Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Robiłem przymiarkę górnego pokładu i ....
stwierdziłem, że po jego nałożeniu wszelkiego typu szczegóły dotyczące
okien, drzwi, zawiasów można dojrzeć po dobrym oświetleniu
i patrzeniu na to równolegle do pokładu.
Po "uzbrojeniu" pokładu i olinowaniu,
zajrzenie do środka będzie bardzo utrudnione.
Reasumując ...
Szczegóły kajut po przykryciu pokładem będą prawie niewidoczne.
Dlatego nie przykładałem większej wagi do części,
które i tak nie będą widoczne i zarzuciłem pewne drobiazgi.
Kilka fotek.
Jest trochę zmian w stosunku do oryginalnej wycinanki.
Trzeba uwzględniać grubość kartonu 2 mm..

Zechcesz ujawnić z czego te "siateczki" w okienkach?

Te siateczki to kawałki starej firanki.

W dalszej części budowy przykleiłem burty,
które trzeba teraz ofornirować
od wewnątrz, zanim położę górny pokład rufowy.

Okleiłem burty wewnętrzne.

(fornir - czereśnia 0,6)
Karton i fornir to naprawdę "wdzięczne" materiały.
Krawędzie listew burtowych malowałem flamastrem wodoodpornym,
jednak tylko krawędź jedną (górną )
Pionowe listwy burtowe zamaskują łączenia listew podłużnych...

Górny pokład rufowy zakrył "prawie wszystko"


Parę fotek....

Dzisiaj był pracowity dzień.
Wzmocnienia ładnie zamaskowały łączenia listew.
Jest to w miarę łatwa metoda pokrywania burt....
Nie wiem czemu na planach wzmocnienia nie pokrywają się
z "teoretycznymi" wręgami, tzn. powinny być tam gdzie są wbite goździki pokładu.
Ale co tam . "Plan is plan". Czegoś się trzeba trzymać.

Jeszcze jedna fotka ...
...jako , że to fotorelacja....

Romek ty jak połączysz ten karton z fornirem to miło popatrzeć.

Dzięki Zbyszku.....

W sumie to chyba najtańsza metoda.
Zarówno pod względem materiałów jak i narzędzi....

Używam tylko linijki i nożyka OLFA.

Te wzmocnienia też mogły by być fornirowo-kartonowe,

Dziś zrobiłem górny pokład.
Waterwaya nie trzeba było robić bo
i tak byłby zakryty listwą mocującą słupki relingów.

Kadłub będzie można zapiankować....

Po doklejeniu kawałka rufy,
wypełniłem do połowy wnęki szkieletu
zwiniętymi kawałkami gazet
i psiknąłem pianką.
(została z czasów SM zabezpieczona woreczkiem foliowym i gumką)
Zwinięte gazety nie pozwolą na zwichrowania szkieletu w czasie rośnięcia pianki.
Znowu przesadziłem z ilością pianki psikniętej we wnęki.
To cały czas rośnie, ale taką ma właśnie właściwość..

Sorry,że nie byłem na czacie,
miałem czata na żywo...... ;)

Sok jabłkowy był mocno waloryzowany....






Po 30 min.....

Kilka fotek z obcinania pianki.
Nóż musi być długi i ostry,
a obcinamy najpierw zgrubnie
aby nie przyciąć żadnej wręgi
(tu pomaga wczesniejsze nasączenie krawędzi wręg cyjanopanem)
a potem dokładniej tak aby obejmować obcinaniem
co najmniej 3 kolejne wręgi.