Witam.
Pogoda jak najbardziej sprzyja ku temu aby coś zacząć dłubać.
Chciałem od razu podziękować Tym, którzy wypowiedzieli się i "trzepnęli mnie" w ten pusty, leniwy czajnik i wjechali troszkę na moją niezbyt wygórowaną ambicję:laugh: Ten "wstrząs" zachęcił mnie do kontynuowania budowy.
Jeszcze parę sprostowań:
nie wiem czemu na początku relacji napisałem, że skala modelu to 1:96. Dzisiaj, kiedy powróciłem do budowy to patrzę a tu okazuje się, że chyba ktoś podmienił mi kadłub:laugh: Gazetka SHIPYARD została zkserowana z formatu A4 do A3 czyli 1:72????
I druga sprawa. Pisałem, że poszycie jest z forniru 0,8mm, dzisiaj okazuje się jednak, że to 0,6mm:laugh:
Cuda i dziwy w moim pokoju:whistle:
Planki takie jakie były pierwotnie podzieliłem na 3 części, każda ma ok 3 mm. Naklejam na stare poszycie, kiedy okazało się, że fornir to 0,6mm
Na razie przykleiłem tylko po 5 planek (planków???:blink:) z każdej strony i od razu moje spostrzeżenia:
- 3 x więcej wycinania
- 3 x więcej szlifowania i dopasowywania
- 3 x więcej klejenia
- 300 x lepszy efekt:woohoo:
Zrobiłem pierwszego w swoim życiu stealersa (tak to się nazywa? tak to się pisze?)
PS dla młodszej, mniej doświadczonej braci modelarskiej.
Jeżeli starszy i bardziej doświadczony Pan mówi Wam, że ma być tak jak on uważa to za słuszne, to tak ma być i koniec kropka:laugh: (sprawdza się to w 85% przypadków:lol: