Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Myślę że kluczową sprawą jest prędkość obrotowa śruby... to śruba generuje ciśnienie które sprawia że ster jest skuteczniejszy... co do siły serwa... zwróćcie uwagę że oś steru (wał steru) jest na środku steru... co to oznacza? Oznacza to że kiedy skręcam w lewo przód steru idzie w prawo a tył steru w lewo... siły które powstają znoszą się więc wcale nie muszę mieć mocnego serwa... cała siła pochodząca ze steru nie idzie w serwo tylko w szkielet!

Wychodzi na to co napisałem. Siła ze steru musi iść w szkielet bo po to jest ster żeby statek zmieniał kierunek ale nie cała siła. Serwo wykonuje ruchy i to szybkie a także działa jak hamulec czyli nie odpuszcza położenia ustalonego z nadajnika. Wyrobione tryby w serwach o czymś mówią. Są także opory z nacisku osi na tulejkę lub panewki.
Woda wyłapie błędy i dlatego najpierw robiłem kadłub bez pokładu z bebechami, na wodę i jak było coś nie tak, łatwiej było zrobić poprawki.

Co to jest za serwo ?
Przy takich gabarytach warto zainwestować w serwo MG z metalowymi trybami - koszt niewiele wzrośnie a będziesz miał spokojną głowę.
Możesz w takim jak masz dźwignię zapiąć bliżej osi na serwie , a na odbiorze dalej od osi - resztę sobie w nadajniku ustawisz (ale to jest na tzw krótką metę).
Tak robię w latających na sterach wysokości , jeśli nie mam pod ręką mocnego serwa.
Co do wychyleń steru , to moim skromnym zdaniem 45st to jest max - na okręcie jak się nie mylę 40st już mieliśmy zaznaczone na czerwono.

W nawiązaniu do propozycji zwiększania steru i trochę na wesoło

Kapitańskie tango

Zgadzam się z przedmówcami co do steru i maszynki sterowej. Twoje rozwiązanie ma jeszcze jeden minus - zastosowanie takiego przełożenia spowodowało, że będziesz musiał ograniczyć programowo wychylenie serwa w nadajniku, więc zmniejszysz jego precyzję, a dodając wszystkie luzy, które masz po drodze, na sterze też powstanie spory luz. Poniżej masz fotkę z jednego z moich modeli. Rozwiązanie proste, z gotowych elementów i łatwy dostęp do serwa w razie jego awarii.

W nawiązaniu do wszystkich uwag dotyczących steru zgadzam się z tym że koła zębate nie są idealnym rozwiązaniem ale Cięgna również Dla tego kolejny model zrobię na pasku klinowym zębatym... Wyjaśniam że pierwsza wersja steru powstała w oparciu o Cięgna nie mniej nie byłem zadowolony z charakterystyki pracy steru... stąd koła które na ten moment pozostaną. Co do rozmiaru steru kwestia jest otwarta do momentu przetestowania na wodzie jak się zachowuje... chociaż w dalszym Ciągu uważam że efektywność steru zwiększa się poprzez dodanie gazu Kolega Sławek zasugerował abym zrobił nakładkę na ster... i tu chyba będę musiał tak zrobić żeby go trochę pogrubić... ster robiłem kiedy jeszcze nie było laminatu na poszyciu a po laminowaniu poszycie jest trochę grubsze.

W nawiązaniu do postu Andrzeja1 faktycznie ster sprawia wrażenie jak by był od czapy ale tu wyjaśniam że to zgodnie z instrukcją jest I tu Tomasz ma rację że jest to ster który posiada mini statecznik...

Test steru odbędzie się w najbliższą sobotę w Warszawie o godz 14:00 więc jeśli jest ktoś chętny z okolic to zapraszam Dla zainteresowanych podam współrzędne geograficzne a dla nieobecnych postaram się nakręcić filmik

Klatka schodowa z napinaczami...

Klatka schodowa schodzi pod wodę... jest zrobiona dla płetwonurka który montuje napinacze oraz instalację podwodną dla ropociągu... żeby było śmieszniej klatka jest w miejscu gdzie kadłub zaczyna zwężać się ku rufie więc docelowo klatka będzie niczym sterczący patyk który łatwo będzie urwać niechcący zawadzając o coś

Wracając do steru a dokładniej do siły działającej na popychacz i dalej na serwo to pomyślałem sobie, że trudno zrobić jakieś pomiary. Można natomiast gdzieś na popychaczu zamocować zygzak z drutu miedzianego, nawojowego o przypuszczalnej średnicy. W modelach samolotów niektórzy robią taki zygzak na popychaczu z drutu stalowego do regulacji sterów.
Zwodować model statku, wypłynąć powoli, skierować w stronę brzegu i na pełnej prędkości zrobić 1 max. wychylenie drążka. Jeżeli drut miedziany się odkształcił to działa duża siła, drut był za cienki. Wstawiając grubszy nie odkształci się to już jest jakaś wskazówka. Nie ma pomiaru w jednostkach miary ale biorąc do rąk taki zygzak z drutu i rozciągając lub ściskając wiemy jakiej siły trzeba użyć.
Jest z tym trochę zabawy i być może są lepsze sposoby.
Niektórzy robią silne, grube mechanizmy bo działają duże siły ale nie wiedzą jakie.Tak jak z wiszącą szafką w kuchni. Wisi na 2 hakach średnicy 3mm oraz uszkach i czy ktoś się zastanawiał ile ważą w sumie te stosy talerzy i inne przedmioty w tej szafce, na szafce, a szafka wisi.

rekmak pisze: W modelach samolotów niektórzy robią taki zygzak na popychaczu z drutu stalowego do regulacji sterów.

Te zygzaki w modelach lotniczych są po to by ograniczyć działanie flatteru na mechanizmy wykonawcze sterów . Nie ma to żadnego związku z tym co napisałeś.