanskego podwodniaka klasy Gato 1:72 dosc dluga rura. W miedzy czasie zbieralem literature modelarska glownie angielska zebralo sie tego sporo.Odwiedzalem Forum wiele razy i stwierdile ze wreszcie wypadalo by sie zaciagnac aby skorzystac z niezliczonych informacji oraz pomocy starszych kolegow.
Pozdrawiam wszystkich.