Weekend był w miarę owocny modelarsko. Powstał prototyp "lufy"

Zasadniczo armata jest papierowa, jedynie czop i grono zostały wytoczone z wykałaczki. Testowa armata została wstępnie pomalowana gunmetalem, bo tylko taki kolor miałem na stanie. Docelowo armaty mają być malowane farbą Gunze - żelazo.
Armata została wykonana z czarnego brystolu barwionego w masie o grubości 0,3 mm. W wycinance jest do tego przewidziany karton o grubości typowej kartki papieru kserograficznego. Wycięty element został od wewnętrznej strony pokryty klejem typu BCG. Dzięki temu karton stał się bardziej plastyczny, łatwiej go było zwinąć w rurkę (zwijać należy karton jeszcze lekko mokry), a dodatkowo po wyschnięciu zachował swój kształt.

- Efekt po sklejeniu w całość nasączonego uprzednio kartonu.
Krawędzie kartonu należy wycinać trzymając nożyk lekko pod skosem (do wewnątrz). Dzięki temu uzyskuje się poprawną krawędź styku na całej długości armaty (prawie niewidoczną). Przy cięciu kartonu pod kątem prostym, przy tak małej średnicy rurki (3 mm) trudno jest połączyć dwie krawędzie bez pozostawiania szpary.
Aby uzyskać charakterystyczny kształt pyska armaty (kształt trąbki) został on namoczony w BCG, a następnie, jeszcze mokry uformowany na gumce poprzez lekkie dociskanie kartonu zaobloną końcówką drutu. Do pyska został następnie przyklejony wydziergany pierścień z kartonu (gr. 0,4 mm), całość zalana superglue i oszlifowana.
Dekiel armaty został wykonany z małego krążka papieru (śr. 4 mm) ugniatanego na gumce (kolistymi ruchami) końcówką zaokrąglonego drutu. Przydymek armaty (cześć do której został przyklejony dekiel) powinna lekko wystawać poza krawędź armaty, ale przesadziłem troszkę ze szlifowaniem i musiałem to całkowicie zaoblić. Poprawię się przy następnych armatach.
Dwa pierwsze pierścienie zostały wykonane z paska papieru o szerokości 0,5 mm (powinien być jeszcze węższy). Dwa kolejne „uskoki” poprzez naklejenie pasków papieru dookoła armaty. Pierwszy pasek odpowiadał mniej więcej szerokości połowy długości armaty, drugi mniej więcej 1/3 długości armaty.
Otwór na czop został wykonany przy wykorzystaniu trzech wierteł. Przed wierceniem miejsce na otwór zalałem superglue. W pierwszej kolejności używałem wiertła 0,3 mm, następnie 0,7 mm i ostatecznie 1 mm. W ten sposób łatwiej było uzyskać prawidłowy otwór bez postrzępionych krawędzi. Wierciłem, zgodnie z sugestią Andrzeja Pierwszego (chwała mu za to) na największych dostępnych obrotach i dzięki temu karton nie uginał się pod naciskiem wiertła, praktycznie wchodził jak w masło. W ten sam sposób wywierciłem otwór do osadzenia grona.
CDN...