Zanim przejdę do operacji na żywym organizmie wolałem zrobić próbę na płycie polistyrenu, którą pokryłem podkładem Motipa, potem farbką akrylową chipping z zestawu Rust Effects Miga, następnie akrylem Worn Effect AK i na koniec kolorami bazowymi w dwóch odcieniach czerwieni. Jak wszystko wyschło to zwilżyłem powierzchnię ciepłą wodą i kolistymi ruchami, twardym pędzlem rozpocząłem drapanko. Po chwili ukazało mi się takie cóś:
Kolory nie są przypadkowe ale ich układ tak, stąd proszę mnie nie podejrzewać o zapędy a' la banderowskie i sztamę z Prawym Sektorem
Jeżeli teraz uda mi się takie coś powtórzyć na modelu to będzie git
Jadę z łederingiem i przyznam, że nie jest łatwo :O idzie farbek i materiałów bo milion poprawek i etc. ... A najgorsze, że chyba mam problem z rozróżnianiem kolorów... :O Daltonizm jakiś czy cóś? Pryskam i sikam tymi farbkami jak bożowpożo przykazał, i tak jak w moim mózgu zakodowały się barwy ów okręciku z 2004 roku, kiedy moje oczęta po raz ostatni go widziały (przed przerobieniem na polisilvery) ale i tak ciągle wydaje mi się, że nie jest do końca tak jak by się chciało...Dlatego wrzuciłem odpowiednio skadrowane pod moim kątem zdjęcie, żeby jak najmniej ludzi mogło zobaczyć wszelakie niedoróbki, syfki i tepe i tede ) Macie coś ALE to piszcie, postaram się poprawić bo nie wiem czy do końca daję radę w BRUDZINGU
Tutaj ów ścigacz jeszcze bez zielono - białej linii wodnej i z testami zestawu rdzawego MIga - Rust Effects. Jak zarysuję linię to psiknę sido lub czymś błyszczącym i śliskim i przystąpię do łoszowania. Jak skończę Łoszować to rdzawing, nowe FOTO i tepeitede...
Duuużo chemii idzie przy testowaniu brudzingu i trochę czasu się czeka na kolejną dostawę materiałów stąd zabrałem się za coś innego - doszło trochę drobnicy:
Łódkę i kilka włazów z tyłu już wcześniej pokazałem ale grzybki i urządzenia kotwiczne to "nowość" z ostatnich godzin Blaszki to robota ArturaN - pokrętła na ww. grzybki, do tego "falszburtki", czyli te takie płotki, będą na pokładzie między relingami.
Przecudnej urody ta kotwica. I jeszcze ją widać na modelu. Moja nie jest taka ładna, ale nie będzie jej widać. I jeszcze nie miałem Corela jak ją robiłem.
Jak się okazało Andrzeju nie tak przecudnie to wszystko wyszło :O . Po konsultacji z kilkoma wodzami ze ścigaczy, którzy jednogłośnie uznali, że podrdzewiała kotwica na zapasie to przegięcie, postanowiłem poprawić swoje niedopatrzenie (ta w kluzie też trochę mniej rdzawa) :
Widać kawałek kadłuba po preshadingu i sidoluxie, jak skończę detale pokładu (już niewiele na szczęście zostało) to pokład też potraktuję na błyszcząco i spróbuję delikatnie z łoszem.
Rozpocząłem prace przy zrzutniach bomb głębinowych i świec dymnych. Na początku zrzutnie bg - myślałem o blaszkach ale najpierw spróbuję z polistyrenem:
Ciąg dalszy relacji ze zrzutni No i obeszło się bez blaszek! Udało mi się opanować wszystko polistyrenem 0,25 tudzież 0,5 mm i o dziwo jest zaskakująco sztywne
90%
Brakuje zawiasów, uchwytów tych zwalniaczy bomb, zamknięcia zrzutni od rufy no i samych bomb (2 x 6).