Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Po długim zastanowieniu postanowiłem, że zabiorę się za ten projekt K&M. Jestem początkujący i chciałem się spytać jaki klej polecacie w miarę szybko schnący i tani ?:) Co do wycinania czy ktoś wycinał wręgi ręcznie? Niestety mam tylko piłkę włośnicową:( Jeśli ktoś wycinał będę wdzięczny za porady.Pozdrawiam.

Edek
Też jestem w tym formacie początkujacym modelarzem, w foracie jesli chodzi o drewno.
Na tym fotum (na naszym forum zasłyszałem o kleju) : PATTEX EKSPRESS (klej do drewna) firmy HENKEL. W moim przypadku zadziałał i polecam, oczywiście inni koledzy maja inne propozycje.

Witaj Edek B)

Ciężko powiedzieć jaki klej, każdy ma już swoje wypracowane metody, poza tym zależcy co chcesz kleić :whistle: albo aby jeszcze trudniej co z czym....

Sam szkielet ja kleję UHU do drewna, ale już np mosiężną stępke doklejam do kadłuba klejem żywicznym dwuskładnikowym...

Małe elementy albo UHU Hart - coś w rodzaju dawniejszego "Hermolu" (taki kiedyś był w polsce), a jeśli coś chce aby natychmiast związało to kleję cyjanopanami - które występują w różnych gestościach... itd.

A np. płaskie blachy doklejałem do kadłuba UHU Alleskleber, ale taki żółtej wersji co przypomina butapren :laugh:

Pozdrawiam
Jurek

Dzięki za tak szybką odpowiedź przydadza sie pewnie te informacje:) Co do klejów widzialem, ze ktorys z forumowiczow dokladnie opisal niektore tylko nie pamietam czy na tym forum czy na innym ale jakos tu nie moge znalezc. Jesli ktos widzial i wie to bede wdzieczny za link:)

Może ktoś coś powie na temat ręcznego wycinania elementów szkieletu?:)

do zestawu klejów Jurka można dorzucić jeszcze kleje poliuretanowe. ja czyms takim kleiłem. klej działa jak pianka, wciska się w każdą szczelinę, wypełnia je i dobrze trzyma. swobodnie daje się obrabiać, tzn. nadmiar zetniesz nożykiem, resztę doszlifujesz. wady: dość długo wiąże, jeśli zastosuje się go za dużo, to (po spłynięciu na dół) lubi związać model na stałe np. ze stocznią lub stołem.

Edek napisał:

Może ktoś coś powie na temat ręcznego wycinania elementów szkieletu?:)

co tu wiele gadać? w ten sposób można szkielet wyciąć (mi się udało). stosowałem dwa rodzaje pił: piłę kabłąkową i włośnicę. laubzegą wycinałem tylko narożniki i detale, a i to musiałem robić ostrożnie, kilka brzeszczotów mi pękło.

Do drewna pattex ekspres, jak pisal Marekk... nie masz lepszego.. zapewniam z doswiadczenia.. z roznymi klejami!!

Od mniej więcej 10 lat do klejenia wszelkiego rodzaju elementów z drewna stosuję wyłącznie klej do paneli podłogowych firmy CLASSEN (żaden inny - a sprawdzałem już wiele).
Co prawda pełną wytrzymałość osiąga dopiero po dobie, ale z regóły już po 10 minutach daje dość mocną spoinę.

Temat klejów zaledwie liznąłem bo jest to temat na niejedną pracę doktorska ;) ;)
http://koga.net.pl/content/view/372/323/
Każdy z biegiem czasu nabywa doświadczenia z klejeniem i klejami , nie mozna powiedziec , ze ten klej jest idealny a tamten do niczego sie nie nadaje .
Przy pracy nad modelem stosujemy różne kleje a wynika to od potrzeb w danej chwili .
Napewno klejem podstawowym w naszej pracy sa kleje typu Wikol a jaką firme sobie wybierzesz to juz Twoja decyzja ;) ;)
Przy zakupie kleju raczej nie kieruj sie ceną , lecz zwróc uwagę na termin waznosci i do jakich gatunków drewna jest on przeznaczony

Ataman napisał:

Do drewna pattex ekspres, jak pisal Marekk... nie masz lepszego.. zapewniam z doswiadczenia.. z roznymi klejami!!

I ja tak sadze.
Zuzywam juz 3 opakowanie Pattexu (250 g).
Na razie nie znam lepszego....
K&M tez w calosci zostala sklejona wlasnie Pattexem Expressem.
Do "spawania" czyli szybkiego uchwycenia niektorych "
opornych elementow uzywam Cyjanopanu.
Reszta klejow (wikol, butapren, UHU i inne ) lezy w szufladzie i sie starzeje.
Inne kleje do paneli podlogowych (gdyby nie bylo Pattexu) tez pewnie sa dobre.
Acha firma to HENKEL...

Edek napisał:

Co do wycinania czy ktoś wycinał wręgi ręcznie? Niestety mam tylko piłkę włośnicową:( Jeśli ktoś wycinał będę wdzięczny za porady.Pozdrawiam.

Ja cały szkielet wycinałem włośnicą. Jeśli będziesz ostrożny, to nie powinieneś mieć problemów ze zrywającymi się brzeszczotami. Zwróć też uwagę, by brzeszczot nie był zbyt mocno (zbyt słabo też nie) naciągnięty, bo wtedy łatwiej pęka.

Warto stosować specjalną deseczkę (nie wiem jak się to nazywa) do wycinania włośnicą - bardzo to ułatwia pracę.

Powodzenia!