Panowie litości uszy puchną .
Nie miecz a płetwa balastowa , nie " bulba " a po prostu balast .
Minimum wysiłku .
Joker
NSS-650 standard
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 21 lis 2011, 18:53
Re: NSS-650 standard
A czemu ta płetwa nie była zalana ołowiem w formie? A jeżeli balast ma być wymienny to w formie można wstawić wycięty na wymiar kawałek drewna i potem 1 lub 2 otwory z boku do blokady.
- ostry_gl
- Posty: 0
- Rejestracja: 06 kwie 2015, 22:18
Re: NSS-650 standard
Joker 2 pisze:Panowie litości uszy puchną .
Nie miecz a płetwa balastowa , nie " bulba " a po prostu balast .
Minimum wysiłku .
Joker
Za wikipedią: Bulbkil - stała, smukła płetwa wystająca głęboko w głąb wody z dna jachtu i obciążona na końcu dużym balastem o charakterystycznym kształcie.
Zadaniem bulbkilu jest zwiększenie stateczności jednostki (poprzez balast), oraz sterowności (poprzez zwiększenie oporu bocznego części podwodnej).
Dziękuję za zwrócenie uwagi na błędy.
rekmak pisze:A czemu ta płetwa nie była zalana ołowiem w formie? A jeżeli balast ma być wymienny to w formie można wstawić wycięty na wymiar kawałek drewna i potem 1 lub 2 otwory z boku do blokady.
Balast był odlany przez forumowego kolegę, więc od płetwy balastowej dzieliło go jakieś 500 km Spokojnie zimą ogarnę temat jak należy, na razie jest sezon i brakuje czasu.
Pozdrawiam,
Łukasz
- ostry_gl
- Posty: 0
- Rejestracja: 06 kwie 2015, 22:18
Re: NSS-650 standard
Cześć,
Kilka zdjęć, jak RG-65 radziło sobie na ostatnich zawodach. Po zmianie balastu "dzielność" łódki bardzo się zwiększyła
Pozdrawiam,
Łukasz
Kilka zdjęć, jak RG-65 radziło sobie na ostatnich zawodach. Po zmianie balastu "dzielność" łódki bardzo się zwiększyła
Pozdrawiam,
Łukasz
- ostry_gl
- Posty: 0
- Rejestracja: 06 kwie 2015, 22:18
Re: NSS-650 standard
Cześć,
W telegraficznym skrócie.
Kadłub Laerke poszedł na zasłużoną emeryturę i będzie pływał rekreacyjnie u kolegi.
Powstała nowa łódka, która ma za sobą starty w Konstantynowie Łódzkim, Rudzie Śląskiej, a za tydzień Dobrodzieniu.
Na ostatnim treningu z powodu zaczepki szotów spaliło się serwo i lekko przypiekł kadłub - szybki remont już w poniedziałek .
W telegraficznym skrócie.
Kadłub Laerke poszedł na zasłużoną emeryturę i będzie pływał rekreacyjnie u kolegi.
Powstała nowa łódka, która ma za sobą starty w Konstantynowie Łódzkim, Rudzie Śląskiej, a za tydzień Dobrodzieniu.
Na ostatnim treningu z powodu zaczepki szotów spaliło się serwo i lekko przypiekł kadłub - szybki remont już w poniedziałek .
- Załączniki
-
- IMG_4445.JPG (65.64 KiB) Przejrzano 6520 razy
-
- IMG_4440.JPG (51.18 KiB) Przejrzano 6520 razy
-
- IMG_4439.JPG (89.18 KiB) Przejrzano 6520 razy
-
- IMG_4259.JPG (106.15 KiB) Przejrzano 6520 razy
-
- IMG_4183.JPG (108.5 KiB) Przejrzano 6520 razy
-
- IMG_4097.JPG (122.61 KiB) Przejrzano 6520 razy
-
- IMG_3853.JPG (130.92 KiB) Przejrzano 6520 razy
-
- IMG_3478.JPG (124.25 KiB) Przejrzano 6520 razy
- ostry_gl
- Posty: 0
- Rejestracja: 06 kwie 2015, 22:18
Re: NSS-650 standard
Cześć,
Łódka po szybkim remoncie gotowa do zawodów. Kolega pomógł mi zreanimować kadłub (zalane żywicą miejsce przegrzania od wewnątrz, przeszlifowana i pomalowana część zewnętrzna burty). Ja poskładałem wszystko do kupy, dodałem kilka linek i wymieniłem sztag i achtersztag. Przedłużony został też bom foka. Niestety pogoda nie sprzyja testom, więc wszystko wyjdzie w praniu w sobotę .
Łódka po szybkim remoncie gotowa do zawodów. Kolega pomógł mi zreanimować kadłub (zalane żywicą miejsce przegrzania od wewnątrz, przeszlifowana i pomalowana część zewnętrzna burty). Ja poskładałem wszystko do kupy, dodałem kilka linek i wymieniłem sztag i achtersztag. Przedłużony został też bom foka. Niestety pogoda nie sprzyja testom, więc wszystko wyjdzie w praniu w sobotę .
- futaba
- Posty: 99
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
- Kontakt:
Re: NSS-650 standard
W modelach pływających dobre zabezpieczenie elektroniki to podstawa. Gdyby nie woda, to to serwo by żyło.
Pozdrawiam
Grzegorz Jermołaj
Pływające i latające RC.
Grzegorz Jermołaj
Pływające i latające RC.
- ostry_gl
- Posty: 0
- Rejestracja: 06 kwie 2015, 22:18
Re: NSS-650 standard
Popływaliśmy dziś trochę
Więcej zdjęć na http://mksgwarek.blogspot.com/2018/06/trening-rg-65.html#more
Więcej zdjęć na http://mksgwarek.blogspot.com/2018/06/trening-rg-65.html#more
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 21 lis 2011, 18:53
Re: NSS-650 standard
ostry, coś mi tu nie gra. Na zawody buduje się żaglówki tak żeby były jak najlżejsze. Na zdjęciach widzę części z mosiądzu, który jest cięższy od stali. Nie można tego zrobić z plastiku albo aluminium? Inaczej rozwiązać?
- ostry_gl
- Posty: 0
- Rejestracja: 06 kwie 2015, 22:18
Re: NSS-650 standard
Cześć,
Ja pływam dopiero dwa sezony i nie mam zbyt wielkiego doświadczenia co zresztą widać po wynikach:), ale... . Z tego co zdążyłem zaobserwować waga w NSS-650 standard nie jest kluczowa. Moim zdaniem na zwycięstwo składa się wiele czynników i przyznam, że jak widzę czasem kolegów z forów internetowych ważących wszystko w swoich łódkach zadaje sobie pytanie po co? Wiadomo, że pływanie "kamieniem" się nie uda, ale parę gram w jedną lub drugą stronie nie robi różnicy. Ważniejsze są żagle, regulacja łódki, niezawodność, kształt kadłuba i przede wszystkim umiejętności zawodnika. Na moim poziomie, skoro popełniam błędy w pływaniu różnica w wadze jest minimalna. Liczy się też, estetyka i niezawodność, stąd mosiężne części - a czy zastosujesz jedną czy dwie śruby rzymskie więcej, zamiast napinacza namiotowego, na moim poziomie nie robi to różnicy. Jak przestanę popełniać błędy w pływaniu, może zacznę szukać optymalnej wagi, ale optymalnej, a nie niskiej za wszelką cenę.
Tak swoją drogą, żaglówką, którą pokazałeś ostatnio na PFMRC, możesz spokojnie startować, do czego zachęcam, bo czym nas więcej na zawodach tym lepiej.
Pozdrawiam,
Łukasz
Ja pływam dopiero dwa sezony i nie mam zbyt wielkiego doświadczenia co zresztą widać po wynikach:), ale... . Z tego co zdążyłem zaobserwować waga w NSS-650 standard nie jest kluczowa. Moim zdaniem na zwycięstwo składa się wiele czynników i przyznam, że jak widzę czasem kolegów z forów internetowych ważących wszystko w swoich łódkach zadaje sobie pytanie po co? Wiadomo, że pływanie "kamieniem" się nie uda, ale parę gram w jedną lub drugą stronie nie robi różnicy. Ważniejsze są żagle, regulacja łódki, niezawodność, kształt kadłuba i przede wszystkim umiejętności zawodnika. Na moim poziomie, skoro popełniam błędy w pływaniu różnica w wadze jest minimalna. Liczy się też, estetyka i niezawodność, stąd mosiężne części - a czy zastosujesz jedną czy dwie śruby rzymskie więcej, zamiast napinacza namiotowego, na moim poziomie nie robi to różnicy. Jak przestanę popełniać błędy w pływaniu, może zacznę szukać optymalnej wagi, ale optymalnej, a nie niskiej za wszelką cenę.
Tak swoją drogą, żaglówką, którą pokazałeś ostatnio na PFMRC, możesz spokojnie startować, do czego zachęcam, bo czym nas więcej na zawodach tym lepiej.
Pozdrawiam,
Łukasz