O:Witam i pozdrawiam

Witaj nowy kadecie. Wszyscy użytkownicy Kogi Cię serdecznie witają. Cieszymy, że do nas zawitałaś/eś, jednak prosimy o przedstawienie się w kilku słowach.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tomek Aleksinski
Posty: 410
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Witam i pozdrawiam

Post autor: Tomek Aleksinski »

mjk napisał:
Witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam.
Parę słów o sobie. Nazywam się Marek Kasprzak, mam 56 lat i ostatnio zakotwiczyłem na głębokiej prowincji północnego Mazowsza.
Modelarstwem szkutniczym zaraziłem się rok temu zaczynając od prostego modelu małego szkunera Albatros (zastaw Constructo). Dzięki b. przejrzystej instrukcji poszło szybko, łatwo i przyjemnie, a więc dumny i blady (teraz widzę jak bardzo „na wyrost” były to odczucia) sięgnąłem po coś z „wyższej półki”. Mój wybór padł na zestaw Endeavour firmy Artesania Latina. No i zaczęły się schody: b. lakoniczna instrukcja, marne plany i fatalne zdjęcia poglądowe. Aby rozwiązać mnożące się problemy zacząłem grzebać po internecie odkrywając kolejne fora i strony poświęcone modelarstwu. Ogromnie dużo mi to dało i tylko dzięki temu ukończyłem ten model (właśnie wczoraj zawiązałem ostatnie supełki) ale konkluzje były oczywiste:
1. Mój model tylko z bardzo daleka i to przy słabym świetle przypomina oryginał.
2. W związku z tym nigdy więcej nie korzystać z zestawów.
3. Moja wiedza i umiejętności są, jeśli nie na poziomie embrionalnym, to co najwyżej przedszkolnym.
4. Muszę zdecydowanie wzbogacić swą bazę narzędziową (przy budowie wspomnianych modeli posługiwałem się wyłącznie standartową wiertarką Bosha i kilkoma ogólniedostępnymi narzędziami ręcznymi).
5. Muszę stworzyć sobie „bazę surowcową”.
W najmniejszym jednak stopniu nie osłabiło to mego zapału do modelarstwa, a było jedynie źródłem decyzji:
Następny model będzie „z planów”.
Po długich przemyśleniach wybór padł na USS Constitution (bo piękna sylwetka, przy niewielkiej ilości zdobień wydaje mi się prostszy do wykonania niż np. XVIII-wieczne trójpokładowce, a fakt, że stoi w Bostonie i dostępnych jest mnóstwo jego (jej) fotografii na pewno będzie pomocny).
I korzystając z okazji prośby i pytania:
1. dysponuję planami Model Shipways (skala 1:76,8). Czy są one dokładne i wierne oryginałowi?
2. Czy ktoś z doświadczonych fachowców mógłby ew. polecić mi inne (lepsze?) plany i dodatkowe materiały źródłowe?
Wdzięczny będę bardzo za wszystkie dostępne foto (liczę tu bardzo na Tomka Aleksinskiego, który, o ile mi wiadomo, ma ich ponad tysiąc).
Z góry dziękuję za pomoc.
PS
Gratulacje dla kbuczen za fantastyczny model i z niecierpliwością czekam na relacje Roberta 82 z budowy jego przekroju.
PS 2
Szanowni moderatorzy
Jeśli ten tekst wychodzi poza konwencję działu „Powitania” to proszę o informację czy i jak go zmodyfikować lub przesuniecie go, ze względu na zawarte w nim pytania, do odpowiedniego działu.
Pozdrowienia
Marek


Witam, Marku!
Jestem pelen podziwu dla Twej odwagi przy powzieciu decyzji modelowania USF Constitution na tym etapie!
Jest to jedna z tych jednostek, ktore sa zalecane tylko dla bardzo zaawansowanych modelarzy - tych ktorzy maja juz kilka wiekszych modeli 'za swym pasem'. Jednoczesnie, przyznaje, boje sie nieco o Ciebie, bo - jesli to prawda co piszesz o sobie, masz jeszcze, przepraszam..., modelarskie mleko pod wasem i byc moze (odpukac) porywasz sie na nieco zbyt gruba rybe.
Jeden z mych dobrych znajomych, pewien modelarz kanadyjski - facecik z nieco wiekszym doswiadczeniem ode mnie, calkiem niedawno skonczyl ten wlasnie model po z gora pieciu latach dosc intensywnego modelowania i narzekania (mowiac delikatnie) na bardzo duzo zawilosci i detali konstrukcyjnych (a jego poprzednim modelem byl hiszpanski trojpokladowiec San Felipe). Mam kilka zdjec jego modelu Constitution i moge Ci je udostepnic, gdybys chcial...

Mam do Ciebie dwa pytania.
1 - Czy zamierzasz budowac ten model z zestawu amerykanskiego Model Shipways, czy tez tylko z zestawowych planow, a cale materialy beda wlasne (Twoje)?
2 - Czy znasz moze jezyk angielski?

Co do pytania pierwszego, to zestaw Model Shipways z USF Constitution jest bardzo dobrym, jesli chodzi o zestawy. Mam go w swym posiadaniu (jak dotad jeszcze nietkniety w pudelku, ale przegladalem drobiazgowo zawartosc). Jest opracowany dosc rzetelnie na podstawie planow wg. amerykanskiej Marynarki Wojennej z lat przebudowy jednostki (lata 1920-te) oraz wg. planow opracowanych przez Bena Lankforda (emerytowany amerykanski inzynier szkutniczy, zajmujacy sie jako hobby projektowaniem zestawow dla firmy Model Shipways, do niedawna czlonek miedzynarodowej listy modelarzy szkutniczych Seaways SiS). W zestawie tak materialy modelarskie, jak i plany sa bardzo dobrej jakosci i przedstawiaja okret w dzisiejszej konfiguracji (nieco odmiennej od oryginalnej, szczegolnie konfiguracja rufy).
Przypominam, ze jest to zestaw opracowany w konwencji plank-on-bulkhead, czyli tzw. planka na grodzi. Z tej przyczyny nie nadaje sie on do przedstawienia modelu w konfiguracji Admiralty, z nieposzytym kadlubem nizej linii wodnej, bo nie masz pod poszyciem autentycznie wygladajacego owregowania kadluba, a tylko te lite grodzie.
Niemniej, dobrze zbudowany model z tego zestawu prezentuje sie iscie monumentalnie i bez watpienia bedzie wzbudzal zachwyt wsrod ogladajacych!

Budowa tego modelu z zestawu nie wymaga posiadania skomplikowanych i drogich narzedzi mechanicznych (a tylko garsc recznych), ani jakiegos osobnego pomieszczenia typu warsztatu modelarskiego (choc takowe jest zalecane). Bardzo szacunkowy czas na wykonanie modelu to przynajmniej 5 lat! (chyba, ze pojdziesz na skroty i znacznie uproscisz zestaw).

Jesli natomiast zamierzasz budowac ow model tylko na podstawie w/w planow, to dochodzi tu koniecznosc posiadania kilku dodatkowych narzedzi mechanicznych (do glowy przychodza mi akurat co najmniej trzy - mini pilka stolowa typu Proxxon FKS/E, mini tokareczka i diaksa typu Dremel). Z czasem samemu zdecydujesz, jakie jeszcze inne mechaniczne narzedzia bedziesz potrzebowal.
Procz tego, niezbednym bedzie skompletowanie odpowiednich materialow modelarskich, drewna, plotna na zagle, linek o odpowiedniej dlugosci i grubosci, bloczkow roznych wielkosci, jufersow, akcesoriow do precyzyjnego lutowania, mosiadzu do wytoczenia dzial, etc, etc...
No i, poniewaz wszystkie detale bedziesz musial samemu sobie wymodelowac, czas na budowe modelu odpowiednio sie wydluzy.
Mysle tez, ze calosciowy koszt budowy modelu z wlasnych materialow bedzie sporo wyzszy od zakupu zestawu (wliczajac w to koszt w/w narzedzi).

Plusem budowy z materialow wlasnych bedzie bez watpienia to, ze mozesz je sobie dobrac znacznie lepszej jakosci od tych zestawowych, np. drewno twarde z gatunkow owocowych czy nawet egzotycznych, zamiast zestawowej lipy amerykanskiej (basswood).
Decyzja, jak postapic, bedzie oczywiscie Twoja!

Co do mego drugiego pytania, to jesli znasz angielski, bedzie to dla Ciebie duzym ulatwieniem przy budowie modelu. Prawie cala dzis istniejaca dokumentacja n/t USF Constitution, jest w tym jezyku. Procz tego, znajac angielski mozesz dolaczyc do tej w/w listy dyskusyjnej, gdzie masz wielu znacznie bardziej doswiadczonych modelarzy na wyciagniecie Twej reki, w tym takze killku ktorzy naleza do gildii modelarskiej przy USF Constitution w Bostonie.
Na stronie internetowej amerykanskiego sklepu modelarskiego Model Expo jest dostepna do sciagniecia (pliki pdf) broszurka z drobiazgowymi instrukcjami dla modelarza budujacego model z zestawu Model Shipways: http://www.modelexpo-online.com/instructions/MS2040_Constitution.pdf
Sciagnij sobie ta broszurke i poczytaj i zdecyduj czy to jest dla Ciebie, czy tez nie.
Broszurka ta jest dolaczana do kazdego zestawu firmy MS z tym modelem.

A co do mych zdjec tego okretu, to owszem, mam ich troche, ale liczba ta jest znacznie skromniejsza niz ta legendarna, ktora podales. Mam ich bowiem ok. 130-tu, wszystkie duzego formatu pliki JPEG.
Mysle, ze w polaczeniu z planami Model Shipways i niedawno wydana ksiazeczka o okrecie z serii Anatomy od the Ship, bylaby to wystarczajaca dokumentacja do budowy modelu.

Jest to wiec projekt jak najbardziej do wykonania, pod warunkiem, ze dysponujesz odpowiednim doswiadczeniem, zapleczem materialowo-narzedziowym i czasem.

Zycze powodzenia!!! :)
Awatar użytkownika
mjk
Posty: 55
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Witam i pozdrawiam

Post autor: mjk »

Bardzo wszystkim dziękuję za ciepłe przyjcie.
W poniedziałek postaram się zrobić kilka foto moich „dokonań”.
Szczególnie dziękuję Krzysztofowi (logitec) i Tomkowi Aleksinskiemu za uwagi dot. planów na przyszłość i wskazanie źródeł (książkę: Anatomy of the ship" pt: "The 44-gun Frigate USS Constitution już zamówiłem).
Doskonale rozumiem pewien sceptycyzm z jakim odnosicie się do mego projektu, a który opisać można krótko: „Kolejna idiota porywa się z motyką na słońce”. Zapewniam jednak, chodzi mi to po głowie od kilku miesięcy i wszystko mam dokładnie przemyślane. Ponieważ to Tomek najszerzej odpowiedział na mój wpis do Niego kieruję poniższe wyjaśnienia, choć czasem będą one miały charakter bardziej ogólny:
1. „Plank-on-bulkhead” czy model Admiralicji. Pytanie raczej retoryczne – może nie jestem normalny ale zdaje sobie sprawę, że model w konwencji Admiralicji to kilka pięter wyżej niż jestem w stanie sięgnąć.
2. ZESTAW czy „z planów”. Mój negatywny stosunek do „zestawów” wynika z marniutkiej jakości produktu Artesanii. Nie wykluczam, że wspomniany przez Tomka zestaw Model Shipways zawiera elementy dużo lepszej jakości. Nie bez znaczenia była też powszechna opinia, ze niektóre elementy (np. liny) tak czy inaczej trzeba robić samemu. Stąd wstępna decyzja, że „z planów”, choć zdaję sobie sprawę z rozlicznych niebezpieczeństw: o ile stosunkowo pewnie czuję się w temacie „drewno”, to już samo słowo „rzeźbienie” wywołuje u mnie lekką panikę, a o odlewaniu także nie mam zielonego pojęcia. Biorąc dodatkowo pod uwagę ograniczenia narzędziowe (brak minitokarki) myślałem o częściowym wspomaganiu się gotowymi elementami (choć biorąc pod uwagę znaczny czas realizacji wiele może się tu zmienić).
Moje podejście nie jest jednak ortodoksyjne – jeśli uważacie, że posiłkowanie się zestawem (jako podstawą do ew. modyfikacji) ma sens, to jestem otwarty.
3. NARZĘDZIA. Jak wspomniałem „projekt” obracam w głowie już od kilku miesięcy i poczyniłem pewne przygotowania. Z wielu wypowiedzi, m.in na tym forum, wynikało, że trzeba stawiać na jakość, więc przynabyłem drogą kupna zestaw Proxxona: piłkę tarczową FKS/E, wyrzynarkę włosową, wiertarkę, stojak i stolik koordynacyjny (zakup tokarki, ze względu na cenę, odłożyłem na później).
W najbliższych dniach planuję zabrać się za konstrukcję szlifierki bębnowej i ropewalka.
Na razie powinno wystarczyć.
4. DREWNO. Mam kilka gatunków „gotowych do użycia” (orzech, jesion, czereśnię am., buk, brzozę, olchę i sapelle) i kilka w różnych stadiach sezonowania (lipa, klon, czeremcha). Znajomy sadownik obiecał mi baliki różnych owocowych, ale ponieważ jeszcze rosną, to do wykorzystania będą nie wcześniej jak za trzy lata.
I tu bardzo, bardzo!!! gorąca prośba: jeśli ktoś mógłby wspomóc mnie kawałkiem deski czy krawędziaka z brakujących mi gatunków (chodzi głównie o owocowe) oraz czegoś bardzo jasnego na pokład to wdzięczność moja byłaby przeogromna.
5. I kontynuując temat drewna. Uważam, że naturalne drewno z jego fakturą, usłojeniem i naturalną, odpowiednio podkreśloną i „wydobytą” barwą jest najpiękniejsze. Dlatego tak bardzo podoba mi się np. Victory Tomka, który zamiast malować swój model zastosował różne gatunki drewna. Chciałbym zrobić podobnie. Kadłub Constitution pomalowany jest na czarno. Zdobyłem kawałek drewna o nazwie WENDE, które nie jest wprawdzie tak czarne jak heban, ale bardzo ciemne. Nie wiem jak będzie się ono obrabiać (wyginać) ale spróbuję je zastosować na poszycie burt. Problem polega tylko na tym, że w oryginale, na wysokości furt działowych Constitution biegnie biały pas i nie wiem z czego można by go zrobić. Będę wdzięczny za sugestie jaki gatunek można tu zastosować.
6. Na koniec odpowiadając bezpośrednio Tomkowi: bardzo cenię Twoje zdanie i wiedzę teoretyczną, którą wielokrotnie dzieliłeś się z takimi żółtodziobami jak ja.
a) instrukcję Model Shipways ściągnąłem wcześniej;
b) angielski znam na tyle, aby z błędami i posiłkując się gestykulacją porozumiewać się na potoczne tematy. Niestety lektura tekstów fachowych (książka Mondfeld’a) wymaga znacznego posiłkowania się słownikiem i w związku z tym jest długa i żmudna. Mam dlatego znaczny opór w nawiązywaniu bezpośredniego kontaktu z modelarzami amerykańskimi obawiając się trudności z porozumieniem. Wyszło na to, że nie chciało się uczyć za młodu, a cierpi człowiek do końca życia.
c) czasu i zapału mam dużo. Mam tez nadzieję, że przy pomocy doświadczonych modelarzy (m.in. Twojej Tomku) uda się osiągnąć cel, choć jest to perspektywa kilku lat.
d) Sorry za pomyłkę z ilością zdjęć. Pamiętałem, że masz ich dużo i liczę na możliwość skorzystania
e) Czy dobrze pamiętam, ze amerykanie nazywają pieszczotliwie USS Cosntitution „CONY”??

Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich
Marek
Awatar użytkownika
Tomek Aleksinski
Posty: 410
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Witam i pozdrawiam

Post autor: Tomek Aleksinski »

Ha, zakladaj wiec relacje z budowy modelu, poparta zdjeciami z postepu prac, a nie watpie, ze gremium kogowiczow sie dolaczy w poradach jak i dodawaniu Ci otuchy! :)

http://img239.imageshack.us/img239/7968/014bowfromporteh7.jpg
Awatar użytkownika
mjk
Posty: 55
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Witam i pozdrawiam

Post autor: mjk »

Zgodnie z obietnicą foto mych "dokonań".
Pierwszy był prosty model szkunera Albartos z zestawu Constructo:

Obrazek
Obrazek

Wiele uproszczeń i jeszcze wiecej moich błędów:
Obrazek


i bloczki mocowane "na drucik" i bez przepasek:
Obrazek

Potem był Endeavour zestawu Artesania Latina
Obrazek
Awatar użytkownika
mjk
Posty: 55
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Witam i pozdrawiam

Post autor: mjk »

Jeszcze nie bardzo umiem się tu poruszać, ale kontynuując.
Trochę szczegółów pokładu:





Szczególnie przy olinowaniu starałem się, co wychodziło bardziej lub mniej udatnie: bloczki mocowane już na linkach z opaskami, podobnie wszystkie liny na do rogów szotowych. Próbowałem nawet robić "myszy" na sztagach.


Na koniec moja duma: płaskorzeźba w stylu neobaroku z elementami rokokoko. A poważnie - takie było w zestawie. Jak tylko mój kawałek lipy odpowiednio podeschnie postaram się wymienić.
[img]http://koga.net.pl/images/old_forum/e_rzeŸba.jpg[/img]
[img]http://koga.net.pl/images/old_forum/e_œrodokrecie.jpg[/img]
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
mjk
Posty: 55
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Witam i pozdrawiam

Post autor: mjk »

Cóś mi znowu nie wyszło, ale do trzech razy sztuka - brakujące foto:
PS
Tomku, dzięki za foto Constitution (mam nadzieję pierwsze z serii)
PS2
Jak Wy to robicie, że w postach tekst przeplata się ze zdjęciami??
Pozdrawiam

Marek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
goldie
Posty: 128
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Witam i pozdrawiam

Post autor: goldie »

Przy twoim "Albatrosie" od razu poznaje ze to Constructo. Mam takie same bloczki, bulaje, linki, kotwice, gatunki drewna, itp... Chyba do kazdego zestawu wrzucaja to samo, tylko inne plany, instrukcja i jechane... po prostu masowka.
W mojej "Carmen" nie zrobilem bloczkow na drucie, jak stalo w instrukcji i teraz tego nie zaluje. Ogolnie zaczalem omiajc instrukcje i robic mniej wiecej tak, jak podpatrzylem w relacjach u kolegow. Po prostu zestawow Constructo chyba nie da sie nie modyfikowac, aby wygladaly przyzwoicie.
Awatar użytkownika
GrzesiekD
Posty: 197
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Witam i pozdrawiam

Post autor: GrzesiekD »

Witam na Kodze:) Ładne modele z zestawu - czysto i schludnie zrobione.
powodzenia z Constitution!
Pozdrawiam
Grzesiek

Człowiek sam sobie nakłada ograniczenia.
ODPOWIEDZ