Nieuchronnie zbliżam się do omasztowania poziomego:) czyli ry...reji.Wytoczone,zabejcowane i...zapokostowane poczekają na swoją kolejkę, która niebawem nadjedzie:)
Witam.
Dzięki za pozytywne opinie o mojej pracy.Takie wypowiedzi mobilizują bo wiadomo,że jednoczesne prowadzenie relacji i budowa modelu pochłania o wiele więcej czasu.No ale skoro się zaczęło to i trzeba skończyć.Tym bardziej jak się ma pomocnych recenzentów.Dzięki.
Dzisiaj żagielki.Tym razem przy pomocy żony.:)
Materiał cienki jak batyst ale z domieszką polyestru.Nie barwiłem bo ma jasno-żółty kolor.
Po przeszyciu brytów nasączyłem kaponem tak,że się lekko usztywnił.Po wyschnięciu można bez problemu kroić i ciąć bez obawy strzepienia.Zakładek nie będą przeszywał ale będą klejone super klejem do tych celów czyli "Magikiem"Trzyma pięknie także liklinę i jest niewidoczny.Wszystkie żagle będą podwinięte,a górne całkiem zrefowane więc niektóre szczegóły odpadają.Ale to już następnym razem.
Ciąg dalszy zabawy.Liklina oklejona.Pokazywałem to już przy Smoku ale przypomnieć nie zaszkodzi.Ten klej jest naprawdę rewelacyjny.Niewidoczny i elastyczny.Trzyma nawet jak się żagiel ściśnie w kulkę.Żagle można w razie potrzeby zmiękczyć po kaponowej impregnacji, acetonem.Np.układanie na rejach.W innych przypadkach ich sztywność pomaga w uzyskaniu wyglądu pracy na wietrze.
Zakończyłem bukszpryt.Doszły:cięgło reji bukszprytu,gejtawa tzn.widać tylko ściągnięte zblocza,oraz fały żagla, swobodnie zwisające.Pozostało tylko zrobić klar z linkami i ciąg dalszy...
Ciąg dalszy...Zdecydowałem,że wszystkie żagle będą zwinięte.Wydaje mi się,że będzie ciekawiej.Coraz mniej miejsca dla paluchów.Najciaśniej będzie teraz między grotem a bezanem gdzie zbiega się wiele lin reji obu masztów.