Witam wszystkich "kogowiaków".Po powrocie z wakacji długo przymierzałem się do dalszego remontu "Vitka",aż w końcu złapałem wiatru i ruszyłem z relacją.Kontynuację remontu rozpocząłem od zamontowania pozostałych odbojnic,wykonanych z jednej warstwy pasków forniru o szer. 3mm.Do poczernienia użyłem,jak w pierwszej odbojnicy,czarnego markera,a nie jak planowałem bejcy palisander.Okleiłem również górną część stewy dziobowej.
Z przyklejeniem atrap furt działowych na razie wstrzymam się,gdyż postanowiłem zająć się montażem kosza dziobowego.
Na razie wykonałem wzmocnienia stewy,po dwa z każdej strony i kilka elementów kosza.W przyszłym tygodniu może uda mi się go zmontować w całości.
Elementy kosza wykonane są z 4 warstw pasków mahoniowego forniru.Przed wyschnięciem kleju (VIKOL) bardzo dobrze dają się formować i wyginać.Po doszlifowaniu na wymiar łatwo je dopasować do dziobu kadłuba.
Kołkownica dziobowa przyklejona jest na stałe.Boczne rufowe również.Pozostałe przymierzone (tak do zdjęcia),gdyż przy dalszych pracach nad modelem mogły by się uszkodzić.
Wzmocnienia stewy będą jeszcze pocienione i to dość znacznie.
Wykonałem również kompletne kotbelki.
Gotowe kotbelki ze wspornikami i dwa "sraczyki".Również zamontowane "na sucho".No i dzwonniczka.Daszek jest stary i mam zamiar go zmienić na nowy.
Przy gretingach drugiego pokładu są już kule armatnie.Takie również będą w narożnikach pokładu dziobowego.
Dorobiłem świetlik na pokładzie rufowym i balustradkę.Ale chyba ją zmienię.Nie podoba mi się.
Gretingi na dziobie są tylko przyłożone.Ale pasują i nie będzie problemu przy montażu kosza.
I jeszcze jedno zdjęcie kul armatnich.Kule bardziej widoczne.
Kupiłem je tutaj:
http://www.gewa.com.pl/sklep.php?pokaz=kulki_stalowe
Otwory do lin kotwicznych.
Te elementy są z pokładu "VITKA" przed remontem.Ale prawdopodobnie też je zmienię.Nie wiem jak nazywa się ta część.Są to jakby kołkownice.
I jeszcze małe sprostowanie dla
Darka (
Bratka).Otóż gdzieś na początku relacji wytłumaczyłem błąd w nazwie.
Ale dzięki za uwagę i spostrzegawczość.Pozdrawiam.
Krzysiu,a Żuberka było sporo.Oj sporo.Dębowego Mocnego też.
Również pozdrawiam i dzięki za życzenia wakacyjne.Pogoda dopisała.Nawet przeżyłem słynną nawałnicę w Darłówku i najadłem się strachu...