Strona 1 z 1
Przywitalnia
: 28 wrz 2011, 18:25
autor: anubis
Witam wszystkich. Jestem oficerem w stanie spoczynku/ czyli emerytem wojskowym/i wdowcem. Od podstawwowki zajmowalem sie modelarstwem lotniczym, wiec nic dziwnego ze wyladowalem w wojskowym lotnictwie/ sluzba inzynieryjna/. W zwiazku ze sluzba i rodzina troche zarzucilem modelarstwo, ale po kilkunastu latach zajalem sie platnerstwem/ repliki broni bialej/. Wykoba\nalem sporo egzemplarzy ale wkoncu zostalo mi tylko kilka. Platnerstwo musialem zarzucic bo skonczyly sie odpowiednie do tego warunku ,a jest to zajecie bardzo halasliwe/ kucie, szlifowanie, polerowanie/.Od 2002 roku wrocilem do modelarstwa ale tym razem do szkutnictwem. Zaczelm od zbudowania modelu galeonu San Juan Bautista z kolekcji de Agostini. potem zdobylem plany modelarskie okretu I rangi ,, Royal Louis . ktory zbudowalem od podstaw. Obecnie zbieram materialy do budowy ,, Victory. Postaram sie wrzucic pare w formie zalacznikow. Niewiele tego jest ale jest. Model ,, Royal Louis,, wykonalem w skali 1:90 tyle ze udalo mi sie znalezc na niego kupca i juz go niemam zostalo tylko kilka fotek, Pozdrawiam wszystkich.
Re: Przywitalnia
: 29 wrz 2011, 11:45
autor: mirek
Dorobek modelarski i nie tylko piękny, witamy na forum i czekamy na relacje z budowy HMS Victory
Re: Przywitalnia
: 29 wrz 2011, 12:47
autor: RomekS
Witam Kolegę po fachu.
Też kilkanaście lat służyłem w wojskach lotniczych (wykładowca PRMG, RSBN, RSL.)
Witam na Forum, z takim dorobkiem będziesz "cennym nabytkiem".
Pokazuj co i jak robisz.
Szkoda, że zarzuciłeś płatnerstwo, chyba, że przekazałeś komuś młodszemu
swoje doświadczenia w tej dziedzinie.
Re romeks
: 29 wrz 2011, 14:49
autor: anubis
Witam. Po zakonczeniu zawodowej sluzby wojskowej dorabialem w cywilu, w bytomskim Linodrucie. Tam na wydziale mechanicznym byl piec, kuznia i szlifierki duzej mocy/ a do platnerstwa potrzebne sa o mocyokolo 1000KW/. Zaklad padl i ja tez zakonczylem tam prace a mieszkam w bloku wiec niema warunkoiw do kontynuacji mplatnerstwa. Zajelem sie szkutnictwem i po wykonaniu dwoch modeli/ zalaczone zdjecia/ odnowilem umiejetnosci. przygode ze szkutnictwem zaczalem od momentu jak zona zapadla na chorobe nowotworowa i zeby niewpasc w prochy wymyslilem takie zajecie . Zona niezyje a szkutnictwo zostalo jako pasja. Coz - ż y c i e. Teraz zmobilizowal mnie znajomy ktory buduje Victory z kolekcji de Agostni. Ja wygrzebalem w piwnicy ze spakowanych planow , Plany Modelarskie Victory i teraz jestem na etapie zbierania materialow. Pozdrawiam - Anubis
Pozdrawiam z Gdyni
: 29 wrz 2011, 23:03
autor: Karrex
Witaj na pokładzie Kogi, i mam nadzieję, że zamustrowałeś na dłużej (podobnie jak Mirek, będę czekał na relację z budowy
HMS Victory 
)