Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • HMS Victory 1:96
Strona 1 z 10

HMS Victory 1:96

: 12 lis 2019, 15:09
autor: jaroch
Cześć,
Jak już pisał Art-ur w swojej relacji, każdy musi mieć u siebie HMS Victory jako pozycję obowiązkową.
W tej relacji przedstawię (kompletnej relacji, mam nadzieję :D ) moje zmagania z tym modelem.
Zainspirowany modelem Tomasza (Ikemota) posługuję się tą samą metodą wykonania, balsa 1mm którą okleiłem podposzycie. Pokłady oczywiście oklejane fornirem, działa z zestawu, wykonane z mosiądzu. Jeszcze nie do końca jestem zdecydowany czy będę robił żagle, ale do podjęcia decyzji jeszcze daleko.
Na zdjęciach stan obecny, jestem tuż po malowaniu, przed miedziowaniem dna. Czeka mnie jeszcze sporo poprawek malarskich, ale zostawiam to jako odskocznię od miedziowania płytek.
Do wycinanki dorobiłem wyposażenie dolnych kabin, wszystkie szyby będą przezroczyste.
Zdaję sobie sprawę, że model jest wymagający i długoterminowy, ale mam już doświadczenie z jednym żaglowcem, więc myślę że dam radę :D
Zakładam relację, bo już w tak wczesnym etapie miałem sporo pytań i kilku kogowiczów już mi pomogło, za co dziękuję. Myślę, że w ten sposób będzie łatwiej otrzymać pomoc ew, dostać krótkie info co mam do poprawy;)

Re: HMS Victory 1:96

: 14 lis 2019, 16:09
autor: Borek
Witam.
Wychodzi bardzo ładny model. Czytaj relacje na kodze i zdobywaj doświadczenie. Balsa nie jest najlepszym materiałem. Polecam fornir z gruszy do takich prac.

Re: HMS Victory 1:96

: 18 lis 2019, 22:41
autor: jaroch
Zacząłem miedziowanie ale będę musiał zerwać to wszystko i wystartować od zera. Płytki miedziane przyklejałem na klej z taśmy (taśma Maestro, 4mm), ale te po 2 dniach zaczęły odłazić na końcach. Jak przejadę ręką od rufy do dziobu to się zawijają, więc naprawiać raczej tego nie będę tylko zrywać. Trudno, 3 dni roboty zmarnowane

Re: HMS Victory 1:96

: 18 lis 2019, 23:12
autor: TomekA
jaroch pisze:Zacząłem miedziowanie ale będę musiał zerwać to wszystko i wystartować od zera. Płytki miedziane przyklejałem na klej z taśmy (taśma Maestro, 4mm), ale te po 2 dniach zaczęły odłazić na końcach. Jak przejadę ręką od rufy do dziobu to się zawijają, więc naprawiać raczej tego nie będę tylko zrywać. Trudno, 3 dni roboty zmarnowane


Nie zrywaj! Mam nadzieje, ze przed miedziowaniem dokladnie oszlifowales kadlub nizej linii wodnej do gladkosci i pociagnales go lakierem bezbarwnym, aby powierzchnia przypominala plyte szklana.
Aby wzmocnic przyleganie na nim plytek, zrob sobie patyczek z twardego drewna (np. brzoza, itp.) z zaokraglonym koncem i przeciagnij nim po kazdej plytce, przyciskajac lekko, aby mocniej przylegala. To sie nazywa po angielsku "burnishing", nie wiem, jak nazywacie po polsku... Powinno przylegac wystarczajaco - tak zrobilem przed z gora 20 laty z mym Victorym i do dzis jest OK.
Na koncu, spryskaj miedziowanie matowym lakierem bezbarwnym - krawedzie plytek nieco znikna pod lakierem i bedzie calosc bardziej plynna, mniej sie "zawijac" na kantach. Zreszta, model ma sluzyc do ogladania a nie do przeciagania reka po kadlubie! Czyz nie tak?
Jesli chcesz, by miedz sie ladnie zoksydowala, zwyczajnie odczekaj te +- pol roku, i dopiero potem pociagnij kadlub lakierem. Jesli chcesz, by miedziowanie wygladalo zawsze swieze, zrob to zaraz po pokryciu kadluba plytkami.
Lakier zatrzyma dalsze oksydowanie na istniejacym etapie.

Re: HMS Victory 1:96

: 19 lis 2019, 08:36
autor: jaroch
Dzięki za rady, tak kadłub był polakierowany i przeszlifowany przed przyklejeniem płytek. Dodatkowo, próbowałem już dociskać płytki i początkowo wszystko było ok, ale po upływie kilkunastu godzin krawędzie znowu zaczęły się wywijać. Próbowałem już zdejmować płytki i nie zostaje żaden ślad po zdjęciu. Trudno, odżałuję te 3 wieczory, zdejmę te i położe od nowa, już na dodatkowy klej. Dla próby przykleiłem kilka plytek na hemol, jest znacznie lepiej.

Re: HMS Victory 1:96

: 20 lis 2019, 19:47
autor: TomekA
Hmmm... moze powinienes sprobowac innej tasmy? Sa dostepne rozne tasmy miedziowane, z rozna moca kleju. Przy zakupie zwroc uwage i wybierz ta z najmocniejszym klejem (z reguly, takie sa tez najdrozsze).
Tez to dokladnie robilem co Ty teraz, ale juz przed wiekami i juz dzis nie pamietam ktora konktretnie tasme uzylem, zdaje sie ze taka z czarnym spodem - ta strona z klejem. Odwadz ostroznie papierowy spod i zobacz czy tam klej jest podmalowany na czarno.
Te tasmy sa dostepne w sklepach z zaopatrzeniem dla witrazownikow, bo sluza do oklejania nimi kawalkow szkla, ktore potem sie lutuje razem.

Jesli nie masz dostepu do takiej tasmy z mocniejszym klejem, mozesz uzyc butaprenu do podsmarowania swych plytek - powinien chwycic mocno.

Re: HMS Victory 1:96

: 20 lis 2019, 19:59
autor: Borek
Zobacz do mojej relacji z budowy Bellony. Ja pod taśmę lakierowałem bezbarwnym lakierem ( 2 lub 3 razy i szlifowanie pomiędzy warstwami). Użyłem taśmy z czarnym klejem - do tej pory trzyma bardzo dobrze a już parę lat minęło. Trzeba uważnie tylko przyklejać, żeby nie pobrudzić nic tym klejem.
Po wykonaniu miedziowania nie lakieruj niczym miedzi - ładnie pokryje się patyną i nie będzie się swiecić jak ozdoba choinkowa.

Re: HMS Victory 1:96

: 21 lis 2019, 08:29
autor: jaroch
Mam niedaleko domu sklep z taśmami miedzianymi, wymienię może na tą:
http://witrazowe.com.pl/pl/p/TASMA-MIED ... M-532/7414
Ta co mam, nie ma czarnego kleju, stąd pewnie ta różnica.
Pozdrawiam

Re: HMS Victory 1:96

: 03 gru 2019, 09:03
autor: jaroch
Po wizycie w sklepie stwierdziłem, że zostanę przy taśmie jaką posiadam ale będę ją przyklejał na dodatkowy klej. Wybrałem hemol i sytuacja wygląda znacznie lepiej. Płytki trzymają się mocno i nie ma problemów z odklejaniem. Wygląda na to, że w tym tygodniu skończę pierwszą burtę.

Re: HMS Victory 1:96

: 03 gru 2019, 09:49
autor: lkemot
Ładnie to wychodzi :)