Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Tomek jak zwykle super dopieszczone detale ( a Bismark nie miał czarnych luf ?)

Rysiu, nawet jeśli gość nie zauważył że to podkład to i tak racji by nie miał bo lufy nigdy nie były czarne tylko ciemno szare

Skala 1:100 To niezły potwór
Mój w skali 1:350 wuglada

Kolejne "kalibry" skończone

Piękne wykonanie . Osobiście kocham się w pancernikach , ostatnio dostałem coś takiego ;



165 stron fotografii i bardzo dokładnych rysunków ( część drobiazgów nawet zwymiarowane ) .

Mnie najbardziej podoba się francuz " Ryszelie " po przebudowie w stoczni Nowojorskiej .

Joker

Jak na swój rok wydania anatomia była bardzo dobrą pozycję dla wszystkich Bismarckofobów ale niestety przy obecnym stanie wiedzy odnośnie tego okrętu trąci już myszką. Wiele rysunków i schematów mocno niedokładnych i uproszczonych. Jedynie fotografie zamieszczone wewnątrz przedstawiają jakąś wartość choć od dawna dostępne są w lepszej jakości w internecie. Jako ciekawostka to pozycja obowiązkowa ale jako materiał dla modelarza już nie bardzo.

Tak dla ciekawości można jeszcze przeczytać wspomnienia B.F. von Mullenheim-Rechberga w książce Pancernik "Bismarck". Są to wspomnienia najstarszego stopniem oficera ocalałego po zatopieniu pancernika.
Wspomnienia dotyczą historii okrętu od prac jeszcze w stoczni do jego zatopienia. Są tam opisane nie tylko relacje służbowe i funkcje poszczególnych osób, ale również trochę rysunków, fotografii oraz danych o jednostce.

Tomku,
jestem pod wrażeniem Twojej dbałości o szczegóły i wierności historycznej - oczywiście podziwiam warsztat modelarski, jest na najwyższym poziomie ŚWIATOWYM.

Twój model powinien znaleźć się w muzeum marynistyki, ale na pewno nie będziesz chciał się go pozbyć - też bym nie chciał...

witro pisze:Tak dla ciekawości można jeszcze przeczytać wspomnienia B.F. von Mullenheim-Rechberga w książce Pancernik "Bismarck". Są to wspomnienia najstarszego stopniem oficera ocalałego po zatopieniu pancernika.
Wspomnienia dotyczą historii okrętu od prac jeszcze w stoczni do jego zatopienia. Są tam opisane nie tylko relacje służbowe i funkcje poszczególnych osób, ale również trochę rysunków, fotografii oraz danych o jednostce.

"Battleship Bismarck, a survivor's story" - masz rację, bardzo fajna lektura

lkemot pisze:Tomku,
jestem pod wrażeniem Twojej dbałości o szczegóły i wierności historycznej

Ta wierność historyczna najwięcej czasu mi pochłania, momentami dłużej analizuje materiały niż rzeczywiście modeluje.

Jakby kogoś interesowało tak wygląda w powiększeniu jedno z dział
http://www.todam.smj.pl/Bismarck1/DSC_1702.jpg
teraz możecie szydzić z niedoróbek