Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam chciałbym przedstawić i zachęcić tą relacją do budowania tego typu modeli. Z racji że plany ślizgów typu ECO są dobrze chronione przez każdy klub, postanowiłem na podstawie zdjęć i przegadanych godzin stworzyć takowe plany. Pierwszy plan wręg i całego kadłuba którego udało mi się stworzyć nie nadawały się i musiałem zrobić kolejny. Tak więc po ok 3 miesiącach miałem prawie gotowe plany, lecz z racji że nie miałem zamiaru ich nigdzie publikować przepadły podczas formatowania dysku. Lecz zachowały mi się pierwowzory i z chęcią się nimi podzielę

Jak już wspominałem, nie miałem zamiaru prowadzić fotorelacji więc, na razie nie będzie nic specjalnego i będzie z 'playbacku'

Wraz z postępami w pracy będę uzupełniać dane. Na razie jestem na wykańczaniu kopyta z którego zdejmę formę a następnie z formy ściągnę gotowy kadłub. Hm.. gdyby to było wszystko tak łatwe jak się to pisze

Dane modelu:

Długość - 51cm
Szerokość - 20cm
Kadłub - włókno szklane (laminat)
Waga - ?
Szprej wewnętrzny - ?

Pokaz możliwości i przy okazji jak wyglądają zawody -> http://www.youtube.com/watch?v=y0WZbkXaSjQ









Całość szkieletu została wypełniona styropianem, bo dla pianki montażowej trzeba by było zrobić dodatkowe wzmocnienia. Następnie całość pokryłem listewkami 1x6mm które uzyskałem z koszyczka po truskawkach. Następnie dla wzmocnienia i gruntownego wyrównania kadłuba użyłem szpachli samochodowe z nitkami włókna szklanego.




Jutro wkleje aktualne zdjęcia bo to są sprzed ok 2 tygodni

Z racji że plany ślizgów typu ECO są dobrze chronione przez każdy klub, postanowiłem na podstawie zdjęć i przegadanych godzin stworzyć takowe plany.

Nie wiem skąd koledze przyszła taka myśl do głowy. W każdej chwili można kupić dowolny kadłub ECO czy miniECO, nawet mistrzów świata i okolic. Planów się raczej nie publikuje, bo dużo taniej jest kupić gotowy bardzo dobrze zrobiony kadłub niż go wyprodukować samemu. A jak już mamy ambicję popływać z najlepszymi to też lepiej zacząć od gotowego kadłuba później go modyfikując. W tej zabawie nie sztuką jest zbudować samemu kadłub, ale zbudować model który naprawdę będzie dobrze pływał. Mając kadłub można model poskładać w jeden weekend (wiem bo mi tyle czasu to zajmuje) ale nauczyć go pływać to już tygodnie jak nie miesiące prób i poprawek. Niemniej jednak będę trzymał kciuki za powodzenie projektu.

Zgadzam się z kolegą. Niestety a może stety żyjemy w czasach gdzie można wszystko kupić, lecz nie każdego stać by kupować gotowe kadłuby (jeśli mam płacić ok 200zł wzwyż za kadluby z plastiku to wolę sam go robić i przy tym mam mnóstwo zabawy)

Postępy w pracy:

Szlifowanie, malowanie, szlifowanie i tak w kółko aż będzie bez żadnych wgłębień, wypustek, górek.

Kopyto na ostatniej prostej, teraz muszę odczekać aż farba całkowicie 'odpocznie'. Następnie nałożyć kilka warstw wosku do podłóg i wypolerować. Kolejnym etapem będzie nałożenie warstwy alkoholu poliwinylowego

Potrzebne produkty wreszcie pat dostarczył Pasta do butów z woskiem pszczelim nałożona, 8 warstw i wypolerowane. Alkohol poliwinylowy nałożony. Na dniach forma będzie gotowa

Żywica epoksydowa - Epidian 53
Utwardzacz Z-1
Tkanina 150g/m² i 300g/m²

Zgadzam się z kolegą Futaba że nie uda się zrobić tego tak jak potrzeba. Hydrodynamika każdego modelu jest wypracowana przez lata doświadczeń. I nie ma sensu wywarzać otwartych drzwi. Cena 200 zł to naprawdę wygórowana, jak się dobrze zakręcisz to będziesz w stanie znaleźć taki kadłub za mniejsze pieniądze. A tak się składa że każda zmiana choćby minimalna profilu spodu ślizgu będzie miała katastrofalny wpływ na jakość pływania. Następna sprawa to masa, zawodnicy aby zmniejszyć masę kadłuba robią bardzo cienkie laminaty oraz korzystają z metody podciśnieniowej a tkaninę szklaną wzmacniają włóknem węglowym i aramidowym. Tak więc w warunkach domowych na pewno nie zrobisz takiego kadłuba jaki możesz kupić. Tak więc proponuję się zastanowić.
Decyzje zostawiam Tobie. Sporo pracy włożyłeś już ale ja osobiście poszukał bym gotowego kadłuba.
Pozdrawiam

witam,

ja jednak popieram idee samodzielnej budowy i dochodzenia wszystkiego na podstawie wlasnych doswiadczen. Pomimo ze twoj pierwszy slizg nie bedzie doskonaly i na zawodach na pewno ci dadza "szkole" to jednak jesli wystarczy ci zapalu to z czasem bedziesz naprawde dobry. Zebranych doswiadczen nikt ci nie zabierze. Co do kosztow, to jednak zgodze sie z kolegami futaba i romanov. Taniej bedzie kupic gotowca za 200 zl, bo zobaczysz, ze zanim skonczysz juz bedziesz mial nowe pomysly do realizacji. moj rg 65 dopiero co skonczony a juz mi sie nie podoba (i jakosc prac i koncepcja), wiec wiem o czym mowie Trzymam kciuki i pozdrawiam.
PS do oddzielania formy od kopyta polecam zrobic sobie laminatowe elastyczne "lyzki" (cos takiego jak do nakladania butow). Bardzo pomaga

pozdrawiam
Lukasz K

Ślizg nie będzie brał udziału w zawodach, jest robiony typowo pod rekreację Gdybym chciał powalczyć o podium to oczywiście skorzystałbym z gotowego kadłuba.

Dzięki Woody za słowa otuchy

moj rg 65 dopiero co skonczony a juz mi sie nie podoba

To z chęcią przygarnę A tak na serio to może kiedyś jak dojdę do wprawy to można by się wymienić kadłubami

Pierwsza forma za mną Lecz nastąpił problem z gotowym kadłubem, mianowicie żywica się nie utwardziła i została w konsystencji smoły. Nie wiem dlaczego tak się stało, może za dużo sadzy dałem?
Wszystko robiłem tak jak z formą, te same proporcje...

Wciąż walczę z laminowaniem. Z tego co zauważyłem to jeśli temp. spadnie poniżej 18*C to żywica utwardza się ponad 2 tygodnie lub pozostanie w konsystencji smoły. Tkanina 300g/m2 to nieporozumienie w tym projekcie, do tej grubości potrzeba by metody 'worka próżniowego'. Więc muszę dokupić tkanine 48g/m2 i mam nadzieje że wreszcie się uda.


Czas na coś przyjemniejszego, mianowicie wał Wykonany z rurki mosiężnej fi5, pręt stalowy fi2, kawałek rurki silikonowej, wszystko osadzone na panewkach teflonowych. Podobno ten teflon jest lepszy niż panewki z mosiądzu ale to się okaże w praktyce. Na koniec śruby mosiężne (hand made), niestety nie wykonane przeze mnie, gwint fi3