HMS Bounty /OcCre relacja budowy 'by sferoida

Opisy budowy jednostek żaglowych
Awatar użytkownika
sferoida
Posty: 147
Rejestracja: 13 lut 2018, 20:27

Re: HMS Bounty /OcCre relacja budowy 'by sferoida

Post autor: sferoida »

c.d.
Kadłub jest w zasadzie skończony, poskładałem jak umiałem. Niedawno przeczytałem na Kodze, że budowanie modelu z zestawu to składanie. Patrząc na efekty (bez żadnej urazy) czuję się, że jestem gorszy sort, ale i tak zadowolony. Nie mogłem się oprzeć, żeby sprawdzić realną długość i doczepiłem (jak mawia żonka) bukszpan :D
Bounty-804181.jpg

Bounty-804182.jpg

Bounty-804183.jpg

Bounty-804184.jpg

Bounty-804185.jpg

Bounty-804186.jpg

Bounty-804187.jpg

Bounty-804188.jpg
pozdrawiam Radek
Awatar użytkownika
sferoida
Posty: 147
Rejestracja: 13 lut 2018, 20:27

Re: HMS Bounty /OcCre relacja budowy 'by sferoida

Post autor: sferoida »

Do jesieni pauzuję, modelarnia zwinięta. W międzyczasie dokształcanie szkutnicze i sprawy ogródkowe z innym projektem.
pozdrawiam Radek
Awatar użytkownika
sferoida
Posty: 147
Rejestracja: 13 lut 2018, 20:27

Re: HMS Bounty /OcCre relacja budowy 'by sferoida

Post autor: sferoida »

Sezon na Bounty w pełni, to i moje skromne postępy. Wystrugałem maszty i reje. Widać już docelowe gabaryty. Po obsłuchanych audiobookach szacuję ten krok na 40 parę godzin (nie żebym sobie wyliczał przyjemności), ale robiło się nużąco. Dzisiaj prace rozłożyłbym trochę inaczej: postawił jeden maszt, potem trochę olinowania w ramach odmiany i tak kolejne. Teraz czeka mnie cały takielunek na raz - znowu monotonia.
Bounty102018-3.jpg

Bounty102018-4.jpg

Bounty102018-5.jpg

Bounty102018-6.jpg


Kombinowałem też z podstawką. Chciałem w miarę zgrabną, ale pod ten gabaryt i wydumałem coś takiego:
Długość oraz styk z kadłubem dopasowujemy do potrzeb.
Długość oraz styk z kadłubem dopasowujemy do potrzeb.

Gotowa podtawka prezentuje się następująco:
podstawka
podstawka

Bounty102018-2.jpg


Powoli podkradam ;) Wasze patenty np. pociągnięcie drewna olejem, oksyda na mosiężne elementy (przynajmniej niektóre), opalam i przeciągam linki woskiem pszczelim i przyznaję, że jest znaczna różnica.

Fotki są bezwzględne, w rzeczywistości model prezentuje się znacznie lepiej. Muszę popracować jeszcze nad fotograficznym studio. Błędów merytorycznych jest pełno, ale gdy zapytacie czy jestem zadowolony, to odpowiem, że bardzo.
pozdrawiam Radek
Awatar użytkownika
Leon27
Posty: 543
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: HMS Bounty /OcCre relacja budowy 'by sferoida

Post autor: Leon27 »

Nie żebym sie czepiał ale poszycie na dziobie ułożone na szpic ? A gdzie stelersy a z tyłu batensy ? A gdzie podział długości na daną ilość listew przypadających na wręgę ? Wbrew pozorom używanie faktycznych technik szkutniczych znacznie ułatwia pracę niż własne kombinację. Nie masz zamiaru robić ożaglowania ? Bo jeśli masz zamiar a na stałe pozakładałeś reje to w tym momencie mega utrudniłeś sobie robotę. Już o szpachli to nie wspomnę. Bo ja jedynie gdzie ją używałem to do zamulenia porów w kadłubie dębowym pod malowanie denne. No ale to był dąb :-) Ale to kwestia chęci i czasem umiejętności.
Załączniki
images.jpg
images.jpg (12.32 KiB) Przejrzano 4274 razy
Awatar użytkownika
dali
Posty: 84
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: HMS Bounty /OcCre relacja budowy 'by sferoida

Post autor: dali »

Kolega Steroida uczy się, jak pisze „ podkrada” patenty, zaczyna używać olejów i oksydy a na te wszystkie stelersy, batensy itd. przyjdzie jeszcze czas, będzie się pilnował i pewnie zastosuje w drugim może trzecim żaglowcu.

sferoida pisze:Błędów merytorycznych jest pełno, ale gdy zapytacie czy jestem zadowolony, to odpowiem, że bardzo.

To jest bezcenne, radość z budowania.

Pozdrawiam Piotrek
Awatar użytkownika
Andrzej63
Posty: 13
Rejestracja: 15 paź 2017, 19:48

Re: HMS Bounty /OcCre relacja budowy 'by sferoida

Post autor: Andrzej63 »

Buduje i to jest pocieszające .
Z czasem "naumie " się wszystkiego , ma chęci ( a takich teraz coraz mniej ).
Każdy problem jest do rozwiązania . Pytaj to Koledzy pomogą (chyba :().
Następny proponuje budować z planów , więcej włożysz pracy ale masę się nauczysz .
Tak jak pisze Leon nie ma co kombinować swoich nie sprawdzonych technik tylko stosować te stare dobre szkutnicze .
Powodzenia i nie martw się jak coś nie wyjdzie . Fajnie że sprawia Ci to radochę .
Awatar użytkownika
Dziecko
Posty: 5
Rejestracja: 04 lip 2017, 10:33
Lokalizacja: {"name":"Polska starogard gda\u0144ski","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: HMS Bounty /OcCre relacja budowy 'by sferoida

Post autor: Dziecko »

Od 1 modelu z zestawu do pierwszego całkowicie z planów to dłuuuga droga ;) wiem coś o tym, chyba, ze chodziło o dżonkę też z jest z planów ;)
A bounty dość ładnie wychodzi, nawet bez stealerów i batenów.
To jest tylko moja opinia, nie mam na celu wywołać jakiś niepotrzebnych napięć... .
Pozdrawiam.
*edit*
Co do żagli jeśli będą, to radziłbym wykonać swoje, bo te od occre (chyba, że jakość się poprawiła) pozostawiają wiele do życzenia.
Awatar użytkownika
Andrzej63
Posty: 13
Rejestracja: 15 paź 2017, 19:48

Re: HMS Bounty /OcCre relacja budowy 'by sferoida

Post autor: Andrzej63 »

Dziecko , ja jak zaczynałem przygodę z modelarstwem to nie było żadnych zestawów i jakoś udało się budować modele .
To żadna czarna magia , wystarczy spróbować . Ludzie mieli takie same mózgi i ręce . Chyba nie cofnęli się w rozwoju . Masz plany , rysunki , przenosisz to na materiał , wycinasz i budujesz . Gadanie o długich drogach do budowy z planów to zwykłe tchórzostwo . Czego tu się bać .
W szkole uczą rysunku technicznego i myślenia przestrzennego , chyba że już nie to współczuje .
Brać się za modele z planów a nie wydawać kasę na zestawy z gównianych materiałów .
Nie ma się czego bać , chyba że nie umie się nic oprócz życia i działania według instrukcji .
Modelarstwo z planów mocno rozwija i każe myśleć oraz uczy obsługi różnych narzędzi ręcznych i elektronarzędzi . Tylko trzeba chcieć .
Awatar użytkownika
Leon27
Posty: 543
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: HMS Bounty /OcCre relacja budowy 'by sferoida

Post autor: Leon27 »

Hahaha, Hejtem się nie przejmuj. BUDUJ. Co się tyczy wypowiedzi Andrzeja to chyba dawno nie widział zestawu. Teraz walną kupę klapek i okrąglaków. Wytną wręgi które w przypadku mojego Bounty z AL a to uwaga seia ELITE po przyłożeniu listwewki miały różnice do uwaga !!! 4 mm. Żeby to wszystko wyprowadzić i ułożyć poszycie tak jak ułożycłem to zjada więcej czasu niż zrobienie swojego szkieletu albo przynajmniej tyle samo. Wszystkie drobne elementy jak słupki wzmocnienia rej kotbelki czy elementy wystające ze wzmocnień rej i inne wykonuje się samemu od zera z listewki którą raczyli dać. Nie ma tak, że bierze się do ręki i klei. Kiedyś w zestawie - a mam taki z AL z początku produkcji DADY II to wszystkie elementy faktycznie były wycięte frezem najprawdopodobniej na kopiale i można to bylo "sklejać" Teraz jak wydziubią laserem to zanim człowiek ogarnie tą spaleniznę to wyciąłby swoje. Przeróbki elementów z zestawu albo zupełna zamiana też pochłania czas. Czernienia coraz słabszymi oksydami dostępnymi w sklepach to następny czas juz nie wspominając o tym, że na elementach fototrawionych jest lakier którego lipne słabe ECO Nitro nie chce ruszyć. Trzeba wszystko rypać drobnoziarnistym papierem. To samo pręty mosiężne bo inaczej oksyda nie złapie. Na dobrą sprawę to nie wiadomo czy zebranie obecnie materiałów na wzór tych zestawowych droga zakupu nie wyszłyby drożej. Trzeba pamiętać że jak Angole wycieli u siebie wszystkie dęby to budowali ze sprowadzonych mahoniów i innych egzotyków wiec materiały zestawowe wcale nie są aż tak głupie w pojęciu historycznym. Nie da się nie pracować narzędziami, myśleć i kombinować. Ja na moim Bounty zacząłem stawianie żagli masztów i want od ostatniego tylnego masztu i tak samo ożaglowanie. Trzeba pamiętać, że przynajmniej w AL było pełne olinowanie a to nie ma zmiłuj. Nie ma potem jak ręki włożyć. Jak będziesz montował podwójne talie do pokładu w okolicach masztu to nie wklejaj oczek w pokład samodzielnie ani nawet z bloczkami. Całą talię dopasuj po długościach i przewlecz wszystkie liny i dopiero z oczkiem wklej w pokład. To jest ważna uwaga !!! Pokuś się o samodzielne rozplanownie lin na kołkownicach . Jak już będziesz miał wszystkie to możesz zawsze poprzekładać. Nie ucinaj przy kołkownicy zanim nie skończysz całego olinowana ruchomego i tych które schodzą do ław wantowych ( bo i takie powinny być a lina była buchtowana i składana na ławach wantowych ) W zakresie przywiązywania do kołkowic dokumentacja w AL i w Occre jest zrobiona bardzo na oko. Wiadomo, że w miarę możliwości liny biegnące w marę pionowo powinny być równolegle do siebie a nie się krzyżować i nie powinny przebiegać przed wantami tylko za bo inaczej marynarze mieliby problem z bieganiem po drabinkach - wyblinkach ponieważ przechodzące liny by im przeszkadzały. Walcz i powodzenia. Nie daj się ponosić niecierpliwości i montować co popadnie żeby zobaczyć efekt tak jak to zrobiłeś z rejami. Powolne kroczki dadzą efekt końcowy a czasem i 3 razy wykonany detal nie jest zadowalający. To jest modelarstwo więc nie ma się co spieszyć. Każdy detal wykonany na odwal się i tak potem będzie Cie kuł w oczy :-) Jak nie teraz to w przyszłości.
Awatar użytkownika
Dziecko
Posty: 5
Rejestracja: 04 lip 2017, 10:33
Lokalizacja: {"name":"Polska starogard gda\u0144ski","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: HMS Bounty /OcCre relacja budowy 'by sferoida

Post autor: Dziecko »

Podłączam się pod post @leon27 :)
ODPOWIEDZ