Strona 1 z 1
Wykonanie gretiggu
: 10 mar 2009, 20:16
autor: mirek
Nowość w dziale modelarnia zapraszamy do lektury i podzielenie się opiniami
http://koga.net.pl/content/view/510/278/
O:Wykonanie gretiggu
: 10 mar 2009, 21:19
autor: RomekS
Statyw wiertarski - 240 zł
Stół koordynacyjny - 340 zł
Szlifierkowiertarka - 240 zł
Frezy .... Grusza..... Szlifierka bębnowa !!....
Lepiej kupić gotowe gretingi np. w kogowym sklepie.
Będzie dużo, dużo taniej.
Pewnych rzeczy się nie przeskoczy.
O:Wykonanie gretiggu
: 10 mar 2009, 21:25
autor: Emilius
Przeczytałem całość uważnie i wydaje mi się, że przyjęta metoda jest bardzo dobra dla takich małych gretingów , albo nawet jeszcze mniejszych, o oczkach poniżej 1 mm. Słuszne założenie, że w jednym kawałku będzie trzymać się "kupy " całkiem stabilnie i umożliwi spokojną pracę. Jedyny mankament to ten, iż szlifowana spodnia strona nie pozwala uzyskać idealnych krawędzi kratki pozostawiając kłaczki na krawędziach otworów, dość trudne do usunięcia. Nie mniej górna strona - ta pokazowa jest ekstra, a spód, no cóż, pod pokład schodził nie będę i patent ten kupuję - super ! Kopa dobrej roboty :) i ładnej.
To gdzie i kiedy będzie je można nabyć? :)
O:Wykonanie gretiggu
: 10 mar 2009, 21:47
autor: krzysztof
Przede wszystkim świetna relacja. Kompletny rozdział do poradnika modelarza. Pogratulować autorom. Dla ciekawości w podobny sposób wykonałem z gruszy regulowana stopkę do starej wiatrówki Iż 38. Z wykorzystaniem tych samych narzędzi.
O:Wykonanie gretiggu
: 10 mar 2009, 21:58
autor: kagra
Podzielam zdanie Romka,że koszt samego oprzyrządowania jest zbyt wysoki dla przeciętnego modelarza.Metoda wspaniała i bardzo precyzyjna a budowa gretingu jak najbardziej prawidłowa(Podłużnice i poprzecznice)Niemniej wykonanie takiego gretingu w warunkach przeciętnego warsztatu jest nieopłacalne.Nam zostaje jedynie składać zamówienia u Was lub męczyć się samemu, wycinając gretingi za pomocą różnych sprawdzonych, ewentualnie eksperymentalnych metod.
Pozdrawiam.Kazimierz
O:Wykonanie gretiggu
: 10 mar 2009, 22:32
autor: KID
Ja też przetestowałem tę metodę. Podejrzałem ją w książce Frolicha "The art of ship modeling".
Praktycznie nie ma potrzeby używania niczego więcej niż mała piłka tarczowa (dokładnie tak jak w wielokrotnie prezentowanej metodzie klasycznej). Natomiast sam efekt jest godny polecenia.
