Re: Papegojan 1:48
: 01 maja 2019, 10:21
Witam.
Ja zbudowałem sobie taki przyrządzik. Fot.1. Listewki tną z olchy. Grubość 2 mm, szerokość jaka jest potrzebna z 0,5 mm naddatkiem. Wkładam te listewki na sztorc do przyrządziku i szlifuję najpierw jedną stronę (w konsekwencji jest to boczna krawędź klepki pokładu) a potem odwracam cały pakiet i szlifuję drugą krawędź aż do momentu kiedy cały pakiet osiągnie odpowiednią grubość a klepki osiągną odpowiednią szerokość. Następnie oklejam klejem Patex Chemopren Extrim krawędź pakietu czarnym kartonem. Jak mały model – może być nawet kartka z ksero (80 gr.) pomalowana tuszek kreślarskim jak szersze klepki to czarny karton. Jak klej wyschnie rozcinam klepki żyletką i już są gotowe do przyklejania do pokładu. Krawędź czołową oklejam malutkim kawałkiem kartonu. Jak klej wyschnie i klepki trzymają się porządnie - szlifuję przyklejone klepki. Ścierany karton powoduje, że powierzchnia klepek szarzeje. Jak osiągnę odpowiedni poziom równości cyklinuję klepki. Wtedy znika owa szarość. Następnie kładę rzadki nitrocelon lub rozrzedzony lakier nitro bezbarwny. Ponownie cyklinuję. Przychodzi czas na wykończenie. Olej albo lakier bezbarwny. Jak olej to trzeba wszystko przykleić do pokładu co ma być przyklejone, bo potem będzie trudno. Ja przeważnie stosuję lakier nitro bezbarwny matowy lekko rozcieńczony. Nie daję dużo i po każdym przeschnięciu szlifuję papierem 400 lub cyklinuję. Nie daję więcej warstw jak 2-3. Wychodzi świetnie. Ostatnie szlifowanie papier 800 na mokro, albo delikatne cyklinowanie. Trzeba pamiętać o kołkowaniu, bądź imitacji kołkowania igłą lekarską. Imitację igłą robię przed ostatnim malowanie, bo jak jest surowe drewno to igła potrafi robić dziury, wyrywa drewno. Jak jest już trochę zagruntowane to dzieje się to znacznie mniej. Dziury, jak powstaną, albo szpachluję samochodową szpachlą poliestrową – ma kolor zbliżony do olchy – albo kołkuję. Tyle w temacie.
Ja zbudowałem sobie taki przyrządzik. Fot.1. Listewki tną z olchy. Grubość 2 mm, szerokość jaka jest potrzebna z 0,5 mm naddatkiem. Wkładam te listewki na sztorc do przyrządziku i szlifuję najpierw jedną stronę (w konsekwencji jest to boczna krawędź klepki pokładu) a potem odwracam cały pakiet i szlifuję drugą krawędź aż do momentu kiedy cały pakiet osiągnie odpowiednią grubość a klepki osiągną odpowiednią szerokość. Następnie oklejam klejem Patex Chemopren Extrim krawędź pakietu czarnym kartonem. Jak mały model – może być nawet kartka z ksero (80 gr.) pomalowana tuszek kreślarskim jak szersze klepki to czarny karton. Jak klej wyschnie rozcinam klepki żyletką i już są gotowe do przyklejania do pokładu. Krawędź czołową oklejam malutkim kawałkiem kartonu. Jak klej wyschnie i klepki trzymają się porządnie - szlifuję przyklejone klepki. Ścierany karton powoduje, że powierzchnia klepek szarzeje. Jak osiągnę odpowiedni poziom równości cyklinuję klepki. Wtedy znika owa szarość. Następnie kładę rzadki nitrocelon lub rozrzedzony lakier nitro bezbarwny. Ponownie cyklinuję. Przychodzi czas na wykończenie. Olej albo lakier bezbarwny. Jak olej to trzeba wszystko przykleić do pokładu co ma być przyklejone, bo potem będzie trudno. Ja przeważnie stosuję lakier nitro bezbarwny matowy lekko rozcieńczony. Nie daję dużo i po każdym przeschnięciu szlifuję papierem 400 lub cyklinuję. Nie daję więcej warstw jak 2-3. Wychodzi świetnie. Ostatnie szlifowanie papier 800 na mokro, albo delikatne cyklinowanie. Trzeba pamiętać o kołkowaniu, bądź imitacji kołkowania igłą lekarską. Imitację igłą robię przed ostatnim malowanie, bo jak jest surowe drewno to igła potrafi robić dziury, wyrywa drewno. Jak jest już trochę zagruntowane to dzieje się to znacznie mniej. Dziury, jak powstaną, albo szpachluję samochodową szpachlą poliestrową – ma kolor zbliżony do olchy – albo kołkuję. Tyle w temacie.