Strona 3 z 4
O:Bismarck
: 09 mar 2009, 22:54
autor: lesiu117
korozji...? To byl przeciez nowy okret.... Dodatkowo przemalowywany po wyplynieciu by zamaskwoac sfastyki i te pasy na nadbudowkach...(gdzies ktos nawet o tym pisal)...
O:Bismarck
: 13 lip 2009, 23:13
autor: msaar
Witam
Po długiej przerwie. oczywiście , że to był żart a może raczej usprawiedliwienie dla siebie samego.
Nie miałem czasu na model kolejne zeszyty odkładełem na półkę , ale się skończyło i wreście od połowy czerwca nadganiam.
Model ma pływac i wydaje mi się, że nie zawsze muszę otwierac cały pokład, wobec tego
przykładem kolegi Rudi-ratlos z forum "wir bauen die Bismarck..."wykonałem w pokładzie otwory o kształcie rzutów nadbudówek. Jak widac na ilustracjach krawędzie wznocniłem wklejając na żywicę taśmę miedzianą.
O:Bismarck
: 30 wrz 2009, 14:26
autor: msaar
No nareście .Dzięki koledze smokowi za dobrą radę.
Ciąg dalszy nastąpi, jak zmniejsze pozostałe zdjęcia.
Zamieszczone ilustracje odnoszą się do wpisu powyżej.
Planuję to tak urządzić aby w trakcie normalnego uzytkowania jako RC obsługa była możliwa po otwarciu nadbudówek. W szczególnych przypadkach, wiekszej partii pokładu mniej-wiecej zbliżona wymiarem do tego co przewidział wydawca.

O:Bismarck
: 16 paź 2009, 10:11
autor: komand0s040
Dziwnie to trochę ruszyłeś, szczególnie jeśli on ma być pływający.
Ale ok. Zobaczymy efekt końcowy. Bynajmniej ja.:)
Pozdrawiam i powodzenia!B)
O:Bismarck
: 19 paź 2009, 09:32
autor: msaar
Witam.
Wygląda na to, że powoli zacznę uzupełniać zaległości.
Na dzień dzisiejszy parę ilustracji.
Jeden z kolegów swoje posty kończy słusznym spostrzeżeniem (tak+,-) jak się spieszysz to już nie hobby.
Niestety to prawda ale zobaczymy dalej.
pozdrawiam
mieczyslaw

O:Bismarck
: 21 paź 2009, 11:55
autor: msaar
Witam
Dzisiaj ciąg dalszy nadganiania.
Samoloty wstępnie pomalowałem na kolor zbliżony do modelu jaki ukazał się swego czasu w MM.
pozdrawiam
mieczyslaw

O:Bismarck
: 21 paź 2009, 12:43
autor: Smok_740
Hello
Powiem Tobie szczerze ze z tymi barwami to jest róznie. Jesli chodzi o zielen to wiekszego problemu nie ma za to jesli chodzi o odcienie szarego i niebieskiego to jest masakra. Ja do malowania kadluba samolotow od spodu sugerowalem sie dwoma publikacjami "Samoloty Luftwaffe 1938-1945" oraz "Luftwaffe - malowanie" wydawnictwa dolocze jak tylko wroce do domu. Malo modelarzowy Arado byl zbyt "niebieski" od spodu. Obiektywnie barw nie da sie ocenic ze wzgledu na jakosci zdjec z aparatow fotograficznych (kazdy inaczej odzwierciedla realne barwy). W mojej relacji spod kadluba samolotow wydaje sie prawie bialy a taki nie jest.
A mam male pytanko czy nadbudówki pomalowales podkladem czy juz wlasciwa farba "szara" ? Jesli szara to jakiej firmy i jaki nr. Bede bardzo wdzieczny za odpowiedz
Pozdrawiam
Smoczny
O:Bismarck
: 27 paź 2009, 14:16
autor: msaar
Witam.
Dzisiaj jeszcze trochę. Niby drobiazgi ale skutecznie pochłaniające czas.
Pozdrawiam
mieczyslaw

O:Bismarck
: 27 paź 2009, 14:30
autor: msaar
witam
Swego czasu kleiłem modele ze składnicy harcerskiej tzw."czuj-czynu". Do wydanego gdzieś w latach 80-tych czeskiego avia-199 dokupiłem małe puszki "humbrola"w barwach jakie podano. Zaznaczone było w instrukcji, ze są to barwy identyczne zwlaszcza spodu z oryginalnymi niemieckimi (pewnie odziedziczyli beczki z farbami niemieckimi). Parę modeli z tego czasu pieczołowicie przechowałem.
A szary, do części detali, tych pokrytych jaśniejszymi szarościami użyłem podkładu, te ciemniejsze i z połyskiem dorobiłem . Ogólnie mogę powiedzieć , ze potrafię dorabiać kolory farb, wobec tego jaki mam wzór taki odcień znajduję na modelu. Co do MM Arado 196 z początków lat 90 - tych to zgadzam się a i moje samolociki pomaluję ponownie.
pozdrawiam
mieczyslaw
O:Bismarck
: 20 lut 2010, 16:39
autor: msaar
Witam
Zdobyłem i wspominane superminiaturowe diody i zarówki.
Tych najmniejszych (1x2, gr.0,5mm) nie sposób wlutowac i ich nawet nie staram się pokazac. W sklepach z częściami elekronicznymi są do nabycia diody kolorowe o wymiarach ok.1,5 x3 i grubości także ok.3mm który to wymiar na ile było to możliwe spiłowałem do odpowiedniego wymiaru i kształtu.( konstrukcja. wewnetrzna diody uniemożliwia nadanie kształtu lampy pozycyjnej ).
Kupiłem także super miniaturowe żarówki 6V/0,006 A o ile nie pomyliłem się w ilości zer po przecinku. tutaj podłaczone do ok.3 V.
Zdjecia do D...y ale zasadniczy przekaz niosą.
Pozdrawiam
mieczyslaw
