Dżonkę rozpocząłem zgodnie ze swoją zapowiedzią z powitalni, ale z rozpoczęciem relacji (sprawozdania) dłuuugo nie mogłem się zebrać. Ale raz się żyje i fotki dokumentujące dłubaninę lądują na kodze
Tak, wiem, jest wiele błędów i niedokładności wynikających z niedbalstwa, lenistwa, braku odpowiednich narzędzi, materiałów i doświadczenia. I tak, macie rację, mogłem pokazywać wcześniej, dopytywać, poprawiać... ale natura moja jest taka, że przecież dam sobie radę, bo czytałem, próbowałem no i w tym przypadku doszedłem do wniosku, że jest to naprawdę model testowy i jak go skończę to będę widział cały czas popełnione błędy, które mam nadzieję, uda się przy następnym modelu wyeliminować.
Teraz parę słów na temat samego modelu: konstrukcja kadłuba i pokład powstały z bardzo niewdzięcznego materiału, a mianowicie ze starego tekturowego segregatora - materiał sztywny ale w dalszej obróbce był makabryczny, nie polecam nikomu, burty z tektury 1 mm. Na pokład i daszek nadbudówki poszedł fornir chyba dębowy (kruchy i ciężki w obróbce), burty z forniru bukowego, belki poprzeczne, bukszpryt, mocowanie steru z listewek sosnowych (OBI), maszty z wałków bukowych (OBI). Nadbudówka oklejona fornirem o którym nie mam pojęcia z czego mógł być zrobiony. Do innych pierdół użyłem wykałaczek, bambusowych patyków do szaszłyków, drewnianej łyżki (???) i tego co było pod ręką.
Klej jakiego używałem to rakol (odmiana wikolu, ale dużo lepsza) do elementów drewnianych, drobne elementy klejone na CA.
Niestety niedokładności w początkowej fazie budowy pociągają za sobą konsekwencje prawie do samego końca. Wielokrotnie powtarzane to na forum: "najpierw przymierz parę razy, a potem raz przyklej" to słowa, które powinny znaleźć się nad moim stanowiskiem pracy.
I jak doświadczeni radzą, że fornir trzeba zwilżyć przy klejeniu, to trzeba się do nich stosować, a nie liczyć, że mi to na pewno nic się nie stanie...
I kolejność klejenia (rufa, burty, dziób) też jest ważna, bo potem ciężko walczyć z babolami, które się popełniło.
Poniżej fotki, ostatnia pokazuje dżonkę taką jak wygląda teraz.
Proszę o łagodny wymiar kary
dżonka na start
- Martinez
- Posty: 0
- Rejestracja: 22 sty 2015, 14:26
- Martinez
- Posty: 0
- Rejestracja: 22 sty 2015, 14:26
Re: dżonka na start
315 wyświetleń, 0 komentarzy, czyli moja dżonka jest taka hipersuperświetna, że aż wszystkim odjęło mowę (klawiaturę??) i tylko podziwiają Albo jeszcze druga możliwość... ale nie, na pewno nie, to nie o nią chodzi
Do rzeczy - prace powoli posuwają się do końca, dżonka prawie została skończona i tak wygląda:
Do rzeczy - prace powoli posuwają się do końca, dżonka prawie została skończona i tak wygląda:
- PanLipazMiodem
- Posty: 357
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: dżonka na start
To ja będę pierwszy
Jeśli nie ma komentarzy to są dwie opcje: albo jest tak dobrze, że nawet nie trzeba komentować, albo jest tak kasztaniasto, że komentować się po prostu nie chce
Tutaj uważam, że jest w porządku (no może poza bloczkami). Poza tym poprawnie wykonany model i gratuluję prawie zakończenia budowy Jaki będzie następny?
Pozdrawiam
Przemek
PS. Reszta zgredów też mogłaby coś napisać
Jeśli nie ma komentarzy to są dwie opcje: albo jest tak dobrze, że nawet nie trzeba komentować, albo jest tak kasztaniasto, że komentować się po prostu nie chce
Tutaj uważam, że jest w porządku (no może poza bloczkami). Poza tym poprawnie wykonany model i gratuluję prawie zakończenia budowy Jaki będzie następny?
Pozdrawiam
Przemek
PS. Reszta zgredów też mogłaby coś napisać
- Siberian
- Posty: 63
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: dżonka na start
No tak, bloczki wyglądają nienaturalnie, ale model bardzo dobry.
Bierz się za coś trudniejszego.
Bierz się za coś trudniejszego.
Pozdrawiam, Wojtek.
- Martinez
- Posty: 0
- Rejestracja: 22 sty 2015, 14:26
Re: dżonka na start
no fakt, bloczki to baboki wyszły a nie bloczki, ale trudno...
ciąłem ręczną piłką wałek bukowy na krążki o grubości 2 mm (planowane, bo w rzeczywistości wychodziło jak wychodziło) a z wywierceniem otworów w poprzek krążka nie mogłem sobie poradzić... następne będą lepsze
A co do planów... zamówiłem sobie Gretel z Mamoli i czekam teraz na przesyłkę...
ciąłem ręczną piłką wałek bukowy na krążki o grubości 2 mm (planowane, bo w rzeczywistości wychodziło jak wychodziło) a z wywierceniem otworów w poprzek krążka nie mogłem sobie poradzić... następne będą lepsze
A co do planów... zamówiłem sobie Gretel z Mamoli i czekam teraz na przesyłkę...
- Martinez
- Posty: 0
- Rejestracja: 22 sty 2015, 14:26
Re: dżonka na start
Dżonka definitywnie skończona, wylądowała w miejscu przeznaczenia Osobista żona twierdzi że jest piękna, mnie też się podoba (pomimo wad, wypaczeń i niedociągnięć). I już