Re: HMS VICTORY 1:96 (Shipyard)
: 07 mar 2016, 12:21
No to ja będę pierwszym, niezobowiązującym i niereżimowym opiniotwórcą
Wg danych jakie wygrzebał dla nas niezastąpiony Jarcio, łeb gwoździa, którym przybijano arkusze blach miał średnicę 8 mm (dla skali 1:96 to 0,08 mm). Najlepszym byłaby więc igła 0,1mm (takiej pewnie nie ma), ale w tej skali i tak by nic poza "punktowym" wgnieceniem nie było widać. Igła 0,4mm jest więc grubo przeskalowana.
Teraz to sobie mogę Tobie radzić
ale poradzę, że w takich dużych procesach, lepiej jest wykonać próbę na boku i... się z nią przespać. Odstawić, podpatrywać się przechadzając, popytać o opinie, znów się przespać. Pośpiech nie jest tutaj dobrym doradcą.
Teraz, to już mleczko porozlewane, tak musi zostać.
NIE JEST W KOŃCU TAK ŹLE. Musisz to polubić
Ja w każdym razie daję Ci "lajka", jak to mówi moja córa.
Nauka jest przynajmniej dla mnie - i za to bardzo Ci dziękuję.
Miałem igłować, ale w końcu zdecyduję się na radełko.
Co do patynowania, chodzi mi o uzyskanie nie zieleni, a brązu. Znalazłem takie specyfiki:
http://santisimatrinidad.jun.pl/printvi ... 7656eac269
ale wolałbym gotowe preparaty. Będę szukał dalej.

Wg danych jakie wygrzebał dla nas niezastąpiony Jarcio, łeb gwoździa, którym przybijano arkusze blach miał średnicę 8 mm (dla skali 1:96 to 0,08 mm). Najlepszym byłaby więc igła 0,1mm (takiej pewnie nie ma), ale w tej skali i tak by nic poza "punktowym" wgnieceniem nie było widać. Igła 0,4mm jest więc grubo przeskalowana.
Teraz to sobie mogę Tobie radzić

Teraz, to już mleczko porozlewane, tak musi zostać.
NIE JEST W KOŃCU TAK ŹLE. Musisz to polubić

Ja w każdym razie daję Ci "lajka", jak to mówi moja córa.
Nauka jest przynajmniej dla mnie - i za to bardzo Ci dziękuję.
Miałem igłować, ale w końcu zdecyduję się na radełko.
Co do patynowania, chodzi mi o uzyskanie nie zieleni, a brązu. Znalazłem takie specyfiki:
http://santisimatrinidad.jun.pl/printvi ... 7656eac269
ale wolałbym gotowe preparaty. Będę szukał dalej.