Strona 6 z 7
Re: SOBIESKI W 66
: 26 lis 2015, 18:09
autor: rekmak
Na jakimś forum był opis robienia nitów zciętą igłą od strzykawki z jakimś klejem. Robił kropelki.
Re: SOBIESKI W 66
: 26 lis 2015, 18:17
autor: janek44
Na jakimś forum, jakimś klejem.... Bezcenne informacje.
Przepraszam Andrzej za zaśmiecanie relacji, ale szlag minie trafia, gdy czytam takie "merytoryczne" wpisy.
Re: SOBIESKI W 66
: 26 lis 2015, 19:51
autor: awas
Andrzeju
Oglądałeś tę relację - fragment o nitowaniu
http://modelshipworld.com/index.php/top ... ne/page-23(chyba trzeba być zalogowany, żeby widzieć obrazki)
Pozdrawiam
Artur
Re: SOBIESKI W 66
: 27 lis 2015, 09:06
autor: rekmak
To była tylko podpowiedź a nie technologia. Niektórym wystarczy jedno słowo i wiedzą co dalej. Czy coś z tym zrobi to już sprawa Wojtek-Opole. A mnie się nie podoba jak podaje się wymiary w centymetrach jak stolarz, chociaż, w stolarniach to już przeszłość. MILIMETRY.
Re: SOBIESKI W 66
: 27 lis 2015, 10:39
autor: Jarcio
To i ja dorzucę co nieco w sprawie nitów. Andrzeju, może rozważysz zakup nitów żywicznych. Są takie o wymiarach 0,6 i 0,8 mm. Wykorzystywane są często przez modelarzy kartonowych przy budowie lokomotyw lub pojazdów pancernych. Dostępne są tutaj
http://www.model-kom.pl/nity.html.
Re: SOBIESKI W 66
: 27 lis 2015, 11:02
autor: lucky
Witam
Jako że osobiście mam już jakieś doświadczenie w "nitowaniu" chciałbym kilka słów na ten temat napisać.
Sam model jest duży i jeśli Andrzej zdecyduje się na imitację nitowania to czy chciał czy nie zajmie to sporo czasu, bez względu na metodę czy sposób wykonania. Wiadomo że im prostsza metoda tym efekt będzie mniej doskonały. W przypadku użycia radełka trzeba by było cały kadłub pokryć blachą aby na niej odcisnąć imitację nitów. Dla mnie ten sposób jest mało precyzyjny i ciężko o powtarzalność aby każda blaszka była tak samo radełkiem odciśnięta.
Następna metoda to nity żywiczne. W tym przypadku nity to są tylko same łby a co za tym idzie bardzo malutkie i trudne w uchwyceniu aby precyzyjnie układać nit obok nita. Nie wyobrażam sobie żeby teraz siedzieć z ołówkiem przy takim kadłubie i zaznaczać punkty gdzie ma być przyklejony nit aby były w miarę idealnie w jednej linii oraz w równych odstępach. Co innego nitować mały wymiarami detal a co innego 2 metrowy kadłub. po nitowaniu bez wizyty u psychiatry się nie obejdzie

.
Kolejna metoda to nity kalkomanie.
http://www.archertransfers.com/AR88076.htmlTa wydaje się w tym przypadku najdoskonalsza bo na kalkomanii nity są poukładane już w właściwych odstępach i przyklejanie ich jest dość proste. Mankamentem tej metody jest niestety cena która 18 dolarów plus koszty wysyłki wcale nie jest małą. ZA to jest dość szybką i łatwą metodą.
W moim przypadku zdecydowałem się na wykonywanie nitów z starych procesorów. Ale najważniejsze tutaj jest to że zanim nawiercałem otwory pod nity wykonałem sobie szablon z otworami gdzie tylko przykładałem szablon do ścianki np nadbudówki i wierciłem przez szablon otwory. W ten sposób zachowałem wręcz idealnie symetrię linii nitowania oraz odległości między nitami.

Szablon wycięty na ploterze laserowym przyklejony do ścianki za pomocą taśmy malarskiej i dopiero wiercenie otworów pod nity.
Samo nitowanie przy odrobinie wprawy też nie jest trudne. Ponitowanie całej sterówki zajeło mi 2 godziny

a efekt ? sami zobaczcie :

Pozdrawiam serdecznie
Lucky
Re: SOBIESKI W 66
: 27 lis 2015, 12:28
autor: Hadżi
Witam!
Nie będę się wypowiadał co do wykorzystania rodzaju nitów. Jeżeli chodzi o ich wyznaczanie, to ja bym zrobił tak: w programie graficznym na formacie A4 wyznaczył bym rozmiar [wielkość łba] i odstępy między nimi w rzędach. Gdyby nity miały by być w dwóch rzędach, to jeszcze odstęp miedzy rzędami. Taki szereg nitów można dowolnie kopiować i tworzyć ich rzędy na kartce. Odstępy między tymi rzędami na kartce powinny umożliwić ich rozcięcia bez uszkodzenia. Kiedy cała kartka będzie z naniesionymi nitami trzeba by je wydrukować na papierze naklejkowym z klejem po jednej stronie. Po rozcięciu takiej kartki na wąskie paski można je nakleić w dowolnym układzie na kadłubie. Jeżeli kadłub miałby odwzorowywać układ jednakowych wielkości płyt można od razu w programie graficznym rozrysować większą ilość płyt na kartce. Powtarzalność ich wyznaczenia jest idealna.
Pozdrawiam
"Hadżi"
Re: SOBIESKI W 66
: 27 lis 2015, 14:55
autor: rekmak
Znalazłem. Relacja z budowy Strażaka na forum Marka. Rychenko napisał tak: metoda jest w miarę prosta wymaga jedynie spokojnej ręki , ale do rzeczy ja użyłem igły lekarskiej 0,7mm bo takiej wielkości nity potrzebowałem igła ścięta na płasko , po wielu próbach z różnymi klejami ,wypełniaczami itp użyłem żelu kosmetycznego którego używają kosmetyczki do przedłużania paznokci , żel ma idealną konsystencję a do tego nie zastyga sam w sobie jedynie pod wpływem promieni UV ,wiec po nałożeniu pewnej partii nitów naświetliłem je chwilkę lampą UV i były już twarde i gotowe .
Re: SOBIESKI W 66
: 27 lis 2015, 18:43
autor: myszor
Witam .
Dziękuje wszystkim za wpisy i porady . Coś muszę zdecydować , choć już się kiełkuje pomysł .
Mam tez zagwostkę jakie nity wybrać .
Przedstawiam dwie fotki z różnymi nitami .
Na tym czarno białym zdjęciu nity na parowcu są bardzo duże ( zaznaczyłem głowę pracownika i nity ) .Wydaje się że na Sobieskim tez małe nie były .
Co Wy na to ?
Hadżi z tym drukowaniem to bardzo fajny pomysł .
Niestety nie potrafię tego na kompie zrobić i nie mam drukarki , może któryś z Kolegów pomógł by mi . Oczywiście nie za darmo .

Re: SOBIESKI W 66
: 27 lis 2015, 19:40
autor: Tomasz_D
tutaj Andrzeju masz coś odnośnie nitowania brytyjskich transatlantyków z tego mniej więcej okresu - wielkość w tekście