Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Victory - Shipyard
Strona 1 z 27

Victory - Shipyard

: 08 gru 2015, 18:18
autor: lkemot
Mata do cięcia została posprzątana po Santa Leocadii, więc kolej na kolejny żaglowiec - tym razem wybór padł na Victorego. Jest to pierwsze wydanie tego modelu przez Shipyard.
vic1.jpg

Dodatkowo, by sobie życie ułatwić jeśli chodzi o szkielet, zakupiłem elementy laserowe z gpm.
vic2.jpg

Biorę się powoli za robotę...

Re: Victory - Shipyard

: 19 gru 2015, 22:03
autor: lkemot
Szkielet sklejony
vic3.jpg
vic4.jpg

Wszystkie wystające części zostały wmocnione CA, by się nie zgniotły podczas obracania kadłuba
vic5.jpg

Sławek Kromer zwrócił mi uwagę (dzięki), że wręgi X i XI trzeba przyciąć, bo wchodzą w okna furt armatnich:
vic6.jpg
vic7.jpg
vic8.jpg
vic9.jpg

I w szkielecie tak to wygląda
vic10.jpg

Re: Victory - Shipyard

: 29 gru 2015, 12:59
autor: lkemot
Kolej na 3 małe pokłady, które będą widoczne w otwartych zejściówkach i pokład na dziobie. Do wycinania listewek przygotowałem sobie mój stary i sprawdzony przyrządzik - nawet w relacji @Doris jest jego zdjęcie z mojej relacji z Lexingtona.
vic11.jpg

Po pocięciu brzegi listewek w pakiecie są malowane wikolem, by czarny mazak nie wsiąkał w drewno
vic12.jpg

Teraz malowanie
vic13.jpg

I rozcinanie
vic14.jpg

Gotowe pokłady
vic15.jpg

Wklejone na miejsce
vic16.jpg
vic17.jpg
vic18.jpg
vic19.jpg
vic20.jpg

Re: Victory - Shipyard

: 30 gru 2015, 12:03
autor: lkemot
W pierwszym wydaniu Victorego nie ma rozrysowanego podziału desek na pokładzie.Dlatego będę wykonywał je zgodnie z tym jak to wykonał Tomek Aleksiński i narysował Sławek Kromer:
poklad-z.jpg
poklad-z.jpg (130.3 KiB) Przejrzano 17938 razy
victory popdeckTA.jpg
victory popdeckTA.jpg (26.67 KiB) Przejrzano 17938 razy

I tutaj mam pytanie:
Na zdjęciach pokładu Victorego jak i w modelu Tomka nie widać kołkowania pokładu - czy jest więc zasadne wykonanie widocznego kołkowania, czy też jest to błąd i tego nie robić....

Re: Victory - Shipyard

: 30 gru 2015, 14:16
autor: Voyteque
Witaj Tomku,

również buduję ten model i z moich ustaleń czytelniczo-obserwacyjnych wynika, że:

1. Ortodoksyjnie, w tej skali kołkowania zasadniczo nie powinno być widać.
2. Na pokładzie V. stojącego w Portsmouth nie widać kołkowania. Spójrz na przykładowe zdjęcie:

Quarter_Deck___NMRN.jpg


3. A tu masz kołkowanie, które sugeruje Shipyard w modelu z najnowszej edycji. Rozmiary desek to 3mm x 80mm:

2015-12-30 14.13.24.jpg


Kibicuję i będę z uwagę podglądać postępy prac,
Wojtek

Re: Victory - Shipyard

: 30 gru 2015, 15:35
autor: ataman
Voyteque pisze:2. Na pokładzie V. stojącego w Portsmouth nie widać kołkowania. Spójrz na przykładowe zdjęcie:
Wojtek


Wiedziony własną ciekawością pobuszowałem w necie ... i.. na pokładzie V. stojącego w Portsmouth widać kołkowanie .. ale jest dobrze spasowane zarówno kolorem jak i dopasowaniem kołka do otworu, więc na zdjęciach z ciut dalszej odległości onego nie widać, ale na zbliżeniach się pojawia:

Re: Victory - Shipyard

: 30 gru 2015, 16:36
autor: korasonek
Witam
Jako ciekawostke napiszę, że oryginalnie kołkowanie było maskowane kwadratowymi czopami, co widać na obrazku poniżej:)

Re: Victory - Shipyard

: 30 gru 2015, 17:28
autor: lkemot
Dzięki wszystkim za informacje, czyli kołkowanie będzie, a deseczki mam 3x80mm

Re: Victory - Shipyard

: 30 gru 2015, 20:15
autor: TomekA
Kolkowanie pokladow nie bylo takie same, jak w przypadku kolkowania poszycia burtowego. Tam uzywano tzw. treenails (trunnels) - czyli tych drewnianych "gwozdzi", ktore byly sporzadzone z drewnianych kolkow. Po ich wbiciu i poolejeniu poszycia, ich kolorystyka byla widzialnie ciemniejsza, jako ze poprzecznie obciete do swej dlugiej osi ukazywaly na koncach swa 'zylkowatosc', i tam wchlanianie bejcy czy pokostu, srodkow konserwujacych bylo wieksze, co dawalo ciemniejszy odcien tych treenails.
Natomiast w przypadku pokladow, mocowano ich poszycie do pokladnikow za pomoca metalowych gwozdzi czy srub w uprzednio nawiercone w deskach otwory, z ich lbami ponizej poziomu desek pokladu. Na to wbijano drewniane zaslepki, czopy, ang. "bungs", ktore byly wyciete wzdluz wlokien drewna - identycznie jak w deskach pokladowych, dlatego wchlanianie srodkow konserwujacych bylo tu identyczne jak w reszcie deski - efekt optyczny takiego czopa byl prawie niewidzialny dla oka.
Mysle, ze zamiast wbijac w poklady treenails, ktore po pooliwieniu pokladu beda znacznie ciemniejsze od reszty pokladu (nawet gdy zrobisz je z tego samego drewna), lepiej, latwiej i szybciej je pozaznaczac w pokladzie, wyciskajac ostro zaostrzona koncowka odpowiedniej grubosci igly lekarskiej (czy innej metalowej rurki) takie koleczka w plankach pokladowych - a poniewaz beda one mialy swe "zylki" w fakturze drewna biegnace w tym samym kierunku co deski, ich odcien po pociagnieciu pokladu olejem bedzie prawie identyczny do reszty pokladu. Dlatego ja w swym modelu Victory nie pozaznaczalem zadnych czopow. W tej skali (1:98) bylyby one i tak praktycznie niewidoczne.

Re: Victory - Shipyard

: 31 gru 2015, 08:51
autor: Jarcio
To i ja dorzucę co nieco do tego "pokładowego ogródka". Wg Longridge'a planki pokładu miały wielkość od 18 do 20 stóp i układane były w układzie czterostopniowym tzn. pomiędzy dwiema plankami, których skrajne krawędzie znajdują się w tej samej linii (na załączonym rysunku są to planki oznaczone numerami 1 i 6), są ułożone cztery dodatkowe planki. Myślę, że dobrą długością deski jest przyjęcie wartości 60 mm, co mniej więcej dla skali tego modelu odpowiada długości 20 stóp. Deskę o takiej długości dobrze dzieli się na równych pięć odcinków, które pozwalają na zachowanie czterostopniowego układu planek.

DSC_4770.jpg