Refleksje (Holk Gdański według MM)
: 29 cze 2008, 23:08
Witam!
Ja tu na forum byłem "czarną owcą" ze względu na swoje kontrowersyjne usposobienie. Myślę, że dalej nią jestem.
Na tym forum pojawiło się już kilka pań. Pierwszą była "Daszka", później "Nina" i "Marta", no może jeszcze którąś pominołem. Zdaje się, że była też przez chwilę polska pani z USA budująca "Dar Pomorza". Teraz mamy dwie panie, jedną młodą Paulinę, drugą zdaje się starszą "Welonkę". Poprzednie panie przestały być aktywne na forum. Myślę, że maja ku temu powody [obowiązki kobiece, które są ważniejsze niż modelarstwo]. Tak Daszka, Nina i Marta zapewne śledzą watki na KODZE i kiedyś nas mile zaskoczą.
Kiedyś moi adwersarze oburzali sie na moje uwagi będąc poczatkującymi modelarzami. A teraz kiedy nabrali jakiegoś doświadczenia robią to samo co ja kiedyś. Ciśnie mi się na usta pewne przysłowie ale niech tam... Postanowiłem, że nie będę "ruszał" pewnych panów pod żadnym pozorem i tak będzie nadal. Szanuję kilku kolegów z tego forum choć osobiście znam tylko jednego. Zagorzałego przeciwnika mam pod "nosem" [ok. 30km i nie myślę go poznać osobiście]. Czy go sznuję? Oczywiście! Chociaż od niego tego nie oczekuję.
Myślę ROBERCIE, że trochę za ostro podszedłeś do Pauliny. Jest ona młodą dziewczyną. Buduje swój pierwszy model i popełnia błędy tak jak każdy początkujacy modelarz. Naszym zadaniem jest jej te błędy wskazać i udzielić porady. Modelarz w starszym wieku jest bardziej odporny na konstruktywną krytykę niż młody chociarz nie zawsze. Te uwagi, które zawarłeś w swoim poście są słuszne ale forna ich przedstawienia przypomina mi kiedyś moje. Piszesz, że forum jest polskie i powinniśmy używać jezyka polskiego [poprawnego pod każdym względem]. Dziwi mnie, że nie rażą Cię "angolskie" zdania i zwroty i popisy znajomości tego języka. Owszem jeżeli zwraca się do nas Carlos z ameryki południowej to i odpowiedź w tym języku powinien otrzymać i to jest zrozumiałe. Zgoda, jeżeli się przytacza lub powołuje na nomenklaurę obcojęzyczną to oprócz tego powinno być tłumaczenie na polski jeżeli jest to przetłumaczalne. Choć dużo ludzi zna dobrze ten język, to jednak nie wszyscy i to trzeba uszanować.
Młodych modelarzy trzeba raczej zachęcać do budowy modeli niż ich strofować bo skutek może być odwrotny. Starzy modelarze powinni mieć więcej cierpliwości niż młodzi. Ta tak charakterystyczna cecha nie jest cechą wrodzoną lecz nabytą i trzeba jej się mozolnie uczyć. Więc nie zniechęcajmy młodych a zwłaszcza tak nielicznych pań. Lepiej się ugryźć nieraz w język niż napisać jedno słowo za dużo.
Mam nadzieję, że Paulina się nie obraziła i dalej będzie relacjonować budowę swojego Holka. Człowiek całe życie uczy się na swoich błędach i należy ich popełniać jak najmniej. Nie należy jednak nimi się zadręczać.
Pozdrawiam
"Hadżi" nadworny teoretyk KOGI.
P.S. Moderatorów proszę o przeniesienie tego postu do Hyde Parku.
Ja tu na forum byłem "czarną owcą" ze względu na swoje kontrowersyjne usposobienie. Myślę, że dalej nią jestem.
Na tym forum pojawiło się już kilka pań. Pierwszą była "Daszka", później "Nina" i "Marta", no może jeszcze którąś pominołem. Zdaje się, że była też przez chwilę polska pani z USA budująca "Dar Pomorza". Teraz mamy dwie panie, jedną młodą Paulinę, drugą zdaje się starszą "Welonkę". Poprzednie panie przestały być aktywne na forum. Myślę, że maja ku temu powody [obowiązki kobiece, które są ważniejsze niż modelarstwo]. Tak Daszka, Nina i Marta zapewne śledzą watki na KODZE i kiedyś nas mile zaskoczą.
Kiedyś moi adwersarze oburzali sie na moje uwagi będąc poczatkującymi modelarzami. A teraz kiedy nabrali jakiegoś doświadczenia robią to samo co ja kiedyś. Ciśnie mi się na usta pewne przysłowie ale niech tam... Postanowiłem, że nie będę "ruszał" pewnych panów pod żadnym pozorem i tak będzie nadal. Szanuję kilku kolegów z tego forum choć osobiście znam tylko jednego. Zagorzałego przeciwnika mam pod "nosem" [ok. 30km i nie myślę go poznać osobiście]. Czy go sznuję? Oczywiście! Chociaż od niego tego nie oczekuję.
Myślę ROBERCIE, że trochę za ostro podszedłeś do Pauliny. Jest ona młodą dziewczyną. Buduje swój pierwszy model i popełnia błędy tak jak każdy początkujacy modelarz. Naszym zadaniem jest jej te błędy wskazać i udzielić porady. Modelarz w starszym wieku jest bardziej odporny na konstruktywną krytykę niż młody chociarz nie zawsze. Te uwagi, które zawarłeś w swoim poście są słuszne ale forna ich przedstawienia przypomina mi kiedyś moje. Piszesz, że forum jest polskie i powinniśmy używać jezyka polskiego [poprawnego pod każdym względem]. Dziwi mnie, że nie rażą Cię "angolskie" zdania i zwroty i popisy znajomości tego języka. Owszem jeżeli zwraca się do nas Carlos z ameryki południowej to i odpowiedź w tym języku powinien otrzymać i to jest zrozumiałe. Zgoda, jeżeli się przytacza lub powołuje na nomenklaurę obcojęzyczną to oprócz tego powinno być tłumaczenie na polski jeżeli jest to przetłumaczalne. Choć dużo ludzi zna dobrze ten język, to jednak nie wszyscy i to trzeba uszanować.
Młodych modelarzy trzeba raczej zachęcać do budowy modeli niż ich strofować bo skutek może być odwrotny. Starzy modelarze powinni mieć więcej cierpliwości niż młodzi. Ta tak charakterystyczna cecha nie jest cechą wrodzoną lecz nabytą i trzeba jej się mozolnie uczyć. Więc nie zniechęcajmy młodych a zwłaszcza tak nielicznych pań. Lepiej się ugryźć nieraz w język niż napisać jedno słowo za dużo.
Mam nadzieję, że Paulina się nie obraziła i dalej będzie relacjonować budowę swojego Holka. Człowiek całe życie uczy się na swoich błędach i należy ich popełniać jak najmniej. Nie należy jednak nimi się zadręczać.
Pozdrawiam
"Hadżi" nadworny teoretyk KOGI.
P.S. Moderatorów proszę o przeniesienie tego postu do Hyde Parku.