Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Chwalimy się - Strona 60
Strona 60 z 215

O:Chwalimy się

: 22 gru 2010, 11:38
autor: antosiek
Podpowiem, że niczym

O:Chwalimy się

: 22 gru 2010, 11:46
autor: Paliwiak1
A dlaczego niczym, bo jedno i drugie pieści :P

O:Chwalimy się

: 22 gru 2010, 11:50
autor: Andrzej1
A czym się rózni szafa od ubikacji ?

Proponuję odpowiedzi na ShoutBoxie.

Andrzej

O:Chwalimy się

: 22 gru 2010, 11:52
autor: jakmiz
Andrzej1 - to akurat wiem , więc smiało możesz mnie zaprosić :laugh:

O:Chwalimy się

: 22 gru 2010, 11:55
autor: Andrzej1
Zapraszam.:)

O:Chwalimy się

: 22 gru 2010, 12:03
autor: jakmiz
To może, żeby nie zaśmiecać tematu „ Chwalimy się” ( niektórym kolegom, tym bardziej popadającym w „ osłabienie”może takie zaśmiecanie się nie spodobać ) wyjaśniam.
Zarówno piersi jak i kolejki zostały stworzone z myślą o i dla dzieci, a bawią się głównie tatusiowie. ;)
Pozdrawiam Kuba

O:Chwalimy się

: 22 gru 2010, 12:06
autor: rychenko
Widzę ze nie tylko ja jestem „zakręcony” .makiety kolejki jest super sprawa jedyne co to dużo miejsca zajmuje Andrzej (Myszor) całą kuchnie by musiał zaadoptować a już teraz z go przeganiają .
Opon zimowych to nie mam w mojej OFNIE i tej zimy raczej nie będę jeździł ale modelik fajnie bryka po tym lodzie.
Ciekawe jakie jeszcze inne „zboczenia” :P maja inni koledzy z forum chwalcie się !!!!
Ps. Jarkowi chyba ość stanie w gardle jak to wszystko zobaczy
:P

O:Chwalimy się

: 22 gru 2010, 15:11
autor: Jarek
Ość nie stanie, ale widzę, że "włożyłem kij w mrowisko". Oczywiście każdy ma prawo do podchodzenia w ten sposób do modelarstwa. To jego sprawa. Jakie jest moje zdanie, to juz wiecie.
Co do wyjaśnienia:
Zbudowałem jeden model z zestawu i to na zlecenie. Poprostu gość kupił pudło z materiałami i poprosił mnie o poklejenie do kupy. I tyle.
Co do kolejek, to oczywiście makietki to majstersztyk mimo, że większość elementów to gotowce. Sama budowa mnie rajcuje, ale później to tak jak niektórzy z Was oddał bym dzieciom.

O:Chwalimy się

: 22 gru 2010, 15:30
autor: Dziadek
Jestem bardzo daleki od "ortodoksyjności" w modelarstwie, i nie poważył bym się kategorycznie stwierdzić co jest, a co nie jest modelarstwem dla mnie. A "bawie" się w nie od roku 1956 czyli pierwszych modeli kartonowych . Jeśli ktoś uważa że modelarstwo to.... ( tu wstawić co kto chce) to jego sprawa, ale prosiłbym nie postponować oakieciarzy kolejowych, bo to wcale nieprawda, że większość elementów pochodzi z zakupu. Znałem takich co nawet szyny robili samodzielnie, o elementach domków, nastawni, peronów,słupów trakcji itd. itp nie wspominając. Tego typu dywagacje zawsze kogoś dotkną. Równie dobrze można odsądzić od czci i wiary modelarzy kartonowców,, kartonowo - fornirowych i cała inną resztę, nie mówiąc o budujących modele z plastykowych zestawów. Wystarczy popatrzeć na modelarstwo Pana Andrzeja Ziobera na najwyższym światowym poziomie... Zestaw u Niego jest tylko tworzywem wyjściowym. A ile %% dokłada to nie umiem policzyć.
Pozdrawiam świątecznie

O:Chwalimy się

: 22 gru 2010, 15:38
autor: Karrex
Jak to już Andrzej (myszor) zauważył, niektóre życiorysy są bardzo podobne ;).
Też mieliśmy kolejkę HO (ejdżziro brata, ale wyszła z domu).
Ja startowałem od TT i budowałem samodzielnie (bez pomocy osób dorosłych - oprócz płyty paździerzowej o wym.: 120 X 240 cm, bo to przekraczało możliwości 13 latka w tamtych czasach ;) ) makietę kolejową (układ nawet podobny do Andrzeja (antosiek). Przy robieniu nasypów dowiedziałem się, że styropian jest niekompatybilny z butaprenem :whistle: wtedy trawę robiłem z barwionych na zielono trocin i zielonej gąbki - później wszystko wymieniłem na gotowe trawki (kupowane w składnicach harcerskich 3miasta, Wa-wy, nawet Rybnika, gdzie byłem na regatach).
A ile czasu zajęło znalezienie tak małych gwoździ, żeby poprzybijać tory...
W latach 1975-1980r. zbudowana w 90%, niestety po założeniu rodziny makieta (częściowo zdemontowana z budynków i wiaduktów) wylądowała w piwnicy i słuch po niej zaginął :unsure: .
Myślałem, że z dzieciakami się "pobawię", ale nie dorobiłem się miejsca :( .