Strona 29 z 101
O:SSN-688
: 03 cze 2009, 10:15
autor: Andrzej1
Witam
Dziękuję, Ci Andrzeju (Antośku) raz jeszcze, bardzo dziękuję, nawet nie wiesz jak bardzo. A teraz żebyś wiedział za co :
Pozostałym Panom, którzy również przyczynili się do powstania tego pomysłu również bardzo dziękuję.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
O:SSN-688
: 03 cze 2009, 14:41
autor: komand0s040
Witam.
Takie rozwiązania "snapowe" są na codzień u modelarzy lotniczych, sam używałem takich właśnie rozwiązań, z drutem najczęściej sredniej twardości , aż do miękkiej, zależnie od wagi modelu i wytrzymałości serwa.
Pozdrawiam.;)
O:SSN-688
: 03 cze 2009, 15:36
autor: Andrzej1
komand0s040 napisał:
Witam.
Takie rozwiązania "snapowe" są na codzień u modelarzy lotniczych, sam używałem takich właśnie rozwiązań, z drutem najczęściej sredniej twardości , aż do miękkiej, zależnie od wagi modelu i wytrzymałości serwa.
Pozdrawiam.;)
No to wynalazłem koło. :laugh:
Ale to koło było mi potrzebne. Nie umniejsza to zasług przemiłych Kogowiczów, którzy służyli mi swoją światłą nie do przecenienia radą.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
O:SSN-688
: 03 cze 2009, 19:11
autor: ryszardw
Radzić Ci nie będę za to sam czerpię wiedzę garściami.Taka dyskusja kształci zwłaszcza ....niedoinformowanych.Być może też buduję łódź podwodną czego bym nie chciał obserwując Twoje zmagania. Łatam tu i tam i stwierdzam że woda jest cholernie wścibska .Wywalisz ją z jednej dziury zaraz pojawia się w innej.Pozdrawiam współmęczennika R.
O:SSN-688
: 04 cze 2009, 18:09
autor: Andrzej1
Wynalazku koła ciąg dalszy :
Wyprodukowałem takiego oto snapa :
Grzegorzu znalazłem niebieski papier w kratkę i jestem szczęśliwy, że Twoich uczuć estetycznych nie urażę (tak bardzo).
Wszystko było by dobrze, ale ta śrubka lata jak Marek po piekle (nie uwłaczając oczywiście Markom) :).
Daje to z 1mm luzu.
Wracam do piwnicy. Trzeba śrubkę podeprzeć w dwóch miejscach.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
P.S.
Ryszardzie trzymaj się swoich chmur... powodzenia .
O:SSN-688
: 04 cze 2009, 21:24
autor: grzegorz75
Ale żes tam napowpychowywał tych drutów, prętów i innych mosiądzów :)
O:SSN-688
: 05 cze 2009, 00:08
autor: Andrzej1
Grzegorzu prawda to jest, żem napowpychał (jakkolwiek by to brzmiało).
Eureka ! - jakie to proste
Przełożenie nakrętki umożliwia a) po pierwsze primo : zablokowanie śruby
b) po drugie primo : kasuje luzy.
Gdybym umiał to bym sam przed sobą klękał. :)
Z ukłonami
Andrzej Korycki
P.S.
Ciekawe, kto mi napisze, że takie snapy stosowane są w urządzeniach do podgrzewania mleka dla niemowląt i zrzuci mnie z piedestału, na który w takim trudzie i pocie się wdrapałem :ohmy: .
O:SSN-688
: 06 cze 2009, 16:34
autor: Andrzej1
Witam w przedwyborcze popołudnie
Dziś będzie mniej zabawnie.
W Toronto czeka tłok. Nadszedł moment, w którym należy sprawdzić, czy ta moja maszyneria zadziała.
Do poruszania tłoków zakupiłem silniki klasy 280 sport Graupnera.
Po włożeniu tłoka do rury zmierzona została siła, jaką trzeba było użyć do jego ruszenia
( po dłuższej chwili postoju, gdy smar został wyciśnięty z przestrzeni między uszczelkami a rurą ).
Siła ta wynosiła około 50 funtów czyli na mój gust circa 25 kG..
A oto i moje rozumowanie :
Dane silnika z opakowania :
U = 7,2V – napięcie zasilające w voltach
I = 1,73A – prąd w amperach przy maksymalnej sprawności. Zakładam, że prąd może być tylko większy przy obciążeniu. Wtedy wzrośnie moc silnika, ale spadnie sprawność co na jedno wyjdzie.
e = 55,3% maksymalna sprawność. Do obliczeń wezmę 40% myślę, że uwzględni to również straty na przekładni i śrubie.
n = 18 000 obr/min na biegu jałowym. Zakładam, że spadnie do 10 000 obr/min przy obciążeniu.
Przekładnia i śruba :
Przełożenie przekładni 1:14. Skok śruby pociągowej tłoka M8 1,25 mm.
Maksymalna zaobserwowana siła potrzebna do ruszenia tłoka około 25 kG.
Zadanie polega na wyznaczeniu siły z jaką silniczek jest w stanie ciągnąć tłok.
Praca wykonywana na drodze tłoka W = F * s (gdzie „F” to siła a „s” to droga).
Moc P = W / t (praca dzielona przez czas w jakim została wykonana)
P = F * s / t czyli P = F * v gdzie v to prędkość liniowa tłoka.
Stąd F = P / v. Czyli można wyznaczyć siłę z jaką silniczek pcha tłok.
Moc silniczka = U * I * e = 7,2 * 1,73 * 0,4 = 5 [W]
Duże koło (i nakrętka ) wykonuje 10 000 / 14 [obr/min] = 714 [ obr/min ]
= 12 [ obr/sek].
Prędkość przemieszczania tłoka wynosi skok śruby * ilość obrotów
v = 12 * 1,25 [ mm/s ] = 15 [ mm/s ] = 0,015 [ m/s ]
Teraz można wyliczyć siłę, z jaką jest popychany tłok :
F = P / v = 5 / 0,015 = 333 [N] = 34 [kG].
Z tych obliczeń wynika, że silniczek klasy 280 powinien sobie poradzić.
Tych, którzy chcieliby kontynuacji serialu o snapach, pocieszę, że jeszcze jeden odcinek
jest w produkcji. Tych, którym serial obrzydł, zmartwię.
Na szczęście zakończenie jest znane (chyba) i nieuchronnie wkrótce nastąpi.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
O:SSN-688
: 06 cze 2009, 17:35
autor: rychenko
(:(:(: Andrzejku myślę że po części do mnie się tyczy ta wypowiedź o serialu o snapach bo chyba ja niechcący ja zapoczątkowałem ,ale tym razem na mnie nie licz bo dla mnie przynajmniej to czarna magia o czym teraz piszesz B)
O:SSN-688
: 06 cze 2009, 17:51
autor: ryszardw
Nic nie piszesz o oporach przepływu.Średnicy tłoka i średnicy wypływu o głębokości na jaką planujesz zejść.To te parametry stwarzają opór który należy pokonać.R.