Re: HMS Victory, 1:96, Shipyard
: 02 paź 2015, 12:59
Poszycie na części dennej kadłuba skończone. Tak to się mniej więcej prezentuje. Poszycie nie jest jeszcze ostatecznie wyszlifowane, stąd widoczne gdzieniegdzie nierówności pomiędzy plankami.
W części rufowej musiałem naprawić drobny błąd popełniony na początku układania poszycia kadłuba. Otóż listwę (zaznaczona strzałką), która stanowi podstawę pod później mocowaną stewę wyciąłem tak, że w przekroju była ona prostokątna.
W czasie wykonywania poszycia zorientowałem się, że przy tak wyciętej listwie nie będzie możliwości prawidłowego ułożenia listewek na kadłubie. Ostatnia planka, ta stykająca się z listwą "podstewową", jest bowiem specyficznie wygięta; na pewnym odcinku leży płasko (poziomo) po czym skręca się pod kątem 90 stopni i na końcu rufy przebiega już pionowo (obrazuje to rysunek 1).
Niestety przy takim wycięciu tej listwy "podstewowej" tzn. o prostokątnym przekroju, nie da się prawidłowo ułożyć tej ostatniej planki. Boczna krawędź ostatniej planki, w swym przebiegu, na pewnym odcinku styka się z bowiem z boczną krawędzią listwy "podstewowej", a w dalszym przebiegu ta sama krawędź, aby prawidłowo wykonać poszycie, powinna stykać się z dolną powierzchnią tej listwy "podstewowej". Tak wycięta listwa pod stewą tzn. prostokątna, uniemożliwia prawidłowe ułożenie tej ostatniej planki. Aby usnąć ten problem musiałem zerwać kawałek listwy i ściąć ją do środka pod kątem 45 stopni tak, aby w przekroju była trapezem (obrazuje to rysunek 2). Wówczas ostatnią plankę ściąłem także pod kątem 45 stopni i wszystko już dobrze pasowało.
CDN...
W części rufowej musiałem naprawić drobny błąd popełniony na początku układania poszycia kadłuba. Otóż listwę (zaznaczona strzałką), która stanowi podstawę pod później mocowaną stewę wyciąłem tak, że w przekroju była ona prostokątna.
W czasie wykonywania poszycia zorientowałem się, że przy tak wyciętej listwie nie będzie możliwości prawidłowego ułożenia listewek na kadłubie. Ostatnia planka, ta stykająca się z listwą "podstewową", jest bowiem specyficznie wygięta; na pewnym odcinku leży płasko (poziomo) po czym skręca się pod kątem 90 stopni i na końcu rufy przebiega już pionowo (obrazuje to rysunek 1).
Niestety przy takim wycięciu tej listwy "podstewowej" tzn. o prostokątnym przekroju, nie da się prawidłowo ułożyć tej ostatniej planki. Boczna krawędź ostatniej planki, w swym przebiegu, na pewnym odcinku styka się z bowiem z boczną krawędzią listwy "podstewowej", a w dalszym przebiegu ta sama krawędź, aby prawidłowo wykonać poszycie, powinna stykać się z dolną powierzchnią tej listwy "podstewowej". Tak wycięta listwa pod stewą tzn. prostokątna, uniemożliwia prawidłowe ułożenie tej ostatniej planki. Aby usnąć ten problem musiałem zerwać kawałek listwy i ściąć ją do środka pod kątem 45 stopni tak, aby w przekroju była trapezem (obrazuje to rysunek 2). Wówczas ostatnią plankę ściąłem także pod kątem 45 stopni i wszystko już dobrze pasowało.
CDN...