Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Pewnie bym nie zasnął ze skorupą na kopycie.
Najprzyjemniejszy moment.
Oddzielenie od kopyta.

ło...mistrzu...ty chyba to wszystko pod mikroskopem robisz...jak nie to zazdroszczę wzroku...zastanawiam się jakie wy macie sposoby aby grzebać dużymi paluchami w tak drobnych elementach ....czyżby krasnale pomagały?

Niestety ze wzrokiem kiepsko.
Wiek robi swoje i bez "patrzałek" nic nie przeczytam.
Szalupa to ćwiczenia przed wezwaniem jakim jest zrobienie przekroju.
Myślałem, że mi przejdzie...
W międzyczasie jeszcze muszę dokończyć SM.

Jak się dobrze opracuje (albo kupi dobre gotowe)
plany to potem nie ma problemu z wykonaniem.

Romku - Miód Malina szalupka .
Gratuluje już na tym etapie budowy .

Dzięki Myszor.
Staram się sam siebie zniechęcić do budowy przekroju.
Po szalupie biorę się za lawety i armaty.
Ale najpierw "wykończę" szalupę.

Jeszcze się nie znudziłem.

Szalupa śliczna , ale mnie się coś wydaje ,że działy ci się pomieszały , ja tu nie widzę grama tektury czy kartonu

Dzięki Mirku.
Dalej pociągnę tę relację w dziale kartonowym bo zanim wytnę szkielet sklejkowy chcę w skali 1:75 zrobić szkielet kartonowy i wtedy wszystko zaplanować. W skali 1:50 zostały sklejone pokładniki.
Ze szkieletem (jakimkolwiek) się wstrzymuję bo ... wiadomo o co chodzi.
Tak się zastanawiam czy szalupy też nie przeciąć do przekroju.

Powycinane i wstępnie oszlifowane.

Druga "półszalupa". Czyli szalupa w przekroju do przekroju modelu. Ta ma 31szt. 1 mm wręg z forniru.