Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam

Wysłałem maila do Urzędu Miasta o następującej treści :

Jestem mieszkańcem Szczecina od 1952 roku.
Wykonałem model okrętu podwodnego, chciałbym się zapytać do kogo mam się zwrócić
z prośbą o wydanie zgody na przeprowadzenie prób modelu w fontannie przed Urzędem Miejskim.
Model nie zanieczyści wody w żaden sposób i nie stanowi żadnego zagrożenia.
W załączeniu zdjęcie modelu.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Adres


Okraszając go takim zdjęciem :



Czekam co się wydarzy.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

P.S.
Grześ i nie tylko, prosił, aby od czasu do czasu zamieścić zdjęcie modelu, nie telewizora - to proszę
bardzo.

Witaj Andrzeju , pewnie urzędasy będą miały co myśleć i obstawiam ze nie dadzą tobie zgody , „telewizor „ który jest wewnątrz Laluni jest Ok. ale ona w całej okazałości bardziej mi się podoba.

Andrzej, masz duszę kabareciarza:) Odpowiedź, jaka by nie była, będzie bardzo ciekawa:)

Andrzeju trzeba było jeszcze zaznaczyć ze okręt nie posiada torped i nie będzie wykonywanych żadnych prób balistycznych bo znając naszych urzędasów to twoje stwierdzenie ze nie stanowi żadnego zagrożenia będzie dla nich tylko inspiracją do ciekawych stwierdzeń dlaczego nie dostałeś zgody

Witam

Oczywiście, żw Was poinformuję o odpowiedzi, o całej korespondencji pomiędzy
obywatelem, a Urzędem. Macie do tego Święte Prawo i zostanie ono zmaterializowane.
Prace programistyczne trwają. Na razie wymysliłem mechanizm stwierdzający, że model
nie ma łączności z tatusiem (ja i nadajnik).
Mechanizm jest taki :
Co jedną sekundę (przerwanie) sprawdzania jest wartość zmiennej.
Jeżeli zmienna ta ma wartość nie zero, to ustawiana jest flaga braku łączności.
Jeżeli zero, to flaga jest kasowana.
Po sprawdzeniu zmienna ta jest ustawiana na 15 (00001111 binarnie).
Przychodzące impulsy z aparatury kasują po jednym bicie z tej zmiennej, tak, że jeżeli
przyjdą wszystkie, to zmienna ma wartość zero.
Jeżeli będzie ustawiona flaga braku łączności, to okręt ma się wynurzyć i kręcić powoli w kółko
w celu złapania łączności.
W ostateczności pozostaną kalosze.
Poza tym silikon rozwalił mi mechanikę w kiosku, nowa już pomalowana czeka na montaż.

I coś dla oka :


Z ukłonami
Andrzej Korycki

Andrzejku, Twój przedostatni post dał mi nadzieję, że jednak potrafisz napisać normalnie po polskiemu coś, co dla mnie jest zrozumiałe... lecz kolejny post w języku NASA spalił całe to złudzenie... znów nie wiem co autor miał na myśli ale domniemam, że piszesz coś o tym aby LALa pływała, skręcała i nie utopiła się

Pozdrawiam
Przemek

dodaj mu jeszcze nadajnik gps. przy wodowaniu bedzue znal swoja pozycje, a gdy bedzie brak lacznosci program go zmusi do powrotu w miejsce startu. bylaby to najbardziej zaawansowana i zwariowana konstrukcja. ale ze co ... ty nie dasz rady?

Witam

Pomysł godny Kogi. Na tym etapie budowy modelu są następujące kłopoty z jego realizacją :
Po pierwsze primo a) Brak wolnych linii wejściowych na procesorze.
Po drugie primo b) Odbiornik będzie potrzebował zasilania. Najprawdopodobniej osobny akumulator.
Gniazdo do ładowania ma zajęte wszystkie dziurki i nie istnieje w przyrodzie wtyczka DIN
o większej ilości pól.
Takie oto prozaiczne przeszkody utrudniają w stopniu najwyższym realizację Twojego Macieju,
pomysłu. Innych przeszkód nie widzę.

Jak ten ślepnący dżokej, co zapytany czy będzie brał udział w Wielkiej Pardubickiej odparł :
Nie widzę przeszkód.

A teraz coś dla miłośników fotografii :



A mnie się marzy taki widok z udziałem LAli.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

Widzę Andrzeju, że otrzymałeś zgodę od Urzędu Miejskiego
Ale coś duża ta fontanna

Jarek pisze:Widzę Andrzeju, że otrzymałeś zgodę od Urzędu Miejskiego
Ale coś duża ta fontanna

Taka jak na fontannę przed Urzędem Miejskim w Szczecinie przystało.
A widzisz, tam w dali, za mgłą, sylwetkę Tomasza_D ?
Bo ja będę chciał widzieć.

I jeszcze fotka :



Z ukłonami
Andrzej Korycki