Przywitanie i wybór.

Witaj nowy kadecie. Wszyscy użytkownicy Kogi Cię serdecznie witają. Cieszymy, że do nas zawitałaś/eś, jednak prosimy o przedstawienie się w kilku słowach.
Awatar użytkownika
Maniek41
Posty: 0
Rejestracja: 26 sty 2020, 09:26

Przywitanie i wybór.

Post autor: Maniek41 »

Witajcie Moi Drodzy
Jestem tu pierwszy raz i chciałbym prosić o pomoc w wyborze pierwszego modelu. Pierwszego drewnianego modelu bo buduje okręty nie od dzisiaj, jednak do tej pory tylko kartonowe. Czas na prawdziwy, jedynie słuszny materiał. Drewno. ;)
Nie spieszy mi się z wyborem. Mam kilka swoich typów na początek ale chciałbym usłyszeć wasze propozycje.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Maniek41
Posty: 0
Rejestracja: 26 sty 2020, 09:26

Re: Przywitanie i wybór.

Post autor: Maniek41 »

Może przedstawię to co wybrałem i poproszę o opinię.
1 "La Cancalaise" zestaw AL
2 "Jolie Brise" AL
3 "Puritan" Mamoli
4 "Le Coureur" Mamoli
I jeszcze dwa, które byłyby prawdziwym wyzwaniem
5 "Mercedes" Occree
6 "Terror"
Awatar użytkownika
Maniek41
Posty: 0
Rejestracja: 26 sty 2020, 09:26

Re: Przywitanie i wybór.

Post autor: Maniek41 »

Może za mało o sobie napisałem???
Mam na imię Mariusz. 43 lata. Modelarstwo jest u mnie od małego gluta a zaszczepił mi je kuzyn, który do dziś buduje kartonowe cuda. U mnie zawsze był to MM z tego prostego powodu że nic innego w tamtych czasach nie było. Zawsze kochałem okręty a historia wojen morskich to mój ulubiony temat książek. Budowałem zawsze pancerniki bo to one jako niekwestionowane olbrzym mórz były dla mnie piękne. Od jakiegoś czasu wczytuję się w początki ich powstania i takie jednostki jak Warrior, Gloire czy wspaniałe dwupokładowe Solferino i Magenta sprawiły że chciałbym zbudować okręt żaglowy. Oczywiście z drewna. Jednak nie mając żadnego w tej materii doświadczenia chcę zacząć od czegoś co mnie nie zniechęci. W miarę nieskomplikowana jednostka żaglowa.Proponujecie początkującym dżonkę. Mnie jednak najzwyczajniej się nie podoba. Chciałbym jednostkę która nie zgniecie mnie stopniem trudności i będzie cieszyć oko. Na razie pilnie przeglądam relacje z budowy forumowiczów.
Pozdrawiam.
Mariusz.
Awatar użytkownika
Hadżi
Posty: 448
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Przywitanie i wybór.

Post autor: Hadżi »

Witam!
Kolego, plany dżonki opracował jeden z zacnych forumowiczów z myślą o początkujących modelarzach chcących budować modele drewniane. Jest on prosty i nie każdemu się podoba, Tobie i mnie też. Bo głównym zadaniem tego modelu nie jest jego podobanie się. Podczas budowy tego prostego i określanego, jako „brzydkiego” modelu, każdy początkujący ma się sprawdzić czy go poprawnie wykona. No, co, taki prosty model i ja go nie wykonam! Otóż to, nie jeden, który się zdecydował zbudować ten model podchodził do niego dwa, trzy razy zanim zbudował go poprawnie. On nie ma się podobać, ale sprawdzić, dokładność wykonania, cierpliwość, zaznajomienie się z obróbką drewna, zastosowania różnych materiałów i technik i odporności psychicznej (na krytykę). Chociaż kadłub tego modelu jest prosty i najczęściej szkielet jest budowany z grubego kartonu, to dalsze prace są wykonywane materiałów drewnianych. Przejrzyj relacje tych, co ten model wykonali. Każda z tych dżonek jest inna, bo każdy budujący wykazał się swoją inwencją. Każdemu z początku się nie podobał. Zapytaj któregoś czy teraz nie czują do tego modelu sentymentu. Nie podoba się Tobie ten model? Zbuduj ją, a później dasz ją komuś w prezencie. Był tu na Kodze kolega, który każdemu początkującemu radził najpierw poprawne sklejenie z kartonu czy papieru zwykłego sześcianu i miał rację. To, że budowałeś modele kartonowe, to jeszcze nie znaczy, że wykonasz poprawnie prostą dżonkę. Jak ją poprawnie zbudujesz będziesz pewny, że następny model trudniejszy dasz radę zbudować.
Ja nie przesądzam i nie osądzam Twoich umiejętności i możliwości, bo nie mam żadnych podstaw. Nie przedstawiłeś nam żadnych swoich dokonań w modelarstwie kartonowym (zdjęć). Sklejanie, aby tylko skleić o niczym jeszcze nie świadczy. Pooglądaj sobie modele wykonane z kartonu na forum kartonowym np. „Dziadka”, czy „Doris” Czeszki, i porównaj ze swoimi umiejętnościami. Oczywiście zapewne im nie dorównujesz, ale będziesz miał jakieś porównanie. Tak też jest i w „drewniakach”.
Nie piszę, to, aby Cię zniechęcić, tylko po to, abyś zrozumiał, że proponowanie prostego i brzydkiego modelu ma jakiś cel i sens.

Ale, to jest Twój wybór i zrobisz jak sam zechcesz.

Pozdrawiam
„Hadżi”
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Awatar użytkownika
Maniek41
Posty: 0
Rejestracja: 26 sty 2020, 09:26

Re: Przywitanie i wybór.

Post autor: Maniek41 »

Dziękuję za odpowiedź.
Próbowałem dać fotki modelu, który ukończyłem ostatnio (Pancernik Orieł 1/200) niestety wyskakuje jakiś błąd. Co do tej dżonki to masz całkowitą rację, jednak chciałbym spróbować jakiegoś zestawu. Widzę że niektórzy na pierwszy model wybierali trójpokładowe liniowce.
Liczę na waszą pomoc w rozwiązywaniu problemów przy budowie. Przecież po to są właśnie takie fora.
Na razie zajmę się kompletowaniem warsztatu i poprzyglądam jak budują inni.
Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 536
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Przywitanie i wybór.

Post autor: Jarek »

A może spróbuj zestaw?
Zdaję sobie sprawę, że to trochę kosztuje, ale jak na poczatek to dobry wybór. Masz wszystkie części i plan z instrukcją krok po kroku.
Zobacz na kolegów i koleżankę z forum. Składają zestawy i jakos idzie do przodu. ;)
Awatar użytkownika
Maniek41
Posty: 0
Rejestracja: 26 sty 2020, 09:26

Re: Przywitanie i wybór.

Post autor: Maniek41 »

Jarek pisze:A może spróbuj zestaw?
Zdaję sobie sprawę, że to trochę kosztuje, ale jak na poczatek to dobry wybór. Masz wszystkie części i plan z instrukcją krok po kroku.
Zobacz na kolegów i koleżankę z forum. Składają zestawy i jakos idzie do przodu. ;)

Witam.
Właśnie zestawu chcę spróbować. Zasada w sumie ta sama co przy kartonówkaach, tylko karton łatwiej się formuje. No i nie mam zielonego pojęcia o olinowaniu więc naradzie podglądać pilnie.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
ataman
Posty: 966
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: Przywitanie i wybór.

Post autor: ataman »

Maniek41 pisze: Widzę że niektórzy na pierwszy model wybierali trójpokładowe liniowce.


Wybrali, ale czy ukończyli? osobliwie wątpię :D
Nie na darmo mówi się, że "sztyfty u szewca gwoździki prostują". Jeśli chciałbyś zostać np stolarzem, to przygodę z tym zawodem rozpoczynałbyś od budowy komody z dekoracyjnymi toczonymi elementami i intarsjowaną powierzchnią, czy raczej od budowy prostego stołka?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Maniek41
Posty: 0
Rejestracja: 26 sty 2020, 09:26

Re: Przywitanie i wybór.

Post autor: Maniek41 »

Oczywiście że od stołka.
Tak też zaczynałem. Moim pierwszym kartonowym modelem nie był Bismarck 1/200 lecz P 11c. (pamiętam go do dziś).
Wybór pierwszego modelu to ważna rzecz. Każdy kto rozpoczyna tą przygodę zapewne patrzy z zachwytem na okręty takie jak Victory czy Soeil Royal i w myślach już buduje te wspaniałe jednostki.
Tak sobie jednak myślę że powodem nieukończenia takich modeli przez początkujących nie jest stopień ich skomplikowania, bo zasada ich konstrukcji i budowa jest taka sama jak dajmy na to Pinty. Jest tego po prostu dużo, dużo więcej. Moim zdaniem to raczej słomiany zapał i dopiero w trakcie zdanie sobie sprawy że to ogrom pracy i lata upłynąć muszą zanim będzie można się pochwalić wspaniałym dziełem.
Tylko że tu nie chodzi o to żeby złapać króliczka lecz by go gonić. Dla mnie cała przyjemność polega na budowaniu i radości z pokonywanych w tym czasie trudności a nie w postawieniu modelu na przysłowiowym kominku i zbieraniu ochów i achów od znajomych.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 536
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Przywitanie i wybór.

Post autor: Jarek »

Każdy buduje taki model jaki chce, jaki mu się podoba. Jednak mimo wielkich chęci (wdg. starego przysłowia : chciało by się wieś, ino pieniądze gdzieś?) należy zrobić sobie "rachunek sumienia" ze swoich możliwości i umiejętności. Ze swojego zaplecza warsztatowego i zadac pytanie : czy podołam?
Uważam , że trój pokładowy liniowiec to jak na pierwszy model gruba przesada. Celuj raczej w coś prostszego.
Moja osobista refleksja:
Moim pierwszym modelem pływającym była łódeczka zaprojektowana przeze mnie. Miałem wtedy może 12 lat. Były trochę inne czasy pod względem wyposażenia RC i technologicznym.
Napęd - silnik wycieraczek fiat126p. Prąd - ołowiowy akumulator motocyklowy 12V. Nie było regulatora a do sterowania - radio 1 kanałowe nieproporcjonalne Pilot2 made in USSR. Starsi zapewne pamiętają. Nie chciało to za bardzo pływać na polutowanej wątpliwej jakości geometrii śrubie.
Później długo, długo modele tylko latające. Przeważnie uwięz.
W życiu już dorosłym dostałem zlecenie złożenia zestawu Constructo - szkuner bocznomieczowy ELBE. Zleceniodawcą tak dla ciekawości był Marek Kamiński - znany polarnik i podróżnik.
Model wykonałem poprawnie. Podobał mi się, bo miał kolorystykę uzyskaną poprzez zastosowanie różnych gatunków drewna. Udało mi się także skopiować formatki. Pozostała też do mojej dyspozycji cała dokumentacja.
Na podstawie tych materiałów powiększyłem części razy 2 i zbudowałem jeszcze dwa takie modele. Oba zostały sprzedane. Nastepnym modelem była grecka Sakolewa z 1820 roku. Całkowicie zbudowana na podstawie planów zamieszczonych w MODELARZU. W którymś kolejnym numerze czasopisma na tylnej okładce MODELARZ opublikował zdjęcia mojego modelu. Niektórzy członkowie kogi mieli okazję przed kilku laty widzieć obydwa moje modele na zlocie w Tczewie. Następnie zbudowałem kadłub BOUNTY, ale nie skończyłem modelu, gdyż wyjechałem do UK.
Ostatni model to "Szkwał". Latem ściągnąłem do UK Sakolewe (niestety w opłakanym stanie - do kapitalnego remontu) , oraz kadłub BOUNTY. Może doczeka się ukończenia ;).
Po głowie chodzi mi kolejny projekt modelu pływającego. Mając już jako-takie doświadczenie podoba mi się Halny, ale brak wystarczajacego zaplecza warsztatowego rezygnuję z tego modelu. Będzie "Pilot 20".

Na koniec chciałbym Ci napisać, że lepiej zmierzyć się z czymś prostszym, ale ukończyć niż rozkopać robotę i zrezygnować. Pomyśl nad tym.
ODPOWIEDZ