Strona 31 z 43
O:Jeszcze jeden Halny
: 27 mar 2010, 17:46
autor: Jarek
Piękne wykonanie, ale krytyka też musi być.
Światło nie do końca jest kolorowe. Wydaje mi się, że oprócz koloru obudowy powinna lampa świecić kolorowym światłem. Może zdjęcie zniekształca, ale czerwona nie jest czerwona. A i zielona też jako-tako.
Może wymiana żarówek by pomogła ?
O:Jeszcze jeden Halny
: 27 mar 2010, 18:16
autor: antosiek
Masz Jarek rację, że na tych zdjęciach światło lamp nie jest właściwe. Dzięki za zwrócenie uwagi, ale niewiele mogę na to poradzić. Prawdę mówiąc mam z tymi zdjęciami kłopot bo w rzeczywistości świeci tak jak powinno, a nie potrafię dobrać właściwej ekspozycji mimo, że parę postów wyżej te same klosze z tymi samymi żarówkami zasilane tym samym napięciem wyszły zupełnie prawidłowo. Podejrzewam, że kolory osłon grają jakąś rolę i aparat się źle ustawia. Tam było zupełnie inne tło.
O:Jeszcze jeden Halny
: 28 mar 2010, 18:07
autor: pacyfic_77
A ja mam zupełnie odmienne zdanie bo długo nie znajdzie się nikt kto zbliżyłby się choć do tego co Ty Andrzeju robisz .
Ryśku masz rację ;) że się nie zbliży, ale to mi nie przeszkadza budować mojego Halnego :blush: a relacja Andrzeja jest tylko motywacją do dalszej i lepszej pracy nad modelem B)
Pozdrawiam Piotrek;)
O:Jeszcze jeden Halny
: 28 mar 2010, 20:22
autor: grzegorz75
Andrzejku , czy to Humbrol ? Nie sądzę by była to wina aerografu i jego "plucia" . To farba . Ta Humbrolowska zaraza mi tyle życia utrudniła , że musiałbym użyć słów powszechnie uznanych za niecenzuralne :P , w przyszłym tygodniu będę testował coś nowego w moim" warsztacie" malarskim , niezwłocznie się podzielę spostrzeżeniami . Ja założyłem do aerografu jeszcze jeden filtr ( odwadniacz) nakręcany przy wejściu i farbę po rozcieńczeniu , przed wlaniem do zbiorniczka przelewam przez gazę . Wiesz ile tam syfu zostaje ? Vliestroom to ostatni model w którym użyłem Humbroli . Jeszcze nie tak dawno je zachwalałem .
Przy okazji zazdroszczę umiejętności "trawienia" :)
P.S . Warstewka półmatu ze słoika (Humbrola zresztą , bo ten jest akurat dobry ) zniweluje w dużym stopniu malownicze wyrostki .
O:Jeszcze jeden Halny
: 29 mar 2010, 00:00
autor: halny55
Z tym kolorem światła to nie tak źle.Myślę,że aparat przekłamał i będzie na pewno OK.
Mam tylko jedno pytanie,skąd wzięły się dwa przewody elektryczne wychodzące z lampy pozycyjnej?Ten grubszy ,rozumiem,ale ten drugi z tyłu ?
A farfocle z farby?Używałem Hubroli wielokrotnie do malowanie części plastikowych i to miękkim pędzelkiem i nie spotkałem się z tym.Być może znalazły się tu z zaschniętej farby z dekielka puszeczki?
O:Jeszcze jeden Halny
: 29 mar 2010, 00:08
autor: halny55
A swoją drogą,to jest to na pewno najlepsza robota jaką widziałem.
O:Jeszcze jeden Halny
: 29 mar 2010, 08:01
autor: antosiek
Dzięki koledzy za miłe słowa i za zainteresowanie, ale o żadnym dobijaniu:evil: , jak sugeruje Rysiek, nie ma mowy. To raczej takie wpadki z malowaniem mnie dobijają. Już dawno doszedłem do wniosku, że po skończeniu tego Halnego powinienem zrobić drugi, mając zdobyte już te doświadczenia i tą dokumentację fotograficzną, którą teraz jest do dyspozycji. Wielu wpadek można wtedy uniknąć, choćby przez dobre rozplanowanie prac, lub zrobić inaczej.
Osłony lamp już sobie poszpachlowałem i domaluję te fragmenty. Przyznam, że z farbami Humbrola nie miałem nigdy większych problemów. Tym bardziej, że te kolory są akurat prawie nowe i o zaschnięciu nie może być mowy. Co prawda są inne marki, i każdy sprzedawca zachwala swoje ale bez wypróbowanie i tak się nic nie wie. Czekam na wieści od Grzegorza o nowych farbach. Humbrol to pewnie bardziej przyzwyczajenie i akurat tutaj takie są do dostania.
Przyczynę plucia już znalazłem i leżała po stronie aerografu. Minimalnie cofnięta iglica nie domykała do końca wypływu farby i każde otwarcie zaworu powodowało, że to co wypłynęło mogło delikatnie nie tak prysnąć.
Co do instalacji elektrycznej to jest, w tym wypadku, dwu przewodowa. Osłona i obudowa lampy jest masą, a ten grubszy kabel to zasilanie. Nie bardzo widziałem możliwość odizolowania tego w podstawie lampy. Ryzyko, że coś się zewrze po zainstalowaniu wymusiło takie rozwiązanie. Cała instalacja elektryczna już niedługo. Robią się mufy i puszki przyłączeniowe. Na maszcie też planuję instalację jednoprzewodową, tym bardziej, że tam trzeba dać cienkie przewody, żeby utrzymać się w skali. Maszt i tak będzie z metalu, więc może służyć jako masa.
O:Jeszcze jeden Halny
: 02 kwie 2010, 17:40
autor: antosiek
Sprawa oświetlenia pozycyjnego nadbudówki zakończona. Do wykonania muf, jako baza, posłużyły mi stare trymery ceramiczne. Wykorzystałem same wyprowadzenia. Jeszcze rurki mosiężne fi 2, 3 i 5mm. Wszystko polutowane. Zależało mi na wykonaniu z mosiądzu bo obudowy są równocześnie ujemnym biegunem. Połączenie czterech kabelków w otworze o średnicy 4mm było by trochę kłopotliwe.
Reszta, czyli pokrywy, napisy, zaślepki gniazd przyłączeniowych to polistyren.
Tutaj widać instalację elektryczną lewego zestawu. Tak samo będzie to umieszczone na modelu i można było na gotowo powyginać część kabli. Lutowanie wewnątrzne zalane lakierem izolacyjnym, poliuretanowym.
Przy instalacji oświetlenia nawigacyjnego reflektory też doczekały się już swojego stałego miejsca.
Teraz ładnie widać, że światła pozycyjne świecą w kolorach takich jak należy.
I jeszcze pełna elektrownia.

O:Jeszcze jeden Halny
: 02 kwie 2010, 18:03
autor: myszor
Coś pięknego ! Pełny profezjonalizm ! Brak słów :ohmy: . Teraz przez Ciebie nie chce mi się budować mojego Willema .:( .Pozdrawiam .
O:Jeszcze jeden Halny
: 02 kwie 2010, 18:45
autor: rychenko
Witaj
Andrzeju jak zwykle świetnie to wszystko co zrobiłeś wygląda , patrzę i podziwiam , zastanawiam się nad tym jak montujesz te poszczególne detale jak lampy pozycyjne te „wtyki „ do lamp ,miałeś już pomalowaną nadbudówkę na gotowca przecież ,czy miałeś zostawione jakieś otwory montażowe , powiercone wcześniej czy robisz to dopiero przed montażem już gotowych elementów. Model oświetlony wygląda rewelacyjnie!!!