Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • kolejny K&M - ralfee - Strona 9
Strona 9 z 16

Re: kolejny K&M - ralfee

: 17 lut 2018, 23:43
autor: ralfee3
Cześć Kodze!

Dzięki Piotrze, pewnie bym nie wpadł na to żeby kupić mat. Kupiłem dziś w markecie, miał być mat, ale po pomalowaniu to na mat mi nie wygląda.

Walczę dalej z nauką obróbki metalu, powoli zaczynam uzyskiwać kontrolę nad tym, ale najwięcej problemów sprawia mi czernienie. Mam wrażenie że ten sam materiał czasem oksyduje się dobrze a czasem coś nie wychodzi, na przykład z mosiądzu oksyda schodzi. Ale cóż, najważniejsze to się nie poddawać :-D

zapraszam i pozdrawiam,
Rafał

Re: kolejny K&M - ralfee

: 18 lut 2018, 11:32
autor: ostry_gl
Czerwona koszula już blisko :)

Re: kolejny K&M - ralfee

: 23 lut 2018, 22:31
autor: ralfee3
Cześć Kodze,

Myślałem od dłuższego czas nad sposobem cięcia blachy 0,5 mm z mosiądzu. Jak wiadomo, taka blacha jest dość twarda i cięcie jej nożem lub nożycami nie jest proste i nie przynosi dobrych efektów, przynajmniej w moim wykonaniu :D Ponieważ mam wreszcie stolik krzyżowy to postanowiłem stworzyć tandem urządzeń dwóch znanych marek. Współpraca konkurencji poszła nadspodziewanie dobrze :)

pozdrawiam i zapraszam,
Rafał

Re: kolejny K&M - ralfee

: 25 lut 2018, 19:55
autor: ralfee3
Witam,

Wyposażenie pokładu skończone... prawie. Zabrałem się za nadburcia.

pozdrawiam i zapraszam,
Rafał

Re: kolejny K&M - ralfee

: 03 mar 2018, 00:02
autor: ralfee3
Witam,

Powoli próbuję dalej ciągnąć budowę. Wsporniki (końcówki wręg) wycięte, aby rozpocząć pracę nad nadburciami wykonałem ostateczne cyklinowanie pokładu i zaimpregnowałem kaponem. Postanowiłem również, że przed budową nadburci wykonam oczka pokładowe.

pozdrawiam i zapraszam,
Rafał

Re: kolejny K&M - ralfee

: 03 mar 2018, 00:34
autor: TomekA
ralfee3 pisze:Cześć Kodze,

Myślałem od dłuższego czas nad sposobem cięcia blachy 0,5 mm z mosiądzu. Jak wiadomo, taka blacha jest dość twarda i cięcie jej nożem lub nożycami nie jest proste i nie przynosi dobrych efektów, przynajmniej w moim wykonaniu :D Ponieważ mam wreszcie stolik krzyżowy to postanowiłem stworzyć tandem urządzeń dwóch znanych marek. Współpraca konkurencji poszła nadspodziewanie dobrze :)

pozdrawiam i zapraszam,
Rafał


Taka blache mozna tez z powodzeniem ciac na zwyklej mini pilce tarczowej (stolowej) typu Proxxon FKS lub tp., podobnie jak tniesz na niej drewno. Najlepiej wtedy wkleic taka blaszke miedzy dwie warstwy drewna np. sklejki, za pomoca kleju np. butapren (cienko powlec obie strony, odczekac ok. 5 minut i skleic warstwy razem na ksztalt kanapki - wtedy krawedzie ciecia beda ladniejsze niz gdyby ciac sama blaszke. Po cieciu warstwy rozkleic np. rozpuszczalnikiem albo nafta.
Jesli blaszka jest odpowiednio cienka, mozna do ciecia uzyc wiekszej gilotynki fotograficznej do papieru, jak np. takiej lub podobnej.

Re: kolejny K&M - ralfee

: 04 mar 2018, 13:37
autor: ralfee3
Witam,

Dzięki Tomku za podpowiedź. Spróbuję kiedyś tego sposobu, choć cięcie tarczą na stoliku krzyżowym też przynosi dobry efekt.

Zabrałem się nadburcia. W pierwszej kolejności wkleiłem słupki wyznaczające kształt. Potem przymocowałem cieniutką listwę i według niej wkleiłem resztę wsporników.

Przygotowałem sobie również listwy 2mmx3mm z gruszy. Te 2mm to tak naprawdę 1,9mm ponieważ tutaj już nie pocienię ich wiele podczas szlifowania, przynajmniej tak zakładam a jak będzie to się zobaczy, nie robiłem tego jeszcze :-)

pozdrawiam i zapraszam,
Rafał

Re: kolejny K&M - ralfee

: 11 mar 2018, 23:03
autor: ralfee3
Witam,

W mijający weekend udało mi się poszyć nadburcia. Przyjemna robota :-) Zostało jeszcze tylko szlifowanie i malowanie.

zapraszam i pozdrawiam,
Rafał

Re: kolejny K&M - ralfee

: 14 mar 2018, 22:46
autor: ralfee3
Witam,

Nic szczególnego się nie dzieje, powoli próbuję coś robić. Próbowałem dziś zrobić kołowrót do fishbelki (tak się to chyba nazywa), ale technologia nie do końca się sprawdziła. Zacząłem też robić poręcze na nadburciach.

pozdrawiam i zapraszam,
Rafał

Re: kolejny K&M - ralfee

: 15 mar 2018, 01:46
autor: TomekA
ralfee3 pisze:Witam,
Nic szczególnego się nie dzieje, powoli próbuję coś robić. Próbowałem dziś zrobić kołowrót do fishbelki (tak się to chyba nazywa), ale technologia nie do końca się sprawdziła...
pozdrawiam i zapraszam,
Rafał


Domyślam się, że chodziło Ci o te mosiężne krążki z półokrąglym rowkiem na ich obrzeżach, używane do bloczków, a nie sam kołowrót (który pokazałeś już ładnie wykonany na jednym ze zdjęć z 25 II).
O ile wiem, kołowrót jest w osi poziomej a kabestan w pionie (ale to tak na marginesie).

Otóż najlepiej i najłatwiej wycina się te krążki na tokarce, ale do tego trzeba mieć specjalny nóż do odcinania, tzw. parting tool, o cienkim ostrzu i krawędzi tnącej nieco szerszej do reszty noża.

Najpierw trzeba sobie przygotować trzpień z mosiądzu o grubości jak średnica krążków. Następnie nawiercamy na tokarce otwór w środku trzpienia o grubości odrobinkę większej od grubości ośki bloczka.
Nawiercenie to nie robimy od razu na całą długość wiertła a raczej na głębokość nie więcej niż ok.1 cm, bo głębsze wiercenie ma tendencje zbaczać z centralnej osi trzpienia (odgięcie wiertła). Najlepiej więc zacząć wiercenie specjalnym wiertłem, tzw. center drill bit - bardzo krótkim, z grubszym rdzeniem, które zapobiega zbaczaniu wiertła na boki. Patrz załącznik. Potem kontynuujemy nawiercanie w tak zaczętym kraterze już zwykłym wiertłem na głębokość jw.

Następnie w/w nożem do odcinania (parting tool) zaznaczamy na trzpieniu miejsca gdzie potem owe krążki poodcinamy na ich odpowiednią grubość, ale na razie zaznaczamy na głębokość, powiedzmy 0,5 mm.
Między tymi zaznaczeniami, zwykłym nożem tokarskim (o ostrym spiczastym końcu) zaznaczamy maleńki rowek w krążkach, który potem pogłębiamy okrągłym pilniczkiem-iglakiem, tzw. ogon szczurzy (rat tail file) - tam gdzie póżniej wejdzie lina przeciągnięta przez bloczek.
Po wypiłowaniu wszystkich półokrągłych rowków, przystępujemy do odcinania krążków, po jednym za każdym razem. Do tego używamy w/w parting tool i proces odcinania tych plasterków na tokarce obficie zwilżamy specjalnym olejem uzywanym właśnie przy odcinaniu czy toczeniu w metalach, aby nóż się zanadto nie przegrzewał a proces odcinania przebiegał dokładnie w osi noża i w poprzek długości trzpienia (ważne!)
Ważnym jest też by koniec owego noża pokazywał dokładnie środek średnicy trzpienia - tam gdzie jest uprzednio wywiercony w nim otwór, a długość wysuniętego z trzymadła noża była tylko nieco dłuższa od połowy średnicy trzpienia, by zminimalizować (wyeliminować) odginania się noża na boki przy odcinaniu.

Gdy dojdziemy do miejsca na trzpieniu, gdzie kończy się uprzednio nawiercony w nim centralny otwór, musimy teraz przedłużyc go, nawiercając trzpień znow na głębokość ok. 1 cm uważając by otwór ten był znów w osi centralnej trzpienia. Itd...

Z własnego doświadczenia polecam wykonanie kilku ekstra krążków i wybraniu z nich tych najlepszych do naszych bloczków.

Dobrej zabawy!