Witam
W trakcie opracowania połączenia komputera z zanurzonym okrętem podwodnym natrafiłem na parę
interesujących, być może innych współmodelarzy, problemów technologicznych.
Problemy dotyczą rzeczy na "K" : kaniule i kynar.
Kaniula to, śpieszę donieść, rurka, przez którą będę przeprowadzał cienkie przewody (kynar).
Ucięta rurka ma w swoim wnętrzu wióry, które będą powodowały uszkodzenie izolacji przewodów.
Do złamania wióra użyłem takiego oto ostrosłupa wyszlifowanego z gwintownika maszynowego :
Może to być również pilnik iglak, ale ostrosłup już miałem i służył za doskonały mikroskrobak.
Drugim problemem było ściąganie izolacji z przewodów kynarowych. Przewody te występują
w przyrodzie w kilku średnicach. Najmniejsza jest 0.25mm (żyła) i 0.5mm przewód w izolacji.
Kynar to srebrzona miedź pokryta izolacją teflonową. Zdjęcie izolacji z takiego przewodu, to
małe wyzwanie. Na temperaturę lutownicy odporny, cięcie nożem powoduje nadcięcie żyły
i duże osłabienie przewodu. Za radą Gury zniszczyłem ucinaczki do paznokci w sposób następujący :

- 02.JPG (35.94 KiB) Przejrzano 4127 razy
i otrzymałem narzędzie umożliwiające zdejmowanie izolacji z mniejszym ryzykiem uszkodzenia
żyły przewodu.
Dalsze doniesienia z podwodnego frontu za "poniedługo".
Z ukłonami
Andrzej Korycki
P.S.
Tym, którzy pytają, kiedy próby okrętu w Zatoce Perskiej, odpowiadam :
Najpierw nauczę go poziomo się zanurzać, potem pływać naprzód i w tył.
Wreszczie, gdy już opanujemy lewo i prawo oraz załączymy aparaturę
udamy się zakończyć dżihad.