Niestety "mała przerwa".
Lewy kciuk pokłócił się z jednym ostrzem.
I to ... (jaki obciach) ... przy krojeniu chleba :blink: .
Nawet nie przypuszczałem że jeden paluszek,
na dodatek lewy unieruchamia całą stocznię.
No nic nie da się zrobić :pinch:
A unerwione to tak,
że złocisty napój nawet niewiele pomaga.
Trzeba zrezygnować z .... chleba...
No to pewnie masz śliczną białą "laleczkę"
albo jesteś "zacerowany" królewicz co gorsza (to drugie nie wyklucza pierwszego).
W każdym z tych przypadków, szybkiego powrotu do zdrowia bo bez paluszka to ... kupa po prostu :).
Myślę, że wyrażam życzenia nie tylko swoje.
Bardzo ładnie wyszły obie sekcje, jak i te reje też ładnie się prezentują. A ja mam pytanie o to czernidło co tak ładnie zabarwiło te druciki? Czy to jest pasta (czy coś w tym stylu) do czernienia srebra (jak tak to jaka nazwa bądź gdzie można taką dostać (czy np w Castoramie jest dostępna)) czy może coś innego?
Upsss.. Sorry, że dopiero teraz odpowiadam.
Do czernienia używam płynu pod nazwą
KĄPIEL DO CZERNIENIA SREBRA NA ZIMNO.
Załatwił mi ją Konrad na ostatnim Zjeździe Kogi.
Jedyna wada to ta, że trzeba dokładnie odtłuścić czernione powierzchnie.
Też zakłócę trochę sielankowy nastrój ...
Co do ewentualnych pytań to...
Takie akurat bloczki miałem pod ręką (prawą).
Mogłyby być inne ale innych nie mam,
a te jak nie wykorzystam teraz to.... się zmarnują.