Re: Na wesoło
: 11 lut 2013, 15:12
Wszystko zależy od punktu widzenia ( siedzenia ) , N. P. ;
Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
-jak tam Twój wczorajszy sex?
-beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
-no u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry wstępnej,
potem godzina zajebistego sexu a na koniec wyobraź sobie, ze godzinę rozmawialiśmy bajka po prostu !!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów...
-jak tam Twój wczorajszy sex?
-nie no-zajebiscie ! przychodzę do domu, obiad na stole; zjadłem, wybzykałem, zasnąłem !
A u Ciebie?
- u mnie beznadzieja... Przychodzę-nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek,zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne, było tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem zapierdalac do domu na piechotę. przychodzimy przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece !! byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem skończyć. na to wszystko tak sie wkurzyłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.
Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
-jak tam Twój wczorajszy sex?
-beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
-no u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry wstępnej,
potem godzina zajebistego sexu a na koniec wyobraź sobie, ze godzinę rozmawialiśmy bajka po prostu !!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów...
-jak tam Twój wczorajszy sex?
-nie no-zajebiscie ! przychodzę do domu, obiad na stole; zjadłem, wybzykałem, zasnąłem !
A u Ciebie?
- u mnie beznadzieja... Przychodzę-nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek,zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne, było tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem zapierdalac do domu na piechotę. przychodzimy przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece !! byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem skończyć. na to wszystko tak sie wkurzyłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.