Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Tak jest, chodziło mi o cunninghama. Pytanie w rękach Jurka.
Dodam tylko, że nie chodzi w tym patencie o zmianę napięcia olinowania masztu, a napięcia liku przedniego grota. Napięcie liku powoduje zmianę głębokości wybrzuszenia żagla i zmianę siły ciągu oraz przesunięcie środka ożaglowania. Rozwiązanie z powodzeniem stosuje się również w regatowym windsurfingu ale tam już nazywa się inaczej.

Dodam jeszcze za stroną http://int505.pl/ - klasa 505, że "patent" pana Cunningham'a dotyczy również foka.

Cunningham grota ? pozwala na regulację napięcia liku przedniego grota. Zebranie cuninnghamu powoduje przesunięcie brzucha żagla do masztu (pogłębienie profilu w przedniej części). Jego poluzowanie przesuwa brzuch w kierunku rufy i wypłaszcza żagiel.

Cunningham foka ? działa analogicznie do cunninghamu grota. Pozwala regulować napięcie liku przedniego foka. Zbieranie cunningham-u wypłaszcza krawędź natarcia na foku. Jego poluzowanie powoduje, że krawędź ma pełniejsze natarcie a fokPrzedni, zwykle stały żagiel na 5O5 jest dodatkowo łatwiejszy w odczycie na kursach ostrych.

http://int505.pl/index.php?option=com_c ... Itemid=220

Coby nie umknęło, następne pytanie należy do Jurka

A teraz może coś z legend.
W opowieściach marynarskich powtarza się często postać tajemniczego karła. Jak ów jegomość nazywał się i jakie miał znaczenie wśród załogi żaglowców podczas morskich podróży?

Klabaternik (niem. Klabautermann) ? postać z folkloru germańskiego, opiekuńczy duszek statku.
Bardzo wesoły i pracowity. Niewidzialny, czasami ukazywał się tylko kapitanom lub szyprom pod postacią błędnego ognika lub karzełka. Duch ten przypisany był tylko większym statkom. Wyobrażano go sobie jako małego człowieka w kapeluszu z szerokim rondem i latarenką w ręce.
Karzeł ów zjawiał się, kiedy statkowi groziło jakieś niebezpieczeństwo. W miarę narastania niebezpieczeństwa karzeł wdrapywał się na któryś z masztów lub na bukszpryt i pozostawał tam tak długo, jak długo istniała jeszcze nadzieja ratunku. Jeżeli karzeł znikał, oznaczało to, że statek niechybnie zatonie.
Utrudniał życie leniwym i brudnym marynarzom, tłukąc ich drewnianym młotkiem, podstawiając nogę, kopiąc, wyrzucając za burtę posiłek, itp. Można go było zobaczyć o północy w luku na kotwicę.

Karolu, jesteś wielki. Następne pytanie zadajesz Ty.
A tak swoją drogą, to te wszystkie legendy na temat żeglarzy, okrętów i w ogóle związane z żeglarstwem są nadzwyczaj ciekawe i jest dużo tego w necie.

Jak nazywa się okręt, którego galeria rufowa tak się prezentuje na tym pięknym (wg mnie ) modelu?

Witam w niedzielny poranek,
"coś" mi podpowiada, że może to być rufa Santisimy Trinidad, tylko nie wiem w jakiej wersji.
Zauważyłem, oglądając wiele modeli wykonywanych przez różnych modelarzy, że ilu jest modelarzy, to tyle samo wersji tego modelu. A może się mylę...

Jurku, zdjęcia kilku ruf Santisima Trinidad, zamieściłem na poprzedniej stronie, raczej trzeba poszukać wśród angielskich okrętów .

Druga podpowiedź:
Zbudowany w stoczni Woolwich Dockyard w 17.. (w każdym bądź razie przed HMS Victory).

Dobrze myślałem - HMS Royal George. Okręt 1 rangi - 100 działowy. tego zdjęcia modelu niestety nie znałem, a szkoda