Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Marek, strasznie kombinujesz, a takie kombinację będą kosztowały i się mściły. Najprostsze rozwiązanie jest najskuteczniejsze. Zastosowanie wału z kielichem w Twoim przypadku w 100% by wystarczyło i się sprawdziło, a między silnikiem a kielichem wystarczy wręga z laminatu elektrycznego 1,5-2 mm wklejona do dna kadłuba.
A jak nie chcesz z kielichem to wystarczy prosta wręga, dławica z pływającą tulejką i sztywne sprzęgło. Na zdjęciu masz moje rozwiązanie z modelu, w którym siedzi silnik o mocy ponad 5 kW, a model gotowy do pływania waży grubo ponad 10 kg - ostatnio ukręciłem w nim wał 5 mm z wypychacza, więc moc jest, a takie rozwiązanie w zupełności tu wystarcza.

Wiesz - na początku chciałem zrobić to najprościej jak się da.
Silnik zamocować na takim łożu z blachy (kupiłem od 600-ki), a silnik z wałem połączyć na sztywno tuleją (patrz fotka), ale koledzy z PFM, stanowczo odradzali takie rozwiązanie. Na kilka dni odłożyłem temat na półkę, i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ten mój pomysł (mocowanie silnika + połączenie z wałem) raczej powinien u mnie przetrwać.
W końcu nikt nie będzie kręcić tego silnika do nie wiadomo jakich obrotów, a i moc jaką oferuje ten silnik, pewnie nie będzie wykorzystana.
Mam coraz większy mętlik w głowie ......
Powiedz mi co Ty myślisz o tym moim pomyśle - montować na tym łożu z fotki, czy zapomnieć o nim, i zrobić jak radzisz ?
Szczerze mówiąc to nie uśmiecha mi się kupowanie kolejnej chłodnicy do nowego łoża z Chin (ta moja nie zmieści pomiędzy mocowaniami), a i samo łoże jest też chyba mocno na wyrost, jak na moje potrzeby.
Nie ma to być żaden ślizg, łódeczka ma pływać w miarę realistycznie - nie za szybko, nie za wolno - żeby się nudno nie robiło

Dzięki za pomoc

To Twoje rozwiązanie nie jest dobre, bo tak naprawdę silnik będzie zamocowany elastycznie i przy niewielkiej nie osiowości będzie wpadał w ogromne wibracje. Proponuję zwykłą prostą wręgę z laminatu "eklektycznego" 2 mm wklejoną sztywno w dno. Coś takiego jak na foto. Tylko nie musisz jej tak ażurować, ta akurat była zrobiona do wyczynowego ślizgu pod silnik szczotkowy, więc mała masa i wentylacja były potrzebne.

Chciałbym nadrobić spore zaległości, w swojej foto relacji z budowy.
Generalnie zdecydowałem się jednak na to kupne łoże (jest na jednej z fotek) + sprzęgło metalowo / gumowe.
Dotarły przesyłki z regulatorem oraz radyjkiem.
Wszystko starałem się zawrzeć na załączonych fotkach.

Kolejny krok do przodu.

Jak dla mnie, to kształt tego modelu jest trochę karykaturalny

W sumie to ... no miał być inny niż większość znanych mi łódek.