Strona 6 z 101
O:SSN-688 - dzięki Ryszardzie
: 17 sie 2008, 15:54
autor: artur
Witaj, Mógłbyś podać linki do stron na temat rozwiązania tych problemów co piszesz w swoim poście.Pozdrawiam.B) B) B)
O:SSN-688 - dzięki Ryszardzie
: 17 sie 2008, 16:03
autor: stefan
Hmmm...może nie powinienem się wypowiadać w kwestii budowy kopyta bo tak na prawdę nigdy takowego nie robiłem, ale...
Jakiś czas temu robiłem formy negatywowe różnych rzeżb do modelu xxxx;) z gumosilu i wyszło super, więc, gdy by tak...
Rozumiem oczywiście że to spory koszt, taka kupa gumosilu:whistle: ale, efekt gwarantowany, widać nawet ryski po szlifowaniu papierkiem 400:woohoo: kopyto musi być więc idealnie gładkie:whistle:
O:SSN-688 - dzięki Arturze
: 17 sie 2008, 16:20
autor: Andrzej1
Otóż i owe linki :
http://www.ubootwaffe.pl/modele/laminat_ixb.html
http://rcsource.hobbypeople.net/link/sub001.htm
http://www.rc-sub.com/disneynautilus.html
http://www.rc-submarines.com/id62.htm
http://u-boot.uw.hu/index.html
http://pyerok.club.fr/index.htm
http://www.ubootwaffe.pl/forum/viewforum.php?f=9
http://www.podwodne.special.pl/
http://www.modelshipworld.com/phpBB2/index.php
http://www.westbourne-models.com/erol.html#1X0
Tyle mam na "tenczas".
Z ukłonami
Andrzej Korycki
O:SSN-688 - dzięki Stefanie
: 17 sie 2008, 16:31
autor: Andrzej1
Witaj Stefanie
Otóż rzeczone kopyto było polerowane do połysku za pomocą pasty do docierania lakieru na karoseriach samochodowych. Ryski żadnej tam nie było. Świeciło światłem odbitym jako to lusterko. Po prostu nie było separatora w wystarczającej ilości. Jeszcze miałem dylemat, czy kopyto nie jest zalaminowane za głęboko i czy da się wyciągnąc w ogóle.
Dlatego w końcu użyłem siły i efekt mam jaki mam. A przedtem opukiwałem formę, pukałem w kołnierze przez drewniany klocek, wreszcie tam gdzie się dało wstrzyknąłem 40 cm3 wody pomiędzy kopyto a formę.
Razem trwało to kilka godzin.
Ale fragment na rufie był zaklęty, choć ja zaklęć nie używałem.
Żadnej możliwości podglądu - nic tylko kopyto, piwnica i ja.
A efekt - na zdjęciu jest tylko uszkodzony fragment. Reszta jest gotowa do użycia.
Nawoskuję, złoże stelaż i hajda ale powolutku.
Bo pośpiech wskazany jest w trzech przypadkach, a tu żaden nie zachodzi.
Te przypadki to : sraczka, łapanie pcheł i wydawanie córki za mąż.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
O:SSN-688 - dzięki Stefanie
: 18 sie 2008, 12:45
autor: goldie
Moze to zupelnie nieprzydatne, ale w protetyce z powodzeniem uzywa sie czegos takiego - http://www.chema.rzeszow.pl/ires/wyroby/8/44/
Moze by sie bylo pokusic o wyprobowanie, jednak naklada sie to swietnie tylko na gips (najlepiej cieply), na tlustych powierzchniach nie da rady.
Tworzy to warstwe izolujaca podobna do folii, w praktyce im wiecej warstw, tym lepszy efekt (oczywiscie tez nie mozna przesadzic).
Przy okazji forma bedzie odkarzona, bo srodek ten czesto zawiera bakteriobujcze paskudztwo :)
Jesli ktos nie lubi usuwac gipsu recznie, ktory mimo wszysko pozostaje czasem na formie, polecam to http://www.chema.rzeszow.pl/ires/wyroby/8/42/
Nie wiem tylko jak zareaguje z zywica, trzeba by bylo wyprobowac. Na tworzywa akrylowe, metaakrylowe nie ma zadnego niepozadanego wplywu.
Osobiscie nie wyprobowywalem jeszcze tego w modelarstwie, pewnie za jakis czas pokusze sie kiedy zaczne nowy projekt, jednak dosyc dobrze spisuje sie w protetyce i to od dawna.
Tak nawiasem, swietna relacja, bardzo dobrze prowadzona. Mam nadzieje ze dasz rade ukonczyc ten projekt.
O:SSN-688 - dzięki goldie
: 18 sie 2008, 13:29
autor: Andrzej1
Witaj
Nie lubię dentystów, choć dentystki są wcale wcale :).
Alkohol poliwynylowy też daje film separujący. Ja po prostu musiałem jakoś pominąć ten fragment na rufie przy drugim malowaniu i pozostała powierzchnia, która nie była pokryta bo to spłynęło z wosku.
Druga forma będzie bardziej dopieszczona. Na razie na kopycie schnie szpachlówka akrylowa. Ale dziś wieczorem się z nią spotkam.
Na razie nie będę przeprowadzał eksperymentów, choć za słowa wsparcia dziękuję.
Przecież ci, którzy laminują kadłuby dużych jednostek robią to tą samą technologią i z użyciem tych samych materiałów. W tym wypadku zabrakło staranności. To się nie powtórzy.
Już kupiłem szklany sedes - żebym widział co narobiłem. ( Żartuję - szklany sedes mam od lat ) :).
Część formy jest już wylizana i się świeci, na reszcie uzupełniam nierówności.
Mam w piwnicy coraz więcej przedmiotów o kształcie bomby. :).
Raz jescze dziękuję.
Z ukłonami
Andrzej Korycki

O:SSN-688 - dzięki goldie
: 18 sie 2008, 13:50
autor: artur
Andrzeju proponowałem już na początku ze najlepszym środkiem jest Sidolux do podłóg i posadzek dwa trzy razy nałożony na kopyto tworzy idealną warstwę oddzielającą , nie trzeba polerować go wystarczy ze wyschnie i można laminować kopyto , jest to środek sprawdzony prze zemnie już od paru lat przy wytwarzaniu laminatów.Ale to jest tylko moja sugestia , decyzja należy do ciebie. Pozdrawiam Artur.
O:SSN-688 - dzięki Arturze - poproszę
: 18 sie 2008, 13:55
autor: Andrzej1
Witaj
No to poproszę się o całą technologię.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
O:SSN-688 - dzięki Arturze - poproszę
: 19 sie 2008, 00:53
autor: artur
Witam technologia wytwarzania laminatów stosuję tą samą jak ty, ale chodzi mi o sposób oddzielaczy. Po prostu sidolux jest lepszy nisz jakieś pasty do połogi lub szampony woskowe. Kilka razy nałożony sidolux daje lepszą warstwę zabezpieczającą niż pasty.Pozdrawiam.
O:SSN-688 - dzięki Arturze
: 19 sie 2008, 09:45
autor: Andrzej1
Witaj Arturze i Ty szanowna Publiczności
Ale moja technologia nie przewidywała pasty do butów, podłóg, zębów tylko :
1. gładką powierzchnię ( no w miarę gładką ) pokrytą szpachlówką (lakierem akrylowym)
2. wosk używany przez firmy budujące jachty ( z laminatu )
Wosk ów nakładany jest kilkakrotnie na zimno na gładką powierzchnię ( 3 x ).
3. Zawoskowana powierzchnia pokrywana jest alkoholem poliwynylowym (za pomocą miekiego
pędzelka), który to alkohol po zastygnięciu daje błonę separującą.
Wódeczka lubi spływać i w moim wypadku zapewnie spłynęła a ja durna baba nie poprawiłem
przy drugim malowaniu i stąd kucha.
Zgadzam się zupełnie, że Sidolux jest łatwiejszy do zdobycia i tańszy - same zalety a do tego Ty twierdzisz, że działa jak alkohol poliwynylowy.
Musi co Sidolux jest lepszy, ale o tym rozstrzygnie doświadczenie.
Z ukłonami
Andrzej Korycki