Multiszlifierka...
: 16 sie 2006, 23:46
Witam serdecznie wszystkich
Chciałbym poruszyć pewien temat, a dokładnie chodzi mi o multi szlifierki typu dremel
Dremelo pochodne typu Power Bosh, Toya i jeszcze wiele różnych nazw multi szlifierek
O co mi dokładnie chodzi już wyjaśniam, zaznaczam że nie reklamuje tutaj z żadnej powyżej wymienionych firm i nazw nażędzi bo w sumie jest mi to obojętne jak firma byle by dobrze działało.
Może zaczne od tego :) kiedyś na sławnym alegro kupiłem multi szlifierke , niewiem jaki producent ją wykonał ale nie liczyłem się z tym w każdym bądź razie na szkifierce był napis Power Bosh szlifieteczka dotarła cała i zdrowa w plastikowej walizeczce byłem strasznie szczęśliwy itd. Tzw. Nowa zabawka
80zł wydawało mi się niedużo a nie przepłacac za firmowe szlifierki , niestety z czasem byłem coraz bardziej rozczarowany a to z powodu przy dłuższej pracy szlifierki w uszach straszny hałas ale to jeszcze można znieść wate do uszy i można jechac z koksem,
co z czasem mnie denerwowało to podczas frezowania grawerowania , okazuje się że szlifierka ma bicie co to za bicie ? otóż jest to minimalne bicie na głowicy multiszlifierki ogólnie praktycznie niezauważalne i prawie niewyczuwalne ale, no właśnie ale, podczas pracy wszystko niestety wychodzi na jaw .
Podczas frezowania np. w drewnie frez leciutko skacze zaznaczam że praktycznie tego nie widać ale niestety się odczuwa podczas pracy niema tak zwanej płynności przesuwania freza jak po maśle najprościej można tak to powiedzieć , już nie daj boże trafi się na przeszkodzie słój drewna to dopiero zabawa się zacznie, z początku myślałem że to wina freza ok. przyznam się frezy tez kupiłem na alegro i to za niemałe pieniadze , ok. jako że mam dobrego znajomego frezy poszły na badanie bicia do bliżej nieokreślonego zakładu dobrego kolegi,
Po badaniu owego freza cos kolega mi tam mówił szczeże mówiąc nic z tego nierozumiałem jedno co zapamietałem że ów frez był przebadany na jakimś przyżądzie mierniczym laserowym i ma tam jakies setne tysiecznie czy cos w tym stylu bicia ale to podobno jest dopuszczalne,
Więc się zastanawiam jeśli to nie wina freza to czego ?
Ok. następne co poszło na badanie czy niema bicia to tulejki od miniszlifierki , no tu było troszke niedobrze było tam jakies bicie i niestety niedopuszczalne w jakiejś tam skali.
Powiedziałem ok., czemu nie co to tulejka tokarz zrobi za piwko :)
Więc tulejka poszła do zrobienia do tokarza , co się okazało po zrobieniu tulejki tulejka ma wieksze bicie , w sumie troche byłem zły ale niech strace co tam piwo.
Ok. tulejka poszła do zrobienia na elektrodrążarki to chyba jakos tak się nazywa, jako że mam kolege na owej maszynie zrobił mi tylko ten jeden raz za darmo następnym razem musiałbym mu zapłacic i to niemało bo ponad 10zł , ale sknera :)
W każdym bądź razie tulejka poszła do ponownego mierzenia no tytaj już niebyło żadnych bić :)szczęśliwy wracając do domu szybko założyłem nowa tulejke i co się okazuje bicia sa nadal te mało widoczne praktycznie niewidoczne ale wyczuwalne po prostu zero przyjemności z pracy, szczerze mówiąc już mi się niechciało więcej prosić ludzi znajomych itd. By ponownie cos tam mierzyli itd.
Ok. kupilem nowa multiszlifierke ferm taka nazwa na nalepce była niestety troche droższa ale cotam raz się żyje
Pierwsze wrażenia z szlifierki ładniejsze wykonanie taka sama walizka wałek giętki i takie samo wyposażenie jak w Power Boshu
Po włączeniu owej multi szlifiereczki oczywiście freza tego samego załozyłem co był miezony czy niema bicia po właczeniu multi szlifierki super chyba niema bicia :)
Ok. kawałek odpowiedniego drzewa i będziemy wiedziec co i jak.
Jakiego wielkiego rozczarowania doznałem podczas grawerowania i frezowania znowu to chol.... bicie co jest nietak, oczywiście zmiana natychmiast tulejki która była mierzona
Na szczęście pasowała, co się okazało jest znowu bicie, zaznaczam jest to prawie niewyczuwalne bicie podczas włączonego multinapędu bicia się ujawniaja przy pracy podczas dziwnego prowadzenia się freza, frez nie płynie tylko szarpie z minimalnymi wibracjami.
Co mogę powiedzieć już byłem tak zły że mało szl..... mnie nie trafiło poleciałem
Do sklepu żądając zwrotu pieniędzy za wadliwy towar i tu niespodzianka nie darady :(
W każdym bądź razie dogadując się ze sprzedawca a mało zawału nie dostajac wziełem orginalnego niesamowicie drogiego made in mexico Dremela.
Przylazłem do domu właczenie i......
Szok pierwsze jakie wrażenie cichsza praca niż te dremelopodobny badziew
Niesamowicie ładne wykonanie, lekka guma , dobrze trzyma się w dłoni,lekki tak jakby pasował do moich grubych paluchów zaciekawiło mnie że jest taki mały ? strasznie poręczny
Ładnie wykonana tulejka zaciskowa , ale zaraz zaraz gdzie sa wady ok. pierwsze właczenie dremela jak już pisałem ciszej chodzi , pełne obroty bardzo ładnie balansuje w dłoni, niema tak zwanych lekkich drgań jedna jednolita praca wirnika po prostu jeden szum.
Deska ten sam frez co poprzednio i co się okazuje nareszcie pełna płynna praca tak jak należy
Frezowi już nie przeszkadzaja żadne słoje w drewnie frez już niefrezuje tylko po prostu płynnie płynie tak jak należy a nie tak jak w innych multiszlifierkach minimalnie szarpie
Co się jeszcze okazuje podczas frezowania rzeźbienia jak kto woli niema minimalnych zadziorów w materiale co ciekawe dremel ma mniejsze obroty i moc niż inne multiszlifierki
A wcale jest to nieodczuwalne podczas grawerowania lub frezowania jak kto woli.
Szczerze mówiąc jak na razie to nie doszukałem się ani jednej wady w oryginalnym Dremelu
Wiem wiem pewnie ktos zaraz napisze że szkoda pieniędzy na tak drogi sprzęt i mi wystarczy ten co mam owszem tez tak myślałem dopuki niezaczełem prób z grawerowaniem i wkurzaniem co jest nie tak ,
Zapomniałem jeszcze napisac że po fermie kupiłem jeszcze jedna ale mini szlifierke niewiem jakiej firmy ale pisze na niej Pegazus czy cos w tym stylu tez nadaje się na śmieci, ale moja siostra używa jej do paznokci hehe bo ma niewielkie rozmiary wiecej do niczego to się nie nadaje
W sumie kupiłem cztery szlifierki, w tym ta orginalna się nadaje tylko do grawerowania.
Nie to żebym reklamował dremela ale potrzebne mi było po prostu dobre narzędzie do pracy a żadne szczerze mówiąc się nie nadawało oprócz oryginalnego dremela
Na zakończenie tak długiego mojego pierwszego artykułu chciałem tylko dodać że kupe kasy wywaliłem na dziwne multiszlifierki a trzeba było kupic mi od razu dobrą, ale nie szkoda było kasy, więc więcej straciłem , niż żebym od razu dobra kupił.
Więc proponuje się dobrze zastanówcie zanim cos kupicie
Ps. Kupiłem strug ferma i zaczoł już dziwnie chrząkać ehhhhhh.......
Chciałbym poruszyć pewien temat, a dokładnie chodzi mi o multi szlifierki typu dremel
Dremelo pochodne typu Power Bosh, Toya i jeszcze wiele różnych nazw multi szlifierek
O co mi dokładnie chodzi już wyjaśniam, zaznaczam że nie reklamuje tutaj z żadnej powyżej wymienionych firm i nazw nażędzi bo w sumie jest mi to obojętne jak firma byle by dobrze działało.
Może zaczne od tego :) kiedyś na sławnym alegro kupiłem multi szlifierke , niewiem jaki producent ją wykonał ale nie liczyłem się z tym w każdym bądź razie na szkifierce był napis Power Bosh szlifieteczka dotarła cała i zdrowa w plastikowej walizeczce byłem strasznie szczęśliwy itd. Tzw. Nowa zabawka
80zł wydawało mi się niedużo a nie przepłacac za firmowe szlifierki , niestety z czasem byłem coraz bardziej rozczarowany a to z powodu przy dłuższej pracy szlifierki w uszach straszny hałas ale to jeszcze można znieść wate do uszy i można jechac z koksem,
co z czasem mnie denerwowało to podczas frezowania grawerowania , okazuje się że szlifierka ma bicie co to za bicie ? otóż jest to minimalne bicie na głowicy multiszlifierki ogólnie praktycznie niezauważalne i prawie niewyczuwalne ale, no właśnie ale, podczas pracy wszystko niestety wychodzi na jaw .
Podczas frezowania np. w drewnie frez leciutko skacze zaznaczam że praktycznie tego nie widać ale niestety się odczuwa podczas pracy niema tak zwanej płynności przesuwania freza jak po maśle najprościej można tak to powiedzieć , już nie daj boże trafi się na przeszkodzie słój drewna to dopiero zabawa się zacznie, z początku myślałem że to wina freza ok. przyznam się frezy tez kupiłem na alegro i to za niemałe pieniadze , ok. jako że mam dobrego znajomego frezy poszły na badanie bicia do bliżej nieokreślonego zakładu dobrego kolegi,
Po badaniu owego freza cos kolega mi tam mówił szczeże mówiąc nic z tego nierozumiałem jedno co zapamietałem że ów frez był przebadany na jakimś przyżądzie mierniczym laserowym i ma tam jakies setne tysiecznie czy cos w tym stylu bicia ale to podobno jest dopuszczalne,
Więc się zastanawiam jeśli to nie wina freza to czego ?
Ok. następne co poszło na badanie czy niema bicia to tulejki od miniszlifierki , no tu było troszke niedobrze było tam jakies bicie i niestety niedopuszczalne w jakiejś tam skali.
Powiedziałem ok., czemu nie co to tulejka tokarz zrobi za piwko :)
Więc tulejka poszła do zrobienia do tokarza , co się okazało po zrobieniu tulejki tulejka ma wieksze bicie , w sumie troche byłem zły ale niech strace co tam piwo.
Ok. tulejka poszła do zrobienia na elektrodrążarki to chyba jakos tak się nazywa, jako że mam kolege na owej maszynie zrobił mi tylko ten jeden raz za darmo następnym razem musiałbym mu zapłacic i to niemało bo ponad 10zł , ale sknera :)
W każdym bądź razie tulejka poszła do ponownego mierzenia no tytaj już niebyło żadnych bić :)szczęśliwy wracając do domu szybko założyłem nowa tulejke i co się okazuje bicia sa nadal te mało widoczne praktycznie niewidoczne ale wyczuwalne po prostu zero przyjemności z pracy, szczerze mówiąc już mi się niechciało więcej prosić ludzi znajomych itd. By ponownie cos tam mierzyli itd.
Ok. kupilem nowa multiszlifierke ferm taka nazwa na nalepce była niestety troche droższa ale cotam raz się żyje
Pierwsze wrażenia z szlifierki ładniejsze wykonanie taka sama walizka wałek giętki i takie samo wyposażenie jak w Power Boshu
Po włączeniu owej multi szlifiereczki oczywiście freza tego samego załozyłem co był miezony czy niema bicia po właczeniu multi szlifierki super chyba niema bicia :)
Ok. kawałek odpowiedniego drzewa i będziemy wiedziec co i jak.
Jakiego wielkiego rozczarowania doznałem podczas grawerowania i frezowania znowu to chol.... bicie co jest nietak, oczywiście zmiana natychmiast tulejki która była mierzona
Na szczęście pasowała, co się okazało jest znowu bicie, zaznaczam jest to prawie niewyczuwalne bicie podczas włączonego multinapędu bicia się ujawniaja przy pracy podczas dziwnego prowadzenia się freza, frez nie płynie tylko szarpie z minimalnymi wibracjami.
Co mogę powiedzieć już byłem tak zły że mało szl..... mnie nie trafiło poleciałem
Do sklepu żądając zwrotu pieniędzy za wadliwy towar i tu niespodzianka nie darady :(
W każdym bądź razie dogadując się ze sprzedawca a mało zawału nie dostajac wziełem orginalnego niesamowicie drogiego made in mexico Dremela.
Przylazłem do domu właczenie i......
Szok pierwsze jakie wrażenie cichsza praca niż te dremelopodobny badziew
Niesamowicie ładne wykonanie, lekka guma , dobrze trzyma się w dłoni,lekki tak jakby pasował do moich grubych paluchów zaciekawiło mnie że jest taki mały ? strasznie poręczny
Ładnie wykonana tulejka zaciskowa , ale zaraz zaraz gdzie sa wady ok. pierwsze właczenie dremela jak już pisałem ciszej chodzi , pełne obroty bardzo ładnie balansuje w dłoni, niema tak zwanych lekkich drgań jedna jednolita praca wirnika po prostu jeden szum.
Deska ten sam frez co poprzednio i co się okazuje nareszcie pełna płynna praca tak jak należy
Frezowi już nie przeszkadzaja żadne słoje w drewnie frez już niefrezuje tylko po prostu płynnie płynie tak jak należy a nie tak jak w innych multiszlifierkach minimalnie szarpie
Co się jeszcze okazuje podczas frezowania rzeźbienia jak kto woli niema minimalnych zadziorów w materiale co ciekawe dremel ma mniejsze obroty i moc niż inne multiszlifierki
A wcale jest to nieodczuwalne podczas grawerowania lub frezowania jak kto woli.
Szczerze mówiąc jak na razie to nie doszukałem się ani jednej wady w oryginalnym Dremelu
Wiem wiem pewnie ktos zaraz napisze że szkoda pieniędzy na tak drogi sprzęt i mi wystarczy ten co mam owszem tez tak myślałem dopuki niezaczełem prób z grawerowaniem i wkurzaniem co jest nie tak ,
Zapomniałem jeszcze napisac że po fermie kupiłem jeszcze jedna ale mini szlifierke niewiem jakiej firmy ale pisze na niej Pegazus czy cos w tym stylu tez nadaje się na śmieci, ale moja siostra używa jej do paznokci hehe bo ma niewielkie rozmiary wiecej do niczego to się nie nadaje
W sumie kupiłem cztery szlifierki, w tym ta orginalna się nadaje tylko do grawerowania.
Nie to żebym reklamował dremela ale potrzebne mi było po prostu dobre narzędzie do pracy a żadne szczerze mówiąc się nie nadawało oprócz oryginalnego dremela
Na zakończenie tak długiego mojego pierwszego artykułu chciałem tylko dodać że kupe kasy wywaliłem na dziwne multiszlifierki a trzeba było kupic mi od razu dobrą, ale nie szkoda było kasy, więc więcej straciłem , niż żebym od razu dobra kupił.
Więc proponuje się dobrze zastanówcie zanim cos kupicie
Ps. Kupiłem strug ferma i zaczoł już dziwnie chrząkać ehhhhhh.......