Santa Maria skala 1:48

Jeżeli Dżonka nie jest Ci obca czas na drugie wyzwanie.
Awatar użytkownika
krystiano007
Posty: 81
Rejestracja: 10 gru 2011, 16:51

Re: Santa Maria skala 1:48

Post autor: krystiano007 »

Witam. Co prawda to prawda. Szkoda włożonej pracy. Może to słabe pocieszenie, ale pierwszy kadłub „mojego TITANICA” –też psu w d…, a raczej …dym w komin. Faktycznie , tak to jest gdy brak doświadczenia i niestety umiejętności w temacie (to ostatnie to do siebie). Wrócę na chwilę do kleju. Twój Pattex Universal w tubce faktycznie kładzie się na dwie klejone powierzchnie , po wyschnięciu -dociska klejone elementy . Jeżeli wybrałeś go świadomie to OK. Natomiast mam wrażenie, że Romek S stosuje Pattex expres . Kładzie się go „na mokro”, dlatego Romek S drugą stronę planki zwilża wodą . I właśnie pattex expres po dociśnięciu planki do kadłuba , „wciska się między planki (wypływa), niwelując drobne szczeliny między plankami. Można wytrzeć go wilgotną szmatką lub zostawić do czasu szlifowania (chyba?). Tak przynajmniej zrozumiałem z relacji Romka S a przerabiałem to kładąc poszycie z listewek na drugim kadłubie TITANICA. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Seb77
Posty: 81
Rejestracja: 12 gru 2011, 11:54

Re: Santa Maria skala 1:48

Post autor: Seb77 »

Dzięki Jeskom i Krystiano.
Porażki raczej mnie motywują do dalszego działania. Cały czas myślę jak to zrobić i jak poprawić to co źle zrobiłem. Nie poddam się tak łatwo - części szkieletu już podklejone i schną, jutro się pakuję a po jutrze wyjeżdżam, razem ze szkieletem do wycięcia. Będę sobie wieczorkami wycinał, bez pośpiechu i dla relaksu.
Cholera - lubie to nasze hobby, co zrobisz ...
pozdrawiam serdecznie SEB...
Ukończone: - "Dżonka" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
Awatar użytkownika
muli9
Posty: 200
Rejestracja: 17 lut 2012, 08:47

Re: Santa Maria skala 1:48

Post autor: muli9 »

krystiano007 pisze:...Pattex expres . Kładzie się go „na mokro”, dlatego Romek S drugą stronę planki zwilża wodą...

Nie do końca tak na mokro bo do mokrego ten klej się nie przyklei - sam próbowałem i "nie łapie" - wydaje mi się, że Romek zwilża jedną stronę (tą zewnętrzną) tylko po to by planka się lepiej ułożyła podczas samego klejenia - sam tak zacząłem robić i rzeczywiście lepiej się układa niż kompletnie suchą planke.
Awatar użytkownika
.:Krzychu:.
Posty: 24
Rejestracja: 14 cze 2012, 17:21

Re: Santa Maria skala 1:48

Post autor: .:Krzychu:. »

muli9 pisze: Romek zwilża jedną stronę (tą zewnętrzną) tylko po to by planka się lepiej ułożyła podczas samego klejenia - sam tak zacząłem robić i rzeczywiście lepiej się układa niż kompletnie suchą planke.

Jestem nie doświadczony ale po pracy przy poszywaniu dżonki mogę powiedzieć że plankę zwilża się z jednej strony po to by nie wypaczała się pod wpływem wody zawartej w Pattex expres, a ponieważ Pattex schnie dłużej niż woda plankę należy zwilżać także w trakcie gdy klej wysycha w przeciwnym razie planka może ulec odkształceniu w trakcie schnięcia kleju, ale o tym RomekS mówił w wielu swoich relacjach.

muli9 pisze:
krystiano007 pisze:...Pattex expres . Kładzie się go „na mokro”, dlatego Romek S drugą stronę planki zwilża wodą...

Nie do końca tak na mokro bo do mokrego ten klej się nie przyklei

Kolega krystiano007 miał na mysi nie klejenie mokrych powierzchni lecz przyłożenie klejonych elementów zaraz po naniesieniu kleju bez czekania aż klej przeschnie co robi się w przypadku klei butapreno podobnych.
Awatar użytkownika
RomekS
Posty: 3205
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Santa Maria skala 1:48

Post autor: RomekS »

Seb77 pisze:Cholera - lubie to nasze hobby, co zrobisz ...
pozdrawiam serdecznie SEB...

Seb, spróbuj skończyć model i podaruj go komuś z rodziny.
Modeli się nie wyrzuca.
Ja tak zrobiłem z pierwszą SM. Fotek ukończonej ... nie zamieściłem, bo to forum modelarskie...
viewtopic.php?f=524&t=5741&p=6192&hilit=fornirowa#p6192
Zdobi teraz salon pokoiku myśliwskiego, wszyscy się zachwycają,
a model nie ma nawet jufersów. Wszystko gra dopóki nie zobaczy go ktoś
z Kogi, ale to mało prawdopodobne. Obdarowany jest bardzo kontent i nawet nie
wie co w modelu jest nie tak.
Uszy do góry, postaraj się wykonać go w miarę poprawnie do
końca i zobaczysz jak uszczęśliwisz obdarowan(ą)(nego).
Nabierzesz wtedy doświadczenia, a elementy wyposażenia możesz
robić "podwójnie". Jedne te "lepsze" do swojego modelu, a te które "nie wypalą"
zamontuj w "Podarku". Ważne, że robisz...

muli9 pisze:
krystiano007 pisze:...Pattex expres . Kładzie się go „na mokro”, dlatego Romek S drugą stronę planki zwilża wodą...

Nie do końca tak na mokro bo do mokrego ten klej się nie przyklei

Krzychu ma rację. Wodą zwilża się zewnętrzną stronę forniru tylko przy klejach wodnych.
Przy butaprenie nie ma takiej konieczności, bo fornir posmarowany klejem się nie odkształca,
a poza tym jak słusznie zauważył muli9 klej butaprenopodobny nie lubi się z wodą.
Fornir (niektóre gatunki ) można też giąć poprzecznie, i jest to łatwiejsze od docinania.
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Santa Maria / Dobór forniru

Post autor: Karrex »

seb77 pisze:...
Na tym etapie budowy nauczyłem się trzech rzeczy:
- nie używać balsy do pokładu
- uważać na przebieg słoi w drewnie którym się okleja - wybierać odpowiednie liście forniru,,
- przy klejeniu dociskać bardzo mocno planki do siebie żeby nie wyszła taka kaszanka.
To już są trzy podstawowe błędy które dyskwalifikują mnie w zbudowaniu pięknego modelu jakim jest Santa Maria
...


Większość błędów jak czytam wyłapałeś :).
O doborze drewna na model na naszym forum było już pisane wielokrotnie, ale widocznie trzeba powtarzać (jak mantrę ;)).
Na poszycie dennoburtowe najlepiej wybierać gatunki (drewniane listwy, fornir czy obłóg) bez wyraźnego rysunku słojów jak i przeskalowanych porów (kanalików jak ma dąb, jesion) czy z tzw. błyszczem (dąb, buk, ale można spotkać się z modelami w zestawach dla dzieci, gdzie cały kadłub wykonany jest np. z buka). Bardzo często polecane gatunki to grusza (twarde drewno o przyjemnym naturalnym kolorze), brzoza, olcha, lipa (jasne, miękkie drewno na pokłady, a do bejcowania przy zewnętrznym poszywaniu - plankowaniu) lub jeśli ktoś nie ma wprawy i doświadczenia w bejcowaniu polecam mahoń (np. sapelle, sapeli) lub mahoniopodobny meranti (w tych gatunkach mogą drażnić pory jak również cętki i tu trzeba niestety z liścia wybierać tylko te fragmenty, gdzie tych mankamentów nie ma lub są prawie niewidoczne).
I tu dochodzę do Twojego pytania
    "...jak dobierać liście żeby na poszyciu nie biły słoje po oczach i wszystko było równo...".
Jeżeli zdecydowałeś się na czereśnię amerykańską (jak widać na Twoich fotkach o bardzo wyraźnym rysunku słoi, bardziej nadającej się na podstawkę czy elementy gabloty), to ja wybierałbym tylko te partie o najdelikatniejszym rysunku (czyli pomiędzy tymi ciemnymi "kreskami") i o układzie przebiegu linii mniej więcej zgodnym z linią planki (listwy, deski).
Niestety przy takim układzie odpada metoda jednej długiej planki, gdyż na łukach ciemne linie słojów tną plankę i żeby tego uniknąć planka powinna być z kilku listew (i tu przyda się porada kolegi kejsi o tym układzie "cegiełkowym" czyli żeby sąsiadujące planki nie miały łączeń na tej samej wrędze).

Błędem wg mnie było wycinanie planek z liścia jedna przy drugiej, chociaż gdybyś zachował konsekwencję (bez tych przesunięć) kadłub sprawiałby wrażenie "monolitu" czyli zrobionego z jednego kawałka drewna - co też mogłoby mieć swój urok czy walor dekoratorski niekoniecznie zgodny ze sztuką szkutniczą ;)

Ja bym nie zarzucał tego modelu, jeżeli poszycie było CZYSTO przyklejone (tzn. bez zabrudzeń klejem między plankami - bo tu bejca wodna nie zabarwi, a spirytusowa zrobi ciemne plamy), to bym poszycie zabejcował (tu sam musiałbyś zdecydować jaki "kolor" Ci odpowiada - ja lubię "lekko" rozcieńczony palisander ;) ). Ciemny "kolor" co prawda nie zlikwiduje rysunku słojów ale go bardzo osłabi. Myślę, że jak przyjdą wszystkie listwy wzmocnień (poziomych i pionowych), których na SM jest sporo, nie będzie się tak bardzo rzucało w oczy.

Jeżeli po bejcowaniu efekt dalej nie będzie Cię zadowalał możesz (jak radzi bartes123) zrobić drugie poszycie (poprawnie dobierając listewki lub użyć innego "bezsłojowego" gatunku).

Czy błędy w doborze materiału na model, "dyskwalifikują w zbudowaniu pięknego modelu SM" tego nie wiem, ale znam model, którego budowę oglądałem na naszym forum i miałem obiekcję co do materiału (chodziło o poszycie z sosny) i musiałem zmienić zdanie jak osobiście, na żywo zobaczyłem ten model na wystawie (Zjeździe) w Tczewie (oksal pozdrawiam).
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
ODPOWIEDZ