Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • SSN-688 - Strona 49
Strona 49 z 101

O:SSN-688

: 10 sty 2010, 20:33
autor: Andrzej1
Dobrze, że wieczór czy źle ?

Dokonałem próby ciśnieniowej. Zamontowałem zbiorniki balastowe. Połączyłem je tak, aby można było dostarczać napięcie przez dławice sterów poziomych. Skręciłem kadłub, zamoczyłem oną, dmuchnąłem sprężonym powietrzem i wlot wody okazał się szczelny.
Te różne śmieci wewnątrz (słoiczek ketchupu i kawałki teflonu ) symulują to co ma się znaleźć
w kadłubie czyli silnik główny, serwa, akumulatory i takie tam.

Obrazek

"Wyciągłem" babę z wanny. Wyjąłem przewód powietrzny i w jego miejsce zamontowałem manometr. Do dławic przyłączyłem napięcie czym spowodowałem ruch tłoków w kierunku nabierania wody. Silniki zajęczały nieco na końcu i sprężyły powietrze do 0.35atm. Kadłub przestał być szczelny (szczelny jest do 0.2atm ).
Rozwiązania widzę trzy :
1. Zrobić nowy kadłub.
2. Wymyślić mechanizm chrap umożliwiający obniżanie ciśnienia przy zanurzaniu
i dobieranie powietrza przy wynurzaniu.
3. Uszczelnić kadłub tak aby tolerował ciśnienie wewnętrzne do 0.4atm.

Punkt pierwszy podoba mi się nie za zbytnio. Punkt trzeci też jakoś mnie nie nęci.
Pozostaje punkt drugi.
Idę myśleć.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

O:SSN-688

: 10 sty 2010, 21:03
autor: rychenko
Andrzejku a może „odizolować „ ta całą część rufową wstawić przed nią gródź pozostanie co prawda do uszczelnienia wodziki które pójdą od mechanizmów do serw ale to już chyba nie takie trudne , bo wydaje mi się ze takie newralgiczne miejsce to jest właśnie rufa i tam tkwi problem prawda? No chyba ze chcesz pierdyknąć w to wszystko tym słoikiem ketchapu i robić od nowa ale ta wersja to najmniej się Tobie podobała:P

O:SSN-688

: 11 sty 2010, 09:54
autor: Andrzej1
Witam Państwa (Państwo ?, Kraj ... ), o już wiem : Krajan, też nie dobrze.
No to, witam Was

Drogi Ryszardzie, można oczywiście zmniejszyć jeszcze objętość, w której sprężane jest powietrze, poprzez odizolowanie kuperka. Spowoduje to niewątpliwy wzrost ciśnienia w kadłubie. Ostrożne szacunki mówią, że kadłub jest rozrywany z siłą 330 kG (połówka od połówki, przy 0.3atm). Czyli na tę chwilę, około 350kG.
Dużo więcej to te śruby nie wytrzymają. Nie mogę zwiększać ciśnienia - muszę upuścić nieco powietrza przy zanurzaniu i nabrać przy wynurzaniu. O ile to pierwsze jest proste i tak brzmi, to to drugie też jest proste ale brzmi jak głupota.
Wyobraźmy sobie zawór na szczycie peryskopu. Będzie on otwierany przy nabieraniu wody ( do 1/2 napełnienia zbiorników ) i potem zamykany. To spowoduje, że ciśnienie wewnątrz, większe od atmosferycznego, ale już nie o 0.35atm a np. : o 0.15atm . To są szacunki i ta 1/2 jest też z niczego czyli z głowy. Gdy okręt się będzie wynurzał, to zawór będzie zamknięty do chwili gdy zostanie wypompowana połowa wody ze zbiorników a potem otwarty. Peryskop będzie już nad wodą. Można ssać powietrze.
Jeszcze konstrukcja zaworu, ale to skrystalizuje się w trakcie (mam cichą nadzieję) Kogowej dyskusji. Choć mam już pewną, choć nie całkiem pewną sugestię :

Założenia do zaworu :
1. Musi być otwierany mikroserwem ( bo takie mam w nadmiarze ).
2. Nie może wpuścić więcej niż pół kropli wody przy otwarciu ( najlepiej nic ).
3. Musi się zmieścić w peryskopie.
I to jest do zrealizowania za pomocą przekonstruowanej strzykawki insulinówki.

Wstępny pomysł jest taki, aby w strzykawce ( z uciętym uchwytem do igły ) wywiercić otworek "fiu" 1mm w odległości 1 cm od górnego końca. Strzykawka jest rurką, w której porusza się tłok. Tłok stanowi jedyne zamknięcie rurki. Dolny koniec rurki ma kontakt z wewnętrznym powietrzem LAli, górny jest otwarty. Otworek ma kontakt z mokrą rzeczywistością. Jeżeli tłok przemieścimy powyżej otworu, to ciśnienie na zewnątrz i wewnątrz kadłuba będzie się wyrównywało (przez otworek). Jeżeli tłok będzie poniżej otworu, to rurka będzie zamknięta dla świata zewnętrznego. Przy zanurzaniu tłok przemieści się na pewien czas powyżej otworu i powietrze ujdzie z kadłuba, tak aby wzrost ciśnienia był dopuszczalny. Przy wynurzaniu tłok zostanie w odpowiedniej chwili przemieszczony powyżej otworu, ( gdy otwór będzie już nad powierzchnią, tylko woda znajdująca się w otworze może dostać się do kadłuba a otwór to 1mm ) i powietrze może dostawać się do wewnątrz okrętu uzupełniając ubytek powstały przy zanurzaniu.
Niby proste, gdyby nie te szczegóły .
Schemat ustrojstwa wygląda z grubsza tak :

Obrazek

Za uwagi będę wdzięczny.
Z ukłonami
Andrzej Korycki

O:SSN-688

: 11 sty 2010, 15:13
autor: rychenko
Andrzejku pisząc o wstawieniu dodatkowej przegrodzie na rufie miałem na myśli „odcięcie” całego ustrojstwa pięknego zresztą bo myślałem że w części rufowej masz problemy z uszczelnieniem i przy wzroście ciśnienia to tam właśnie dochodzi do przecieku , z tym zaworem z peryskopie to może i dobry pomysł ale dość upierdliwy do wykonania dochodzi kolejne Serwo i kolejny element który może przysporzyć problemów jak ten zawór , a może zastosować taki zawór bezpieczeństwa który by otwierał się i wypuszczał nadmiar ciśnienia ? i tak jak pisałeś to jest w miarę proste do zrobienia tylko co z tym „nabieraniem „ to już jest problem , ale wierzę że coś wykombinujesz :P

O:SSN-688

: 11 sty 2010, 16:16
autor: Andrzej1
Witaj

Ale gdy odetnę to zmniejszę objętość kadłuba, w której się powietrze spręża - nieprawdaż ?
No to 0.4atm powoduje, że te uszczelki na obwodzie też zaczynają puszczać - troszeczkę, ale zawsze.
Kadłub się odkształca mimo tych płaskowników z nierdzewki. Tam są setki kilogramów.
Gdy zanurzy się głębiej, to ciśnienie zewnętrzne to zrównoważy, ale sam moment zanurzania ... .
Ja zresztą nie chcę mieć statku kosmicznego, tylko działający model do 20 - 30 cm pod powierzchnią
to jest dość - przynajmniej dla mnie. Na razie ten zaworek jest dobrym pomysłem. Przynajmniej, dopóki, ktoś nie zasieje wątpliwości w mój skołatany umysł.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

O:SSN-688

: 11 sty 2010, 17:08
autor: wurcelstock
Hmmm...

Odezwę się jako kompletny laik - proszę więc nie brać mych sugestii na poważnie, jeśli to będą głupoty...
Ale skoro sprężane powietrze (przez zmniejszenie objętości, bo resztę zajmuje woda - balast) rozrywa kadłub,
to nie warto było by przed zanurzeniem uzyskać w kadłubie podciśnienia o żądanej wielkości?
Tj. różnicy pomiędzy ciśnieniem co już rozrywa, a tym co jeszcze nie? Albo nawet trochę większe ...
Ot tak - odsysamy kadłub i do wody. Może tak będzie ciut prościej?
T

O:SSN-688

: 11 sty 2010, 17:58
autor: Andrzej1
Witaj Tomku

I Ty chciałbyś, abym w ramach uproszczenia konstrukcji zamontował sobie na brzegu pompę próżniową ?
No cóż, może sam okręt będzie prostszy, ale jak ja pojadę z takim zestawem na zjazd Kogi :
model, rybkarium, pompa, akumulator do pompy, a zapomniałem o taczce, żeby to zawiozła.

Ale na poważnie, tam będzie tyle gadżetów, z których każdy może zawieźć, że jeden więcej wiosny nie czyni. I nie wydaje mi śię, żeby serwo, strzykawka i dziurka były bardziej skompikowane od pompy.
Niemniej, jednak może coś w tym jest - będę myślał. Każdy głos w dyskusji jest ważny i ciekawy. Każdy, bowiem, oddaje inny punkt widzenia. I nie ma znaczenia, czy czyni to laik (a ja co tu jestem ? może nie laik tylko dyletant), czy ekspert. No, tu raczej przesadziłem. Ale Jakub RC się nie odzywa, więc pozostaje zdrowy rozsądek, którego na Kodze mamy niezmierzone obszary i Ty jesteś niewątpliwą częścią tego obszaru.

Dziękuję, za głos w dyskusji. Może Ktoś inny cóś jeszcze "namięsza".

Z ukłonami i podziękowaniami
Andrzej Korycki

O:SSN-688

: 11 sty 2010, 20:18
autor: wurcelstock
Andrzeju Pierwszy!

Pompa próżniowa? Toć takie podciśnienie uzyskasz strzykawką!
Nie mówiąc o płucach własnych ;)
Do rozwiazania pozostaje kwestia zaworu zwrotnego (jaki, gdzie ukryć etc ...)

Poza tym, po odsysaniu ciśnienie wewnątrz też będzie w skali ;)

T

O:SSN-688

: 12 sty 2010, 00:03
autor: Andrzej1
wurcelstock napisał:
Andrzeju Pierwszy!
Pompa próżniowa? Toć takie podciśnienie uzyskasz strzykawką!
Nie mówiąc o płucach własnych ;)
T

Nooo nie, to już nie te płuca. (popatrz na profil).
A strzykawka musiałaby mieć z 1.5 litra i być pociągnięta z nagła.

Ale przyjaciel, fizyk, uzmysłowił mi, że to nie jest 350 kG tylko 700.
No, po scałkowaniu 600. To i tak sporo jak na siłę rozrywającą kadłub.

Taki zaworek zaczyna mi się podobać, tym bardziej, że nie słyszę protestów (może czas do okulisty, przepraszam laryngologa ) .

Z ukłonami
Andrzej Korycki

O:SSN-688

: 14 sty 2010, 10:09
autor: rychenko
Witaj Andrzejku , natknąłem się ostatnio na ciekawa stronę która jest poświęcona temu co Ty robisz może znajdziesz na niej coś co Tobie nasunie jakieś rozwiązania kliknij na miniaturki po prawej stronie .

http://www.hrfsbo.com/sub/display.htm